Przepisu nie podam ze względu na prawa autorskie (sugeruję google). Niech ilustracja wystarczy za przepis (to to u góry a nie te ..... /to co się rymuje/).
W kuchni uważaj na dzieciaki, niech się nie pałętają pod nogami i najlepiej zajmą smartfonem od Komunii albo na niech śmigną na quada.
Za to podaję autorskie danie dość świeże choć raczej niedojrzałe :
Z pamiętnika weganina:
Od kiełków nie lubię zgiełku
Od tofu głosy z offu
Od hummusu nima przymusu
Od soi nic nie stoi
Od jarmużu gumki w kurzu
Od soczewicy nie ma chcicy
Od cieciorki martwe rozporki
Od wody słabe wzwody
Od tatara jęczy stara
I proszę się nie obrażać bo wiem o czym piszę. Jestem weganinem 5/7.
P.S. Powtarzam się bo mam ilustrację.
A tekst jest inspirowany przez...
Na tut. salonie ta osoba jest raczej niepopularna więc nie podam źródła mej inspiracji. Ale zacytuję:
Odwódki (przykłady)
Od wódki… wiadomo (rozum krótki - przyp. mój - po m.)
Od koniaku finał na haku
Od żytniówki dzieci półgłówki
Od whisky iloraz niski
Od martini potencja mini
Od samogonu utrata pionu
Od burbona straszna śledziona
Od likieru równyś zeru.
Od sznapsa wezmą cię za psa.
Od rumu pomruki tłumu.
Od palinki wstrętne uczynki.
Od maraskino spadaj rodzino.
Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.
Od śliwowicy torsje w piwnicy.
Mężczyzna, hetero (jak do tej pory), Kraków, wiek społeczno-kulturowy 18-29 lat. Sierota po blogach TOK FM - męczennik rozpięty pomiędzy modernizacją a rechrystianizacją.
Blogosfora... biada, "biada potężnym istotom gdy wchodzą pomiędzy ostrza podrzędnych rycerzy!" (cytat niedokładny).
Nigdy nie mam 100% racji. Bo prawda nie leży pośrodku tylko - "po między". MISJA: pisać, pisać; charakteryzuje mnie łatwość wypowiedzi, szczególnie gdy się na czymś nie znam. Bo bloger nie musi się znać. Jedyne co musi - to pisać, pisać, pisać. Piszę głupawo ale za to rzadko. To moja jeszcze jedna zaleta.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości