Polskie złoża miedzi należą do największych na świecie, jednak od ponad 40 lat nie zbudowaliśmy ani jednej nowej kopalni miedzi w naszym kraju. Nadmierne podatki utrudniają rozwój przemysłu i powodują, że Polska traci ogromne potencjalne zyski.
Dynamiczny rozwój naszego kraju nie przełożył się na poziom nowych inwestycji w sektorze wydobywczym. Polska posiada ogromny potencjał, który pozostaje niewykorzystany z powodu wygórowanych podatków oraz biurokracji.
Najpoważniejszą przeszkodą inwestycyjną w porównaniu z innymi krajami europejskimi i kluczowymi światowymi ośrodkami wydobywczymi jest wprowadzony w 2012 roku podatek od kopalin. Spowodował on wzrost efektywnej stawki podatkowej (ETR) ponad dwukrotnie, z 38,5% nawet do ponad 94%! Oznacza to, że rozpoczęcie nowych inwestycji w sektorze wydobycia miedzi jest praktycznie całkowicie nieopłacalne.
W krajach przychylnych rozwojowi branży górniczej, wskaźnik ETR oscyluje w granicach od 40% do 55%. Co więcej, wśród liderów miedzi jesteśmy jedynym krajem, który nie pozwala na odliczenie podatku od kopalin od podstawy opodatkowania CIT. To jednak nie wszystko – ci, którzy płacą ten podatek, nie mogą liczyć na żadne ulgi podatkowe ani zachęty, a warto pamiętać, że jeszcze zanim kopalnia zacznie funkcjonować, inwestycje finansowe są już znaczne. Tymczasem w krajach zasobnych w miedź, takich jak Rosja, Stany Zjednoczone czy Chiny, podatek od wydobycia jest nie tylko prawie dwukrotnie niższy, ale także rozwiązania podatkowe dla sektora wydobywczego stanowią kombinację zachęt podatkowych i ulg, prowadząc do obniżenia ETR do poziomów sprzyjających nowym inwestycjom. Należy podkreślić, że to, co jest lepsze dla inwestorów, jest lepsze także dla krajów, w których się inwestuje. Zrównoważone stawki podatkowe zachęcają do realizowania nowych projektów, które generują bezpośrednie wpływy do budżetu, bezpośrednie i pośrednie miejsca pracy, ale też istotne inwestycje w infrastrukturę.
Jakie są konsekwencje tego, że Państwo nakłada tak wysokie opłaty na przemysł wydobywczy? Skutkuje to oczywistymi stratami dla Polski, takimi jak mniejsza liczba dobrze płatnych miejsc pracy, czy wolniejszy rozwój gospodarczy, a tym samym niższy PKB. Innymi słowy - szansa na innowacje biznesowe i globalną współpracę gospodarczą w tym sektorze spada do zera.
Przy tak rygorystycznym systemie podatkowym nawet duże złoża cennych surowców pozostają niezagospodarowane, choć w światowych rankingach, polskie zasoby miedzi znajdują się w czołówce. Jesteśmy bowiem nr 8 na świecie pod względem zasobów tego surowca. Nie tak dawno odkryto na naszym terytorium nowe złoża, z których można pozyskać co najmniej 15 mln ton miedzi. Zapotrzebowanie na ten surowiec z pewnością wzrośnie i będzie się utrzymywać w długiej perspektywie. W końcu to miedź jest podstawowym metalem wykorzystywanym niemal we wszystkich innowacjach technologicznych i stanowi fundament tzw. ”zielonej rewolucji”. Wystarczy wziąć pod uwagę jaką rolę odgrywa ten metal przy produkcji pojazdów elektrycznych, paneli słonecznych i innych systemów energetyki odnawialnej.
Co mogłoby jednak pomóc polskiemu sektorowi miedziowemu w pobudzeniu nowych inwestycji? Nie jest to możliwe bez obniżenia podatku od wydobycia niektórych kopalin. Jednym z rozwiązań mogłoby być uproszczenie formuły naliczania stawek podatkowych oraz zachęty inwestycyjne, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniego strumienia dochodów sektora finansów publicznych. Tych kilka nieskomplikowanych regulacji przyciągnęłoby w przyszłości do Polski ogromny kapitał.
Prezes Śląsko-Krakowskiej Kompanii Górnictwa Metali sp. z o.o.
Pasjonatka geologii i geoekologii.
Blog powstaje w partnerstwie ze Śląsko-Krakowską Kompanią Górnictwa Metali sp. z o.o.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka