Dzisiaj ważna data m.in. dla Polaków i jej bohaterów, a przede wszystkim; lądowanie w Normandii wojsk sprzymierzonych.
Przemówienie Premiera Rządu RP na uchodźstwie Stanisława Mikołajczyka do Polaków na wszystkich frontach w dzień inwazji Aliantów w Normandii,
Cała operacja była przeprowadzona pod dowództwem gen. Eisenhowera - trzon sił inwazyjnych stanowiły wojska; amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie.
Jednostki polskich wojsk lądowych nie uczestniczyły w lądowaniu w Normandii. Brały udział: Polskie Siły Powietrzne i Polska Marynarka Wojenna oraz Polska Marynarka Handlowa.
" W operacji brały udział ORP Dragon, ORP Krakowiak i ORP Ślązak we wsparciu artyleryjskim oddziałów desantowych, a ORP Błyskawica i ORP Piorun osłaniały floty inwazyjne przed kontratakami floty niemieckiej. Błyskawica, Piorun i Ślązak wchodziły w skład Zespołu "S" (Sword - desant na plażę "Sword"), Krakowiak w składzie Zespołu "G" (Gold - na plażę "Gold"), Dragon był w składzie 2 Eskadry Krążowników w Zespole "Force D". Oprócz nich udział brały statki handlowe. MS Batory, MS Sobieski, transportowały żołnierzy alianckich, SS Poznań - broń i sprzęt, SS Modlin (Dawna Wilia) został użyty jako falochron. SS Kmicic, SS Kordecki, SS Chorzów, SS Narew, SS Wilno, SS Katowice, SS Kraków brały udział w armadzie transportowej. 6 czerwca ORP Dragon, na pozycji 10 mil morskich od brzegu plaży Sword, bombardował 6 działami 152 mm stanowiska niemieckiej artylerii 105 mm na lądzie. Działa niemieckie zamilkły po 40 minutowym ostrzale. Na cele nakierowywały wiszące na niebie samoloty naprowadzające. 8 czerwca działa ORP Dragon udaremniły kontratak 21 Dywizji Pancernej na lądzie w rejonie Coen, niszcząc 6 czołgów. W czasie walki z baterią niemieckich 155 mm dział dyslokowanych w rejonie Trouwille, okręt znalazł się w zasięgu artylerii niemieckiej i stracił pierwszych rannych. Uszkodzony 18 czerwca poszedł na remont do Portsmouth. Do akcji wrócił 7 lipca, miał wspierać natarcie brytyjskie na Coen. 8 lipca został storpedowany przez niemiecką żywą torpedę Neger w komory amunicyjne. Okręt zapalił się, część okrętu wyleciała w powietrze. Zginęło 37 marynarzy i 114 zostało rannych. Okręt był nie do uratowania. Dowództwo zdecydowało go odholować i zatopić jako falochron sztucznego portu inwazyjnego Mullberry w pobliżu Caen."
"W operacji brały udział Polskie Siły Powietrzne, tj; ok. 11 tys. samolotów. Sprzymierzeni poprzedzili lądowanie wielomiesięcznym bombardowaniem linii kolejowych, mostów i lotnisk, których celem było izolowanie frontu działania wojsk pomiędzy Sekwaną a Loarą. W 1944 polskie dywizjony myśliwskie uczestniczyły w przygotowaniu inwazji wykonując zadania razem z lotnictwem sprzymierzonych. W operacji udział brało 11 dywizjonów polskich z tego 8 myśliwskich i 3 bombowe. Bezpośredni udział wzięło 131 Skrzydło Myśliwskie - dowódca mjr. S. Janus (dywizjony: 302, 308 i 317) oraz 305 dywizjon bombowy podporządkowany siłom brytyjskim. W początkowej fazie uczestniczyły także pozostałe dywizjony myśliwskie oraz 300 dywizjon bombowy. Zadaniem głównym lotnictwa była osłona powietrzna i eskorta bombowców, wsparcie ogniowe wojsk lądowych i rozpoznanie. Już w pierwszym dniu operacji, jedno z polskich skrzydeł zestrzeliło największą ilość samolotów, a do 25 czerwca 38 samolotów. Samoloty skrzydeł wykonywały dziennie po cztery samoloto-wyloty, eskortując bombowce. Dywizjon 303 z samolotami RAF osłaniał lewe skrzydło floty inwazyjnej i lądujących oddziałów. Dywizjon 307 (nocne bombowce) zwalczał okręty podwodne. Dywizjony bombowe 300, 304 i 305 walczyły od pierwszego dnia. Dywizjon 305 zniszczył koło Nancy niemieckie zapasy paliw (ok. 13 mln litrów). Prasa pisała, że "Polacy tym czynem wygrali bitwę o Francję". W początku sierpnia 131 Skrzydło przedyslokowano do Francji na lotnisko pod Caen i działało na kierunku natarcia wojsk. 133 Skrzydło Myśliwskie (dowódca mjr. Stanisław Skalski) i pozostałe dywizjony operowały z lotnisk angielskich zwalczając pociski V-1 i wspierając ofensywę. Od 12 czerwca 1944 r. Niemcy rozpoczęli ostrzał Anglii pociskami V-1 i do 29 lipca wystrzelili ich ok. 2 tys. Od 9 lipca do zwalczania V-1 włączono trzy polskie dywizjony lotnicze. Polacy zestrzelili 190 pocisków V-1. Samoloty polskie wspierając desantowanie we Francji wykonały 8 tys. lotów bojowych."
Udział polskich żołnierzy-bohaterów został upamiętniony na tablica Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie: poświęconej marynarzom i lotnikom, napisem: "INWAZJA NORMANDII 6 VI 1944"
CHWAŁA POLSKIM BOHATEROM, walczącym na frontach całego świata!!!
Inne tematy w dziale Kultura