Mida Mida
417
BLOG

Kłótnia i wybaczenie - franciszkańska3

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 9

 Ten tekst miał być poważny. Szczery, ale nie słodki. Bo jak dowiedziałam się ostatnio, wszystkie te dobre rzeczy są nudne i niektórym nie chce się wcale tego czytać.
Wcale się nie dziwię.
Sama nie umiem ostatnio pisać radośnie i maksymalnie pozytywnie, bo nie ma we mnie tej pozytywności. Wypaliłam się. Chodzę i smęcę. Więc siadłam i napisałam, przyznaję się, w pół godziny. Nie dlatego, że chciałam "odwalić", ale dlatego, że to we mnie po prostu siedziało, tuż pod powierzchnią. Nacięłam skalpelem skupienia myśli i to wypłynęło.
Czytajcie i oceniajcie. Możecie też surowo.

_____________________________________________________________________________________

 

W rodzinie – wśród najbliższych osób, które się doskonale zna i wie o nich wszystko, bo spędza się z nimi dzień po dniu, wcale nie zawsze jest różowo.
Nie zawsze jest słodko i grzecznie.
Nie zawsze kłótnie są w żartach.
 
Tego się stara nie pamiętać, ale po prostu się wie, jak było. W sercu długo pozostaje ból, zranienie, poczucie odrzucenia, niezrozumienia. Rozpacz. I jeszcze raz ból.
 
I potem można to lekceważyć, udawać, że to nic nie znaczy, ale blizna w sercu pozostaje. I czasem w najmniej przewidywalnej chwili przypominają się słowa, które padły i już nie dało się ich cofnąć. Sceny, które się rozegrały, choć każdy wolałby, by do nich nie doszło.
 
Oczywiście strony pozostają przekonane, że to właśnie ja zostałem tutaj skrzywdzony, bo to ja mam rację, a znowu oberwałem.
Różne rzeczy idą w ruch. Czasem latają po mieszkaniu krzesła, czasem stołki, a czasem talerze lub słoik majonezu.
Bardzo często jedynie szybka ucieczka pozwala uniknąć obrażeń.
Często zaślepienie furią prowadzi do rozbicia szyby lub telefonu, podarcia książki.
Bezmyślna złość tylko niszczy, niczego nie buduje, niczego nie daje.
 
I o wiele mniejszym problemem jest wynagrodzenie strat materialnych, naprawienie zniszczeń, usunięcie śladów niszczącej furii. Najwięcej wysiłku, naprawdę dużo poświęcenia kosztuje odbudowywanie wszystkiego, co runęło we wzajemnej relacji. Mało komu chce się ten wysiłek podejmować. Relacje giną, przestają istnieć, pozostają tylko pretensje, wyrzuty, żal, czasem nienawiść, w najgorszym razie nieprzechodząca uraza lub obojętność.
 
Ale przecież w rodzinie są nie tylko ci, z którymi się kłóci, są też inni, którzy mogą pomóc. Wyjaśnić problem. Zaproponować rozwiązanie. Nakrzyczeć na szalejące furie i uspokoić burzę. A czasem po prostu zaoferować ramię do wypłakania się, wysłuchać, wesprzeć duchowo. Poskładać rozchwianą równowagę. Są też tacy. Nie można o nich zapominać.
 
I tak naprawdę wspomnienia burz i awantur z czasem znikają. Podarte książki zostają odkupione, kazania umoralniające wysłuchane, ktoś się czasem przyzna do winy i obieca poprawę. I to się pamięta: chwilę pogodzenia i wybaczenie.
 
 I nieważne staje się to, ile razy i dlaczego się kłóciłeś. Ważne jest to, że ci wybaczono.
Że ty wybaczyłeś.
Choć zdawało się to niemożliwe. Choć naprawdę nie twoją to mocą, bo sam z siebie, to byś tego brata chyba zabił.
 
Nie wiem, skąd brać wybaczenie. Chyba tylko można o nie błagać, drugiego człowieka i przede wszystkim Boga. Wybaczenie jest Darem, jest Łaską, ale nie da się bez niego żyć. Bo nie da się żyć z bolesnymi wspomnieniami, których nie przykrywają wspomnienia radości.
Każdy z nas potrzebuje znaleźć kładkę prowadzącą na drugi brzeg przepaści, która dzieli od drugiego człowieka. Gdyż człowiek w samotności, mimo że nie jest narażony na kłótnie i straty materialne, jest nieszczęśliwy. Bo nie da się żyć bez relacji z innymi ludźmi.
 
Po prostu.
...

Tekst pierwotnie umieszczony na franciszkańskiej3.pl w dziale rodzina
 

 

Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Rozmaitości