Mida Mida
361
BLOG

Po co lęk? - franciszkańska3.pl

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 Może nie jest to miejsce odpowiednie do takich zwierzeń, ale jeśli ktoś czuje się podobnie jak ja, to mam nadzieję, że w tym tekście odnajdzie pociechę i nadzieję. Ponieważ ja jestem osobą, która boi się wszystkiego.

Nie jestem nieśmiała, bo gdy potrzeba coś powiedzieć, zorganizować, zrobić, , to ja to zrobię, zorganizuję, powiem. Ale co się wcześniej naobawiam, to moje.

Boję się wszystkiego, co nowe. Nowych ludzi, nowych miejsc, nowych zadań do wykonania.

Boję się wszelkich możliwych egzaminów dwa razy bardziej, niż przeciętny, szczęśliwy, bo mało stresujący się człowiek.

Wszystkie sytuacje stresowe odbieram bardzo mocno i długo potem odreagowuję.

Także boję się krytyki, bo zawsze biorę ją mocno do siebie.

A kiedy publicznie można, ale nie trzeba czegoś mówić, to ja milczę. Czasami na zasadzie „bo co o mnie pomyślą, jak powiem bzdurę?”, ale raczej rzadko, bo zwykle mi obojętne, co inni o mnie pomyślą; najczęściej milczę dlatego, że uważam, iż nikogo nie interesuje moje zdanie. A ja nikomu nie zamierzam się narzucać.

W bardzo wielu sytuacjach w moim życiu jestem spętana lękiem. Jedyną pewność, jaką w sobie mam, to to, że się boję i będę bać.

 

Ale ostatnio uświadomiłam sobie, że wcale nie muszę się bać. Ponieważ jest Jezus Chrystus, który żyje, bo pokonał śmierć, pokonał strach.

 

Jeżeli wierzę, że Jezus Chrystus Zmartwychwstały jest w moim życiu, jeśli wierzę, że umarł za mnie, biorąc na siebie WSZYSTKIE moje winy, że swoim Zmartwychwstaniem zwyciężył Śmierć ‑ to nie muszę się bać tego, że ja umrę. Bo jest mi obiecane Życie Wieczne.

A jeśli nie boję się Śmierci, mając oparcie w Jezusie, to czemu mam się bać egzaminu? – No, czemu?

Przecież od jakiegokolwiek egzaminu nie zależy moje życie. Nie zależy moje zbawienie. Więc po cóż się nim tak bardzo przejmować?

Przygotować się i nauczyć, to konieczne, pójść na egzamin i napisać możliwie najlepiej. Ale czemu się martwić na zapas tym, co nieuniknione i obawiać tego, czego zmienić się nie da, no czemu?…

 

Czasem emocje są silniejsze i lęk jest nieopanowany. Ale zawsze wtedy powtarzam sobie modlitwę ślepca spod Jerycha: „Jezusie Chrystusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną, grzesznikiem” oraz tę myśl: „nawet jeśli nie zdam, to nie zginę, bo Bóg mnie kocha. Nie za moje wyniki w nauce, tylko za darmo”.

I dopiero to pomaga mi się uspokoić.

 

*   *   *  

tekst napisany na portal franciszkańska3.pl

Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości