W kontekście trzęsień ziemi niewiele mówi się na temat wpływu Słońca na te zjawiska. Próbując wypełnić to niedopatrzenie proponuję hipotezę, dotyczącą oddziaływania naszej gwiazdy na Ziemię.
Grawitacja Słońca oddziaływuje na całą Ziemię, w tym przede wszystkim na środek ciężkości położony w jej jądrze. Jądro planety zachowuje stabilną pozycję na jej orbicie, bo to środek ciężkości tę orbitę zakreśla. Jądro jest otoczone półpłynną warstwą plastyczną – astenosferą, a na niej niejako pływa skorupa Ziemi – litosfera. Litosfera składa się z dość słabo zespolonych płyt.
W wyniku grawitacji Słońca, które trzyma jądro Ziemi i siły odśrodkowej, wywołanej przez jej pęd na orbicie, następuje przemieszczanie się litosfery wobec jądra Ziemi. W związku z tym, od strony Słońca następuje niewielkie zagęszczenie astenosfery. Z przeciwnej niewielkie jej rozrzedzenie. Pływające na powierzchni astenosfery, słabo zespolone płyty ziemskiej skorupy, podlegają więc ciągłym wahaniom. Ponieważ są ogromne, od strony zwróconej w kierunku Słońca nieco się unoszą, z przeciwnej nieco opadają na swym półpłynnym podłożu.
Sama astenosfera podlega zresztą także pływom grawitacyjnym, analogicznym do pływów oceanicznych, powodowanych przez Księżyc, który także ma wpływ grawitacyjny na półpłynną warstwę astenosfery i jądro Ziemi. Podpowierzchniowe zmiany ciśnień astenosfery następują w cyklu dobowym dzięki obrotowi Ziemi. Przemieszczanie się tych zmian następuje także w cyklu rocznym, dzięki wędrówce Ziemi po orbicie wokółsłonecznej i jej ustawianiu się wobec Słońca.
Przez to, przypuszczam, zamiennie powinna wzmagać się aktywność sejsmiczna na półkulach północnej i południowej. A przynajmniej wywołują tę aktywność różne przyczyny. Na jednej półkuli zwiększone, na drugiej zmniejszone ciśnienie w astenosferze. Zmiany ciśnienia są relatywnie niewielkie, jednak wystarczające do stworzenia silnych napięć w ziemskiej litosferze
Znaczący wpływ w grawitacyjnych oddziaływaniach Słońca na Ziemię może mieć także jej położenie wobec naszej gwiazdy na eliptycznej orbicie ziemskiej. Jeśli znajduje się daleko od Słońca, czyli w aphelium – wpływ grawitacyjny jest słabszy. Jeśli jest bliżej Słońca – peryhelium, oddziaływanie grawitacyjne jest silniejsze. Przez peryhelium przeszliśmy w styczniu br. i prawdopodobnie efekty tego widać w Japonii.
Wzajemne przemieszczanie się skorupy Ziemi wobec jądra, może być jedną z przyczyn istnienia precesji ziemskiej osi. Dzięki stosunkowo niewielkiemu przemieszczaniu się tych elementów Ziemi (o ile ono rzeczywiście zachodzi) jest to jednak proces powolny i zauważalny na przestrzeni niemal 26 000 lat.
Tego rodzaju przemieszczenia, wywołujące cykliczne zmiany ciśnień w astenosferze, przypuszczalnie powodują jej konwekcyjne ruchy. To z kolei prawdopodobnie jest przyczyną utrzymywanie jej w stanie półpłynnym.
Zaproponowana tu hipoteza pewnie nie jest nowa. Jeśli tak, to ją przypomniałem. Jeśli jest to jednak nowe spojrzenie na w/w zjawiska proszę o opinię, czy tego rodzaju rozważanie ma jakikolwiek sens.
Inne tematy w dziale Technologie