Wczoraj w WSI24 znowu pojawił się materiał o zamiarze sprzedaży jedynego pozostającego u nas TU-154, o nrze bocznym 102. Potwierdziła się ogłoszona niedawno informacja, że samolotem interesują się podmioty pochodzące zza wschodniej granicy. W kontekście obowiązującego tam zakazu lotów tych maszyn w lotnictwie cywilnym wskazuje się na rosyjski rząd jako potencjalnego kontrahenta (samoloty tego typu latają we flocie lotnictwa państwowego Rosji).
Warto jednak pamiętać, że samolot ten nadal stanowi jeden z kluczowych dowodów w sprawie katastrofy smoleńskiej. Do tej pory nie jest jasny wynik eksperymentu dot. słynnego odejścia w automacie na lotniskach bez systemu ILS. W raporcie Millera nie znajdziemy jego dokładnego opisu. Maszyna może więc w przyszłości bardzo się przydać we wznowionym śledztwie.
Dlatego apeluję do posła Macierewicza, by zorganizować akcję zakupienia tego samolotu. Cenę szacuje się na ok. 40 mln zł. To niedużo. Wystarczy, by każdy z wyborców Jarosława Kaczyńskiego z kampanii prezydenckiej przekazał 5 zł. Osobiście deklaruję nawet 50.
Spieszmy się.
Jestem człowiekiem w średnim wieku, mieszkam w średnim mieście, jeżdżę średnim samochodem i średnio się we wszystkim orientuję.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości