Pan Donald Tusk, premier, w czasie dyskusji "z organizacjami pozarządowymi" o kneblowaniu internetu ze "szlachetnych" pobudek, powiedział:
aby każdy dokument rządowy nieobjęty klauzulą tajności był powszechnie dostępny w sieci, rząd razem z organizacjami pozarządowymi musi bardzo wyraźnie opracować kategorię dokumentów, które pomimo iż nie są tajne, to nie powinny być upublicznione ze względu na interes państwa.
No to wspaniale. KAŻDY nietajny dokument będzie jawny, chyba że pan premier uzna, że nie powinien. Ohoho! przecież z niebylejakiego powodu: ze względu na interes państwa!
To ciekawa rzecz, jakiż to interes państwa, które zgodnie z konstytucją jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli,mógłby być zagrożony przez ujawnienie nietajnych dokumentów.
Skorzystajmy więc ze skierowanego do nas zaproszenia umiłowanego pana premiera, by pomóc mu stworzyć taki katalog, bo Jak to już ustalimy, to później wszystkie inne rzeczy musimy wam dawać(obiecał).
Moja pierwsza propozycja:
utajnić informację, jak wielu kibiców i za co zatrzymano i ukarano w Białymstoku mandatami.
Jestem człowiekiem w średnim wieku, mieszkam w średnim mieście, jeżdżę średnim samochodem i średnio się we wszystkim orientuję.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka