Cześć Mamo!
Nasze wspólne dni płyną sobie leniwie i są takie podobne jeden do drugiego. Bardzo lubię, gdy mnie bierzesz na ręce i przytulasz. I gdy karmisz mleczkiem.
Lubię sobie spać u Ciebie na rękach albo w mojej kołysce. Lubię mojego misia, na którego sobie patrzę i lubię moją kolorową karuzelkę, do której macham rączkami. Lubię też leżeć na mojej kolorowej macie i sięgać rączką do wielkiego motyla, którego powiesiłaś mi nad głową. On tak fajnie szeleści! Uśmiecham się do niego.
Ale nie lubię, kiedy mnie kładziesz na brzuszku. Nie lubię też leżeć na tej twardej podłodze. Wtedy denerwuję się i zaraz muszę Cię wołać, Mamo! Mamo, weź mnie stąd! A Ty przychodzisz zaraz i patrzysz na mnie z niepokojem. Naprawdę muszę leżeć na brzuszku? Kiedy wcale nie chcę!
Lubię leżeć obok Ciebie na kanapie. A na podłogę nie chcę iść. Patrzysz na mnie i widzę, że się martwisz, ale co ja na to poradzę? Tam mi źle.
Chyba chciałabyś Mamo, żeby zrobiła coś nowego. Ja sobie leżę i tupię nogą, i jestem z tego zadowolona. A Ty jakbyś na coś czekała. Leżenie to za mało? To może pomacham rączką? Nie o to chodzi? Co jeszcze mam zrobić, Mamo? Przecież wiesz, więcej nie umiem! Może nie mam siły? Może nie mam ochoty?... Uśmiechnę się do Ciebie. To umiem zrobić.
Byliśmy razem z Tobą, Tatą i Dziadkiem u lekarza. To był taki dobry i kochany pan. Tak miło i ciepło do mnie mówił. Pamiętasz, co Ci powiedział? Że jestem po prostu spokojnym dzieckiem i nie trzeba mnie popędzać. Że wszystkie odruchy mam w normie. Że dobrze wyglądam i przybywam na wadze. Że rozwijam się prawidłowo, a jak przyjdzie mój czas, to będę się przewracać. Może później niż inne dzieci, ale przecież w końcu będę. Tak powiedział. Mamo, co to znaczy, że mam się przewracać na brzuch? A potem na plecy? Ja nie wiem, jak to zrobić. Ja nie umiem...
Starasz się być cierpliwa i się nie martwić. A ja sobie tupię nogą.
Wszystko będzie dobrze, prawda? Przecież nie może być źle...
30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki.
Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru.
Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem
by Katrine
***
My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy
Nic nie wiemy, nic nie znamy
za to ładnie wyglądamy
Kiedy trzeba zrobić dyg
My zrobimy go jak nikt
Na sukienkach żadnej plamy
Przy jedzeniu nie mlaskamy
Dama z damą, ty i ja
Mama z nas pociechę ma
Dama mamie nie nakłamie
Wierszyk powie, zna na pamięć
Dama grzeczna jest jak nikt
No i pięknie robi dyg
***
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną
Na klombach mych myśli sadzone za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
(Kazimierz Wierzyński)
***
Każdy twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże
Wszak tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj
Co postanowisz niech się ziści
Niechaj się wola twoja stanie
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy Panie
(N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca")
***
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój, w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły,
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
To nic, że mocniejszy jest wróg,
Że twierdz obległ setki i miast,
Lecz bić, bić się aż do mogiły.
Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd
To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł
Pod sztandarem swym iść,
Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg!
Właśnie to posłannictwa jest sens,
Więc ślubuję tu dziś
Mężnym być i nie skalać się łzą,
Gdy na śmierć przyjdzie iść.
I nasz świat lepszy stanie się, niż
Dawniej był, nim rycerski swój kask
Wdział i ten, co ślubował niezłomnie
Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd!
The Impossible Dream, Joe Darion
THE VERY BEST OF
Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie
Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie
O III urodzinach Salonu24
Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach
Bajka wakacyjna - o elfach
Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach
Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga
Niejasne bajdurzenie o dorosłości
Matura. Krótkie studium poznawcze
Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa
Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie
Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr
O moim pisaniu - właśnie
Naiwna. Głupia - o zaufaniu
Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka
Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina
Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia
Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie
Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa
"Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd
Oto właśnie ta Noc - o Passze
Historia pewnego cudu - o moich narodzinach
Okruchy życia - o mnie
Starsza Siostra - o siostrze :)
Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz
Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku
Zagiąć psora - o nauczycielach
Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości