Mida Mida
94
BLOG

Fantazja nr. 2. Okno i deszcz

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 Czytając tekst, posłuchajcie choć jednej z tych melodii...

 

*    *    * 

Wielkie krople deszczu spadały jedna po drugiej, uderzając w szybę okienną i rozpływając się po niej w długie, zapłakane smugi. A tuż za nimi leciały kolejne, przebywając swą krótką drogę z nieba wśród zmroku i mgły. Deszcz wzmagał się, wiatr wirował, rozrzucając krople we wszystkie strony, rozwiewając skłębioną mgłę, niczym w jakimś szalonym, pierwotnym tańcu, popisywaniu się swą siłą i szybkością...

 

Okno wbrew wszelkiej logice było uchylone, a te krople deszczu, które nie rozprysły się na szybie, trafiały w parapet i twarz dziewczyny, wyglądającej na mokry dwór. Twarz dziewczyny zdobiły smugi podobne tym na szybie, ale to nie od deszczu pochodziła ta wilgoć, a od łez, wciąż na nowo wypełniających jej oczy.

 

Dziewczyna siedziała przy tym oknie już bardzo długo. Czekała. Jej twarz najpierw zdobił wyraz zaciekawienia, radości, nadziei. Potem zmienił się on w zniecierpliwienie i nudę. Następnie twarz jej zrobiła się smutna, a w oczach błysnęło rozżalenie. Teraz pozostała rozpacz i żal, ale mimo to dziewczyna czekała dalej. Siedziała w gęstniejącym mroku wdzierającym się z dworu do nieoświetlonego pokoju i chyba nie wiedziała, co mogłaby innego zrobić.

 

Nagle w ciszy skrzypnęły otwierane drzwi, a w mroku rozbłysło światło zapalone czyjąś dłonią. Do pokoju wszedł mężczyzna, jego ciemna sylwetka wyraźnie odcinała się od oświetlonego nagle wnętrza pokoju. Dziewczyna wstała od okna i w pierwszym odruchu chciała podbiec i rzucić się w objęcia mężczyzny. Ale on stał nieruchomo, z rękami opuszczonymi wzdłuż ciała, nie czyniąc żadnego powitalnego gestu, nie mówiąc ani jednego słowa na usprawiedliwienie tak wielkiego opóźnienia. To sprawiło, że w duszy dziewczyny zgasł tlący się płomyk nadziei. Opadła z rezygnacją na swe krzesło. Mężczyzna podszedł do niej sztywno, powiedział kilka słów, odwrócił się i nie czekając na odpowiedź wyszedł. A ona siedziała dalej nieruchomo, jakby nie wierząc, że te słowa padły. Pragnąc zapomnieć wszystko, co było, wymazać z pamięci radość i nadzieję, rozpacz i gniew...

 

Ale słowa zostały wypowiedziane. Wyfrunęły z wichrem na dwór, zmieszały się z deszczem i opadły na ziemię do stóp przechodnia, który usłyszawszy je podniósł oczy i ujrzał zmartwiałą sylwetkę dziewczyny oraz rozpacz w jej niewidzących oczach.

 

Przechodzień zapragnął ujrzeć te oczy wypełnione szczęściem w miejsce dojmującego smutku. Ale rozumiał, że to jeszcze nie jego pora. że teraz dla tej dziewczyny żadne słowa nie będą miały znaczenia, bo zagłuszać je będzie wciąż i wciąż echo tych, które padły przed chwilą.

 

Pomyślał, że ona tak samo jak on tej nocy nie zaśnie. Postanowił wrócić pod to okno o poranku.

Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości