Jeszcze nie wiem, co się dzieje.
Właśnie wyskoczyłam ze środka i jestem oszołomiona.
Trochę bolało, wiesz? Musiałam przejść przez takie wąskie przejście, musiałam się bardzo postarać, z całej siły pchać do przodu. Jestem tym bardzo zmęczona.
Wszystko jest takie inne. Jest mi trochę zimno, wiesz? O, jak dobrze, otuliłaś mnie flanelką i kocykiem. Dotąd czułam Cię ze wszystkich stron, teraz dotyka mnie jakieś powietrze, które zmusza mnie do oddychania płuckami. To wymaga dużo wysiłku! Ale czuję Twój dotyk na brzuszku. Jesteś ciepła i mięciutka i mogę się do Ciebie przytulić. To jest dobre.
Słyszę bicie Twojego serca, ale jakoś ciszej, jakby z daleka. Nadal jest znajome i najważniejsze dla mnie. Te wszystkie inne dźwięki wokół mnie niepokoją. Ktoś szura, ktoś gada, ktoś tupie, ktoś stuka. Słyszałam to wcześniej, ale jakby przez ścianę. A teraz te dźwięki mnie otaczają. Muszę się bardziej schować w Twoich ramionach i odgrodzić od nich.
Jak tu jasno! Wszędzie światło. Strasznie mnie razi. Dotąd siedziałam sobie w swojskiej ciemności w brzuszku. Nie mogę się oswoić z tym, że u Was wszystko takie oświetlone. Zamknę oczy. Mogę ich na razie nie otwierać?
Nie jestem bardzo głodna. Ale czuję, że dajesz mi cycusia do jedzenia. No dobra, spróbuję. Och, jakie dobre to Twoje mleko! To kilka kropel, ale tak mi smakują! Będę się starać, ćwiczyć ssanie, żeby dostać więcej!
Mamo, to moje pierwsze chwile tutaj. I to są też Twoje pierwsze chwile ze mną. Możesz patrzeć w moje oczka, jak je czasem otworzę. Możesz podziwiać maleńkie usteczka, uszka, paluszki. Możesz mnie głaskać po główce i zachwycać się mięciutkimi włoskami. Są dość długie, co nie? Możesz mnie przytulać i myśleć, jaka jestem wspaniała! Możesz myśleć, że cały ten trud miał sens. Że troskliwe opiekowanie się mną, gdy przez dziewięć miesięcy rosłam w brzuszku nie było aż tak uciążliwe. Możesz patrzeć na mnie i czuć, że wszystkie te starania, cały ten wysiłek: dobrego odżywiania, dbania o siebie, nie przemęczania się, ale jednak codziennego ruchu, robienie kolejnych badań, jeżdżenia od jednego lekarza do drugiego – że to dało najlepszy możliwy owoc. Jestem przy Tobie, cała i zdrowa.
To Twoje pierwsze chwile ze mną. Zaraz zaczniesz się zastanawiać, czy przygotowałaś wszystko, co będzie mi potrzebne. Opowiadasz mi, że mam już gotową kołyskę, małe ubranka, pieluszki i wanienkę. Że kupiliście dla mnie dużo potrzebnych rzeczy, a nawet kilka zabawek. Że będę miała grającą karuzelkę. Że ten kocyk sama dla mnie zrobiłaś, na szydełku, kiedy jeszcze rosłam w brzuszku.
Jeszcze nie wiesz, mamo, że nasze wspólne chwile nie będą łatwe. Nie myślisz o tym teraz. Po co wymyślać czarne scenariusze? Trzeba się cieszyć z tego, co jest nam dane. I cieszymy się ogromnie, Ty mną, a ja Tobą. Z całych sił. Ja też tego nie wiem, co nas czeka. Nie wiem, że nie będę się rozwijać tak, jak inne dzieci. Nie wiem, że będę musiała jeździć z Tobą do tylu lekarzy i robić coraz to nowe badania. Nie wiem, że tyle razy będziemy razem płakać z bólu i bezsilności. I nie wiem, co jest tego przyczyną.
Ale wiem, mamo, że wciąż przy mnie jesteś. I czuję, że po drugiej stronie brzuszka nie będzie mi źle, jeśli będziesz cały czas blisko. Razem damy sobie radę, zobaczysz. Ze całym tym światem.
30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki.
Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru.
Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem
by Katrine
***
My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy
Nic nie wiemy, nic nie znamy
za to ładnie wyglądamy
Kiedy trzeba zrobić dyg
My zrobimy go jak nikt
Na sukienkach żadnej plamy
Przy jedzeniu nie mlaskamy
Dama z damą, ty i ja
Mama z nas pociechę ma
Dama mamie nie nakłamie
Wierszyk powie, zna na pamięć
Dama grzeczna jest jak nikt
No i pięknie robi dyg
***
Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną
Na klombach mych myśli sadzone za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
(Kazimierz Wierzyński)
***
Każdy twój wyrok przyjmę twardy
Przed mocą twoją się ukorzę
Ale chroń mnie Panie od pogardy
Od nienawiści strzeż mnie Boże
Wszak tyś jest niezmierzone dobro
Którego nie wyrażą słowa
Więc mnie od nienawiści obroń
I od pogardy mnie zachowaj
Co postanowisz niech się ziści
Niechaj się wola twoja stanie
Ale zbaw mnie od nienawiści
Ocal mnie od pogardy Panie
(N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca")
***
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój, w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły,
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
To nic, że mocniejszy jest wróg,
Że twierdz obległ setki i miast,
Lecz bić, bić się aż do mogiły.
Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd
To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł
Pod sztandarem swym iść,
Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg!
Właśnie to posłannictwa jest sens,
Więc ślubuję tu dziś
Mężnym być i nie skalać się łzą,
Gdy na śmierć przyjdzie iść.
I nasz świat lepszy stanie się, niż
Dawniej był, nim rycerski swój kask
Wdział i ten, co ślubował niezłomnie
Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd!
The Impossible Dream, Joe Darion
THE VERY BEST OF
Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie
Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie
O III urodzinach Salonu24
Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach
Bajka wakacyjna - o elfach
Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach
Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga
Niejasne bajdurzenie o dorosłości
Matura. Krótkie studium poznawcze
Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa
Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie
Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr
O moim pisaniu - właśnie
Naiwna. Głupia - o zaufaniu
Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka
Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina
Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia
Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie
Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa
"Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd
Oto właśnie ta Noc - o Passze
Historia pewnego cudu - o moich narodzinach
Okruchy życia - o mnie
Starsza Siostra - o siostrze :)
Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz
Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku
Zagiąć psora - o nauczycielach
Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości