Z braku innych zmartwień wszyscy Polacy od kilku dni zachodzą w głowę, dlaczego Bronisław Komorowski zgolił swe słynne na cały świat aż po koronę Himalajów wąsy. Osobiście mam żal o to do pana prezydenta, dlatego nie wierzę złośliwie w oficjalnie podaną przyczynę, jakoby wąsy kazała zgolić mu małżonka. Jakżeby skromna gospodyni, pani Ania, miała coś nakazywać naszemu pogromcy saren i zajęcy, no i samemu zwierzchnikowi sił zbrojnych ma się rozumieć.
Stąd moja niewinna teoryjka, że uczynił to zapewne, by upodobnić się do Tomasza Nałęcza. Nieraz się to może przydać, choćby w przypadku jakiejś gafy – ‘To nie ja byłem, to Tomek’, odrzeknie bez zmrużenia okiem. Albo jak się gdzieś zawieruszy po polowaniu, będzie miał zastępstwo.
Ze względu na ograniczenia edycji nie mogę wkleic zdjęc, jednak wystarczy wygooglac obazy dla obu postaci, by to zauważyc nieodparte podobieństwo. No, może trzeba by jeszcze trochę zeszczupleć. Trzymamy kciuki, panie prezydencie.
Jestem człowiekiem w średnim wieku, mieszkam w średnim mieście, jeżdżę średnim samochodem i średnio się we wszystkim orientuję.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości