Pamiętam, parę lat temu, gdy najstarsze moje rodzeństwo żeniło się i wychodziło za mąż (między innymi niektórym znany z przeszłości blogowej odys i Penelopa), rozmawialiśmy między sobą: i co zrobimy z tymi dziećmi, które się pojawią, w obliczu tego całego koszmaru, jakim staje się (wtedy się stawał, a teraz już się stał) system edukacji z Polsce? W ogólnorodzinnych rozmowach w końcu ktoś wzdychał: zawsze pozostaje edukacja domowa... Ale wtedy było to pomysłem egzotycznym, trochę fantastycznym, niewyobrażalnym - jak to robić, po co i dlaczego, nikt się nie zastanawiał, takie ot tam, zdanie rzucone w przestrzeń. Jakby co, ale tego czegoś nikt szczegółowo nie określał, każdy z nas szkołę brał za coś oczywistego, dyskusja zmieniała kierunek, ktoś rzucał inny temat do rozmowy. No bo do tego "jakby co" zawsze wydaje się daleko...
Dziś troje mego rodzeństwa ma własne rodziny i dzieci, całkiem liczne. Odys wybrał wersję tradycyjną i użera się z różnorakimi szkołami, nauczycielkami i dyrektorkami, mając trójkę drobaizgu w wieku wczesnoszkolnym; a moja siostra i bratowa, obie po pedagogice i wychowaniu przedszkolnym zgodnie wybrały drogę edukacji domowej, którą się zachwycają, chwaląc ją wszem i wobec.
Swoich poglądów i osiągnięć nie kryją, piszą o nich na blogach, dokumentując przebieg zajęć, dokonania i osiągnięcia swych pociech. Obie odnajdują w tym satysfakcję i wielką radość, a ja czytająć ich notki, oglądając zdjęcia, a później rozmawiając z siostrzeństwem i brataństwem widzę doraźne efekty prowadzenia zajęć w sposób twórczy, przystępny i dostowany do dzieci, ich potrzeb i zainteresowań, poświęcania im wystarczającej - czyli ogromnej - ilości uwagi. Te dziewuszki (w sumie pięć panien) nie są bynajmniej rozpieszczane, trzymane w domu przy telewizji albo separowane od towarzystwa. Mają dużo kolegów i koleżanek na placach zabaw, na zajęciach baletu, mają siebie nawzajem, a odkrywanie świata i zdobywanie wiedzy jest dla nich nieustanną przygodą.
Tu pojawia się oczywiście szereg pytań i wątpliwości: jak coś takiego w ogóle prowadzić, skoro nie każda matka ma wykształcenie pedagogiczne? Jak to zorganizować i rozwiązać prawnie? Jakie techniki stosować, by dzieciom pomóc, co z nimi robić, żeby nie było zbyt trudno, żeby było ciekawie? Co dla dzieci dobre, a co szkodliwe? Co kiedy wprowadzać? Albo: jak można dziecko trzymać cały czas w domu? A czemu ograniczać mu kontakt z rówieśnikami i uspołecznianie w grupie? I inne takie...
Jeśli ktoś z was jest ciekaw odpowiedzi na te pytania, zapraszam na blogi mojej siostry i bratowej, znajdziecie tam odpowiedzi, a jeśli nie, z każdą kwetsią można się zwrócić do pań ekspertek w komentarzu lub w mejlu. One wiedzą, jak to robić i każdemu chętnie to powiedzą!
Post-manifest autorstwa Niny: co myślisz o edukacji domowej i czemu jesteś za ;))
Post praktyczny autorstwa Niny: jak się to robi?
Wstępniak z uzasadnieniem autorstwa Kasi: początek
Zapraszam do odwiedzania blogów: Kasi, mamy Róży: Latające Przedszkole
Niny, mamy Nadziei, Helenki, Łuśki i Natalci: Edukacja Domowa
30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki.
Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru.
Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem
by Katrine
***
My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy
Nic nie wiemy, nic nie znamy
za to ładnie wyglądamy
Kiedy trzeba zrobić dyg
My zrobimy go jak nikt
Na sukienkach żadnej plamy
Przy jedzeniu nie mlaskamy
Dama z damą, ty i ja
Mama z nas pociechę ma
Dama mamie nie nakłamie
Wierszyk powie, zna na pamięć
Dama grzeczna jest jak nikt
No i pięknie robi dyg
***
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną
Na klombach mych myśli sadzone za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
(Kazimierz Wierzyński)
***
Każdy twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże
Wszak tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj
Co postanowisz niech się ziści
Niechaj się wola twoja stanie
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy Panie
(N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca")
***
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój, w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły,
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
To nic, że mocniejszy jest wróg,
Że twierdz obległ setki i miast,
Lecz bić, bić się aż do mogiły.
Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd
To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł
Pod sztandarem swym iść,
Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg!
Właśnie to posłannictwa jest sens,
Więc ślubuję tu dziś
Mężnym być i nie skalać się łzą,
Gdy na śmierć przyjdzie iść.
I nasz świat lepszy stanie się, niż
Dawniej był, nim rycerski swój kask
Wdział i ten, co ślubował niezłomnie
Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd!
The Impossible Dream, Joe Darion
THE VERY BEST OF
Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie
Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie
O III urodzinach Salonu24
Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach
Bajka wakacyjna - o elfach
Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach
Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga
Niejasne bajdurzenie o dorosłości
Matura. Krótkie studium poznawcze
Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa
Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie
Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr
O moim pisaniu - właśnie
Naiwna. Głupia - o zaufaniu
Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka
Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina
Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia
Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie
Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa
"Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd
Oto właśnie ta Noc - o Passze
Historia pewnego cudu - o moich narodzinach
Okruchy życia - o mnie
Starsza Siostra - o siostrze :)
Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz
Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku
Zagiąć psora - o nauczycielach
Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości