Mida Mida
973
BLOG

Rodzinna choinka - franciszkańska3.pl

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 Najpierw w domu zjawia się wielgachny pakunek, owinięty siatką. Z wszystkich dziur wystają igły. A po pokojach już rozchodzi się zapach. Choinka. Naprawdę przyszły Święta…

Duże i silne ręce są potrzebne, żeby przynieść dorodne drzewko. Mądrość i doświadczenie, żeby wybrać ładne, które długo postoi i nie obsypie się od razu, nie zajmie pół pokoju, ale za to będzie gęste i kształtne. Bystre oczy i inteligencja przydają się, żeby wypatrzeć i kupić odpowiednie - nie przepłacając.
Choinkę kupują zawsze ojciec z bratem. Kiedyś w Dzień Wigilii wybierali się po nią starsi bracia. Teraz noszą je do swoich domów, dla swoich rodzin. A u nas tata idzie po choinkę z najmłodszym synem. Bo to jest męska sprawa.

Drzewko odarte z foli, umocowane w stojaku zajmuje najważniejsze miejsce w domu. Każda gałązka, każda igiełka zachwyca zielenią. I jak pachnie…  

Po ustawieniu choinki na stojaku cała podłoga usiana jest igłami oraz poodcinanymi z konieczności gałęziami. Do akcji wkracza mama z odkurzaczem, a czasem tylko ze zmiotką i szufelką. Jej dbałość o każdy szczegół nie pozwala swawolnym igiełkom gościć zbyt długo na podłodze. A gałęzie troskliwie zbiera, żeby zrobić z nich stroik, albo obłożyć nimi rodzinny grób, by ziemisty kopczyk nie zmarzł za bardzo zimą pod śniegową pierzyną. Mama myśli o wszystkim i o wszystkim pamięta.

Za oknem zapada zmrok, ale choinka nabiera blasku. Czyjeś troskliwe ręce otaczają ją światełkami. Lampkami w każdym kolorze i kształcie… Żółtymi – białymi – zielonymi – czerwonymi – fioletowymi – niebieskimi – wielokolorowymi… Kuleczkami, sopelkami, gwiazdeczkami, świeczkami, aniołkami… Choinka świeci. I gdy się powiesi na szczycie gwiazdę, lub posadzi aniołka, a potem zgasi światło, to wydaje się, że już więcej nie trzeba… Choinka lśni, a w człowieku budzi się taka zwykła, prawdziwa radość, wynikająca tylko z tego, że tworzy coś pięknego.

Lampki najlepiej wiesza tata, ale wykręca się od tego. Dlatego ostatnio brat opanował tę sztukę. Siostrom to wyraźnie nie wychodzi. Trzeba zacząć od samego szczytu i ozdobić kolejne piętra gałęzi, nie poplątać kabla, oświetlić każdą dużą gałąź i zmieścić na drzewku trzy łańcuchy lampek, tak by nie przeszkadzały jedne drugim, a drugie trzecim… Potrzebne jest do tego bystre oko i pewna ręka oraz trochę wyczucia estetycznego. Brat jakoś sobie radzi. I nie boi się elektryczności.

Ale na światełkach się nie kończy. Następnie trzeba ozdobić gałązki łańcuchami. Pierwsze, zwisające z samych końcówek gałęzi to sznury korali. Powyginane wdzięcznie ozdabiają kolejne poziomy choinkowych gałązek.

Ubieraniem choinki zajmują się kobiety. Korale to specjalność siostry. Tylko ona wie, jak je powiesić, żeby zwisały wdzięcznie, zdobiąc drzewko, a nie przytłaczając je. Korale na choince są niczym lukrowe napisy na torcie. Każdy kolejny kawałek łańcucha jest na odpowiednim miejscu i tworzy harmonijną całość z rozświetloną światełkami choinką. Siostra artystka ma świetne oko. Wie, jak to zrobić.

A gdzieś między światełka i korale trzeba wetknąć puchate łańcuchy. Bez nich choinka nigdy nie jest pełna. To w końcu te girlandy najbardziej przypominają śnieg na drzewkach rosnących spokojnie na dworze. Światełka, korale, łańcuchy, to podstawa. Ale to wciąż nie wszystko.

Puchate łańcuchy kładę ja, na samym wierzchu. Do tego też trzeba trochę wyczucia, bo przecież nie chodzi o to, żeby zasłonić światełka i korale, a choinka ma niestety ograniczoną ilość gałęzi. Puchate łańcuchy sprawiają, że choinka błyszczy. Najlepiej wyglądają, gdy lampki podświetlają je od dołu…

Teraz właśnie przychodzi odpowiedni moment, by powiesić na drzewku wszystkie ulubione bombki. I zabaweczki. I drewniane figurki. I ręcznie robione ozdoby. I papierowe aniołki. I brokatowe szyszki. I papierowe prezenciki. I czekoladowe mikołaje. I choinkowe cukierki. I kolorowe pierniczki. I wstążkowe kokardki. I sama nie wiem, co jeszcze…

Bombki wieszamy wszyscy razem. Dla każdego inne. Dla rodziców te wyrafinowane i eleganckie. Dla starszego rodzeństwa te najstarsze, bo nasuwają na myśl wspomnienia Wigilii z lat dziecinnych… Dla nas te błyszczące, dla siostrzenic i bratanków te kolorowe. I wszystkie cukierki i czekoladki, i papierowe ozdóbki, i drewniane zabawki, to też dla tych najmłodszych. Choinka ma być radością dla każdego.

I dopiero teraz, gdy choinka przypomina jeden wielki kolorowy śmietnik, bo jest na niej wszystko – dopiero teraz jest najpiękniejsza. Dopiero teraz można posprzątać po zdobniczym szaleństwie, spojrzeć na całość i poczuć dumę z dobrze wykonanego zadania. I dopiero teraz zaczyna działać magia świąt.

...

Tekst opublikowany pierwotnie, jak to zwykle bywa, na franciszkańskiej3.pl w dziale razem -> rodzina

***

Korzystając z okazji chcę złożyć serdeczne życzenia wszystkim, tym, co mnie lubią i tym, co o mnie dawno zapomnieli ("i wcale bym się nie zdziwił", jak mawiał Błotosmętek) oraz kajam się, że dopiero teraz.

Cóż, jestem ostatnio mocno nieogarnięta na wszystkich tłach.

Więc wszystkiego najlepszego, Oby Nowonarodzony w minione Święta opromienił wasze życie, Sylwestra i Nowy Rok. Żeby dał wam dużo radości, szczęścia, pewności wyboru dobrej drogi i duuuużoooo dooobreeeej zaaabaaawyyyy!!!

Pozdrawiam pozytywnie

to nie moja choinka, niestety.

Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości