MichalWidera MichalWidera
194
BLOG

Słowo w sprawie - "znajdź starego gościa..."

MichalWidera MichalWidera Internet Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Serwis YouTube dostarcza wielu ciekawych treści. Oprócz filmów o kotkach można tam znaleźć również wartościowe treści. Ja czasem słucham i oglądam co ma do powiedzenia wujek Bob. Wujek Bob to Robert C. Martin - jeden z twórców metodologii SOLID, autor wielu książek, które można znaleźć na półce u prawie każdego programisty.

Ostatnio trafiłem na jego krótki film pt. „Is programming a young person's game? - Uncle Bob”. W tym filmie Robert przedstawia problem przewagi ilościowej w zawodzie programistów osób z doświadczeniem poniżej 5 lat. Zadaje też pytanie dlaczego tak się dzieje? Dlaczego takich starych doświadczonych dziadów, którzy jak on mają ponad 30 lat doświadczenia nie ma tak wielu? Czyż rozkład nie powinien przypominać rozkładu normalnego?

W konkluzji jego wypowiedzi pada tam stwierdzenie (1:30) że jeśli masz powyżej 30 lat doświadczenia – powinieneś mieć kilku praktykantów, którym przekażesz swoją wiedzę. Pada tam też stwierdzenie - że jeśli jesteś młodym programistą z doświadczeniem poniżej 3 lat w zawodzie – Robert mówi – „Znajdź jakiegoś starego gościa i dowiedz się czego nie wiesz”.

Pozwolę sobie na krótką retrospekcję z mojej perspektywy – kiedy studiowałem (30 lat temu), za moimi plecami biegł cały tabun młodych wilków poruszających się bardzo szybko, zdobywających wiedzę. Przerażało mnie to. Przede mną miałem profesorów różnej jakości. Jedni budzili zainteresowanie inni prezentowali kompletny brak doświadczenia – zadawałem sobie wtedy pytanie – „co oni tam robią i jakim cudem uzyskali tak wysokie tytuły naukowe?”. Za moich czasów nie znalazłem nikogo starszego, który chciałby się podzielić wiedzą – przyjąć mnie na ucznia. A starsi, którzy mieli już pewne doświadczenie strzegli zdobytej wiedzy z zazdrością – reagując agresją na sam pomysł aby zdobytą wiedzą się podzielić. Czułem też że muszę walczyć z Ego swoim i cudzym. Przekonanie że wie się więcej i się jest lepszym od innych towarzyszy w naszym rozwoju zawodowym na początku drogi – zgodnie z krzywą Dunninga-Krugera.

Tutaj wracam do czasów obecnych. Ostatnio zapadła się firma w której od niedawna pracowałem. Likwidacja. Straciłem pracę na kilka miesięcy. Jestem właśnie takim starym dziadem, który ma 30 lat doświadczenia jako programista „oficjalnie” – nieoficjalnie. programy tworzyłem jeszcze na małe Atari pod pseudonimem Muro. Tak więc sumując – to będzie około 40 lat doświadczenia w kodowaniu. Ja pracę znalazłem. Jestem wdzięczny osobom które, skupiły się na moich umiejętnościach a nie na wieku. Przyszedł kryzys i wielu kolegów w moim wieku, tracąc pracę staje przed podobnym problemem przejścia przez proces rekrutacji. Byłem tam – młode wilki, które czują irytację widząc tak starego programistę starającego się o posadę, którą w ich mniemaniu powinni dostać ich rówieśnicy. Do niektórych firm, nigdy i pod żadnym pozorem nie wrócę. Poznałem ten problem – ogólnie się go określa hasłem „Ageism”.

Tego aspektu Robert nie uwzględnił w swojej wypowiedzi.

Starsi programiści o ile nie są jakoś znacząco wybitni – są rugowani, nie ma ich. Młodzi nie mają szans na realizację postulatu „Znajdź jakiegoś starego gościa”. Bo ich już w firmach nie ma i nie są zatrudniani.

Aczkolwiek zgadzam się że z perspektywy brakuje mi teraz tego że na mojej drodze nie miałem żadnego nauczyciela poza książkami.

Mając kogoś w obecnej firmie, kogo mogę czegoś nauczyć i przekazać mu swoją wiedzę i doświadczenie czuję że robię to co powinienem. Czuję że to jest to co powinien jako stary dziad programista robić. Pomagać młodym.

Trzymajcie się tam młode wilki za mną! Trzymam za was kciuki i wam kibicuję.

https://widera.com.pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie