A. Odyniec
nasza wiocha, wjazd.
A. Odyniec nasza wiocha, wjazd.
Mida Mida
447
BLOG

Przypomina Ciebie mi... Część 6: Droga ku światłu

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Nie zamierzam co prawda wracać do tamtego cyklu, ale ten tekst wyszedł mi tak bardzo a propos, że postanowiłam dołączyć go do serii. A jak mnie najdzie, to może stworzę kolejne, wakacyjno-wspominkowe teściki... A tak na razie jest ten, ni z gruszki, ni z pietruszki...

***

 Jakiś czas temu postanowiłam urozmaicić sobie życie i zmieniłam tapetę na laptopie. Przeglądając tatowe archiwa odnalazłam jedno cudowne zdjęcie, które bez zastanowienia wrzuciłam na desktop. A potem, chowając przeróżne okienka do paska, za każdym razem od nowa zachwycałam się tym zdjęciem, gdy tylko ukazywało się ono moim oczom.

 
Jest takie miejsce, jest taki dom, jest taka droga. Wiele razy już o tym pisałam. Może teraz się powtórzę, ale to miejsce dla mnie dużo znaczy. A droga na tym zdjęciu ma w sobie tyle znaczenia, symboli i metafor, że mogę na nie patrzeć i rozmyślać, i jeszcze raz… Zawsze, gdy widzę to zdjęcie, chcę zrobić krok i pójść tam, gdzie ta droga wiedzie. Najgorsze jest to, że nie mogę, bo to tak daleko, choć wydaje się, że to na wyciągnięcie ręki…
 
Mogę sobie jednak wyobrazić, że stoję w tym miejscu i widzę to własnymi oczami. Że mogę na lewo skręcić do domu – tam zaraz, tuż-tuż za brzegiem zdjęcia jest brama – albo cofnąć się do tyłu i pójść w prawo do sąsiadów, albo przystanąć pod brzozą i zamyślić się, albo pójść dalej, w stronę światła.
 
No właśnie, nie wiem, czy to tak specjalnie, czy niechcący wyszło, ale droga na tym zdjęciu jest dla mnie metaforą Drogi ludzkiego życia. Spójrzcie, jest piękna, wokół drzewa i krzaki, wysokie, rzucają cień. Początek Drogi jest zacieniony. A w mniej słoneczny dzień jest nawet nieco mroczny. Nocą ten odcinek może przerażać. Ale dalej jest jasno i jest przestrzeń. Ta Droga wiedzie ku światłu. Czy to nie jest coś wspaniałego?
To zdjęcie woła do mnie: „wstań i chodź!”.
 
A to taka zwykła asfaltówka z dziurami połatanymi smołą, po której jeździłam na rowerze, na wrotkach, na hulajnodze, a nawet samochodem; po której biegałam, skakałam na skakance, malowałam kredą kwiatki, grałam w gry, gotowałam obiady z ziemi i roślin na płocie tuż obok, oglądałam tęcze, skakałam przez kałuże lub wchodziłam w nie z pluskiem, a w chwilach skrajnego szaleństwa leżałam na niej patrząc w gwiazdy oraz robiłam fikołki, gdy wieczorem samochody rzadko jeździły. A spacerowałam po niej tyle razy w ciągu całego mego życia, że nie zliczę, chociaż mieszkam tak daleko! Oczywiście najwięcej tych szaleństw wypadało latem, ale podziwiałam tę drogę w różnych latach także wiosną, jesienią i zimą.
 
I niby wiem, dokąd ta droga prowadzi, ale cel zawsze zaskakuje. Okolica zmienia się, nic nie jest stałe i to, co wydawało się, dobrze znałaś, nagle okazuje się być zupełnie inne. Nawet sklep wiejski czasem się przenosi. To tak jakby jedno uporządkowane życie z ustalonymi najważniejszymi punktami nagle kończyło się i było zastępowane przez inne życie, w którym ty jesteś starsza, a rzeczy wokół inne.
 
Jan Paweł II napisał „To przemijanie ma sens”.
I kiedy patrzę na tą Drogę, której początek tkwi w cieniu, środek jest pełen światła a koniec niknie za zakrętem, to mu wierzę. Bo myślę, że mamy przed sobą wiele wspaniałych rzeczy do odkrycia, tych znanych trochę i tych zupełnie nowych. Trzeba tylko zrobić krok i iść, rozglądając się uważnie wokół. Żeby nic nie przeoczyć.
Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości