Ciekawe wątki pojawiły się dzisiaj w wystąpieniach Tuska i Schetyny - "popełniamy błędy, ale nie popełnia ich tylko ten, kto nic nie robi".
W moim przekonaniu jest to zupełnie fałszywa perspektywa. Istnieją proste narzędzia do prowadzenia projektów w ten sposób, żeby błędów uniknąć. Oczywiście amatorzy ich unikają, bo ani ich nie rozumieją, ani nie są im potrzebne, zwłaszcza gdy nie inwestują własnych pieniędzy. Gęby mają za to pełne frazesów o profesjonalizmie i nowoczesności. Tak np. wprowadzano w 2008 roku pana Marcina Herrę do spółki PL2012, dzięki której stadiony i drogi miały powstać w dobrej jakości, nie za drogo i na czas:
- To przedsięwzięcie skazane jest na sukces. Powierzono mi odpowiedzialność uczestniczenia w projekcie, który jest jednym z najważniejszych dla Polski - organizacji mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Traktuję to wydarzenie jako projekt, który powinien być zarządzany według modelu biznesowego. Jeżeli wszyscy będziemy dobrze współpracowali, to Polska odniesie sukces organizacyjny - zapewnił 34-letni Herra.
Prezes Herra wyjaśnił, że spółka będzie koordynować działania na wielu arenach - w tym budowę stadionów, transport, bazę hotelową, opiekę medyczną, bezpieczeństwo, promocję oraz zajmie się dbaniem o własność intelektualną. Podkreślił, że najważniejszy jest dobór profesjonalistów do projektu, którzy będą odpowiedzialni za poszczególne obszary i ich wzajemna współpraca. Niemniej ważne jest szybkie podejmowanie decyzji oraz konsekwencja w ich realizacji.
Jako zadania na najbliższy czas wymienił operacyjne uruchomienie spółki, której siedzibą będzie budynek Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie oraz nawiązanie relacji z najważniejszymi osobami odpowiedzialnymi za Euro 2012 - zarówno politykami, działaczami samorządowymi, jak i stroną PZPN i UEFA. Kadencja zarządu wynosić będzie 4,5 roku. W najbliższych dniach prezes Herra podać ma nazwiska najbliższych współpracowników.
Budżet spółki PL 2012 wraz z budżetem spółki Narodowe Centrum Sportu na bieżący rok wynosi 20 milionów złotych plus dodatkowe 60 milionów na budowę stadionów. Płace w spółkach nie są objęte "ustawą kominową" dotyczącą pensji pracowników spółek Skarbu Państwa. Jak podkreślił minister Drzewiecki w przeciwnym wypadku byłoby bardzo trudno namówić czołowych ekspertów i menedżerów do pracy w tym przedsięwzięciu.
Dziś już wiemy, że nie zrealizujemy nawet połowy planów, i to mając zapewnione finansowanie, czyli będąc w sytuacji optymalnej. Nawet tak prostą konstrukcję jak schody nasi "fachowcy" umieli spieprzyć. Doskonale za to potrafili zgarnąć z góry ogromne premie (po ok. 100 000 zł na głowę).
Moja znajoma zawsze mi powtarzała, że skromność wymyśliły miernoty. Panom Schetynie i Tuskowi pragnę przekazać, że powiedzenie "ten się nie myli, kto nic nie robi" wymyślili nieudacznicy.
Jestem człowiekiem w średnim wieku, mieszkam w średnim mieście, jeżdżę średnim samochodem i średnio się we wszystkim orientuję.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka