W rodzinie – wśród najbliższych osób, które się doskonale zna i wie o nich wszystko, bo spędza się z nimi dzień po dniu, wcale nie zawsze jest różowo.
Nie zawsze jest słodko i grzecznie.
Nie zawsze kłótnie są w żartach.
Tego się stara nie pamiętać, ale po prostu się wie, jak było. W sercu długo pozostaje ból, zranienie, poczucie odrzucenia, niezrozumienia. Rozpacz. I jeszcze raz ból.
I potem można to lekceważyć, udawać, że to nic nie znaczy, ale blizna w sercu pozostaje. I czasem w najmniej przewidywalnej chwili przypominają się słowa, które padły i już nie dało się ich cofnąć. Sceny, które się rozegrały, choć każdy wolałby, by do nich nie doszło.
Oczywiście strony pozostają przekonane, że to właśnie ja zostałem tutaj skrzywdzony, bo to ja mam rację, a znowu oberwałem.
Różne rzeczy idą w ruch. Czasem latają po mieszkaniu krzesła, czasem stołki, a czasem talerze lub słoik majonezu.
Bardzo często jedynie szybka ucieczka pozwala uniknąć obrażeń.
Często zaślepienie furią prowadzi do rozbicia szyby lub telefonu, podarcia książki.
Bezmyślna złość tylko niszczy, niczego nie buduje, niczego nie daje.
I o wiele mniejszym problemem jest wynagrodzenie strat materialnych, naprawienie zniszczeń, usunięcie śladów niszczącej furii. Najwięcej wysiłku, naprawdę dużo poświęcenia kosztuje odbudowywanie wszystkiego, co runęło we wzajemnej relacji. Mało komu chce się ten wysiłek podejmować. Relacje giną, przestają istnieć, pozostają tylko pretensje, wyrzuty, żal, czasem nienawiść, w najgorszym razie nieprzechodząca uraza lub obojętność.
Ale przecież w rodzinie są nie tylko ci, z którymi się kłóci, są też inni, którzy mogą pomóc. Wyjaśnić problem. Zaproponować rozwiązanie. Nakrzyczeć na szalejące furie i uspokoić burzę. A czasem po prostu zaoferować ramię do wypłakania się, wysłuchać, wesprzeć duchowo. Poskładać rozchwianą równowagę. Są też tacy. Nie można o nich zapominać.
I tak naprawdę wspomnienia burz i awantur z czasem znikają. Podarte książki zostają odkupione, kazania umoralniające wysłuchane, ktoś się czasem przyzna do winy i obieca poprawę. I to się pamięta: chwilę pogodzenia i wybaczenie.
I nieważne staje się to, ile razy i dlaczego się kłóciłeś. Ważne jest to, że ci wybaczono.
Że ty wybaczyłeś.
Choć zdawało się to niemożliwe. Choć naprawdę nie twoją to mocą, bo sam z siebie, to byś tego brata chyba zabił.
Nie wiem, skąd brać wybaczenie. Chyba tylko można o nie błagać, drugiego człowieka i przede wszystkim Boga. Wybaczenie jest Darem, jest Łaską, ale nie da się bez niego żyć. Bo nie da się żyć z bolesnymi wspomnieniami, których nie przykrywają wspomnienia radości.
Każdy z nas potrzebuje znaleźć kładkę prowadzącą na drugi brzeg przepaści, która dzieli od drugiego człowieka. Gdyż człowiek w samotności, mimo że nie jest narażony na kłótnie i straty materialne, jest nieszczęśliwy. Bo nie da się żyć bez relacji z innymi ludźmi.
Po prostu.
...
Tekst pierwotnie umieszczony
na franciszkańskiej3.pl w dziale rodzina
30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki.
Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru.
Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem
by Katrine
***
My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy
Nic nie wiemy, nic nie znamy
za to ładnie wyglądamy
Kiedy trzeba zrobić dyg
My zrobimy go jak nikt
Na sukienkach żadnej plamy
Przy jedzeniu nie mlaskamy
Dama z damą, ty i ja
Mama z nas pociechę ma
Dama mamie nie nakłamie
Wierszyk powie, zna na pamięć
Dama grzeczna jest jak nikt
No i pięknie robi dyg
***
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną
Na klombach mych myśli sadzone za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
(Kazimierz Wierzyński)
***
Każdy twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże
Wszak tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj
Co postanowisz niech się ziści
Niechaj się wola twoja stanie
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy Panie
(N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca")
***
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój, w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły,
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
To nic, że mocniejszy jest wróg,
Że twierdz obległ setki i miast,
Lecz bić, bić się aż do mogiły.
Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd
To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł
Pod sztandarem swym iść,
Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg!
Właśnie to posłannictwa jest sens,
Więc ślubuję tu dziś
Mężnym być i nie skalać się łzą,
Gdy na śmierć przyjdzie iść.
I nasz świat lepszy stanie się, niż
Dawniej był, nim rycerski swój kask
Wdział i ten, co ślubował niezłomnie
Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd!
The Impossible Dream, Joe Darion
THE VERY BEST OF
Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie
Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie
O III urodzinach Salonu24
Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach
Bajka wakacyjna - o elfach
Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach
Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga
Niejasne bajdurzenie o dorosłości
Matura. Krótkie studium poznawcze
Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa
Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie
Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr
O moim pisaniu - właśnie
Naiwna. Głupia - o zaufaniu
Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka
Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina
Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia
Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie
Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa
"Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd
Oto właśnie ta Noc - o Passze
Historia pewnego cudu - o moich narodzinach
Okruchy życia - o mnie
Starsza Siostra - o siostrze :)
Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz
Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku
Zagiąć psora - o nauczycielach
Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach
Nowości od blogera