Komentarze do notki: Przypomnijmy o Rotmistrzu w Dzień Holocaustu

« Wróć do notki

Pszczelarz28 stycznia 2011, 07:41
@Michał TyrpaŚwiatełko w tunelu? -> http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wlochy-hold-dla-polskiego-bohatera,1,4157341,wiadomosc.html
I to na pierwszej stronie Onetu!
Michał Tyrpa29 stycznia 2011, 19:02
@PszczelarzNie wiem, czy Pan zauważył, ale linki odnoszące się do Patricellego można znaleźć i w samym materiale (który komentujemy). Nieustająco zachęcam do wysłuchania wywiadu, którego włoski biograf Rotmistrza udzielił Polskiemu Radiu (link w linku).
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
sosenkowski30 stycznia 2011, 07:05
mam kilka teorii spiskowychpo tym, gdy prezes Federacji Rodzin Katyńskich - Andrzej Skąpski (TW Igor) stwierdził, że nie chce słowa "ludobójstwo" w odniesieniu do mordów na Polskich Oficerach przez NKWD.

kilka kwestii mógłby też wyjaśnić producent filmu o pijanych Obrońcach Westerplatte - Jacek Lipski, który dostał 3,5 mln zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. o tym śmierdzącym bąblu na bagnie polskiej kinematografii nawet szef gabinetu premiera - Sławomir Nowak powiedział: "Scenariusz nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. To fikcja literacka, która w dodatku uderza w godność i honor polskich żołnierzy." - ergo - i KTO tu kręci tym CYRKIEM ???

PS.
kuriozalnych tendencji w pop-kinie jest wiele - zapytajmy np. Spielberga, albo Polańskiego dlaczego Hollywood nie nakręci epopei niemieckiego transatlantyku "St. Louis" w 1939r., a robi debilne bzdury w stylu "Bękarty wojny" ?
Pszczelarz31 stycznia 2011, 07:31
@Michał Tyrpa"...e linki odnoszące się do Patricellego można znaleźć..." - wiem, chodziło mi o to, że notka ukazała się na pierwszej stronie Onetu.

Pszczelarz31 stycznia 2011, 07:35
@sosenkowskiO St Louis nakręcono film już w 1976 roku -> http://en.wikipedia.org/wiki/Voyage_of_the_Damned i to w całkiem niezłej jak na owe czasy obsadzie.

"Bękarty" to fikcja nie ukrywająca że jest fikcją. Lepszym przykładem jest kłamliwy a mający sprawić wrażenie oparcia na faktach, film "Opór".
Michał Tyrpa31 stycznia 2011, 08:26
@sosenkowskiTo ważkie pytania. I warto w ich kontekście uświadomić nadzorcom tego cyrku i ich lokajom, że - pomimo ich przyzwyczajeń i oczekiwać - nie jesteśmy ich małpami, pudelkami, czy inną trzodą, która w takt bata będzie skakać przez płonące obręcze.

Co do "Bękartów wojy" - zgoda, chociaż z zastrzeżeniem zgłoszonym niżej przez Pszczelarza. Sądzę jednak, że obaj Panowie mają rację. Przecież dla przeciętnego amerykańskiego/francuskiego/brytyjskiego/niemieckiego (!) debila-popkornożercy, i "Bękarty wojny", i "Opór" to filmy historyczne! To one kształtują wyobrażenia o tym, jak to tam w tej Polsce lat 40. XX w. było.

Pozdrawiam,
Michał Tyrpa31 stycznia 2011, 08:34
@PszczelarzPrawda. Jak Pan wie, na pierwszej stronie Onetu (podobnie jak w serwisach PAP, KAI, IAR) ukazało się w ciągu ostatnich 3 lat kilka wzmianek na temat akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu". Jednak nie przekłada się to zbytnio na zainteresowanie Igorów Janke.
Pszczelarz1 lutego 2011, 12:04
@Michał Tyrpa"Jednak nie przekłada się to zbytnio na zainteresowanie Igorów Janke." - kropla drąży skałę... a sama Pana działalność to już całkiem sporo kropel.

W czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego sporo zrobiono by odkłamać temat Żołnierzy Wyklętych. Pamiętam że jedną z dróg by trafić do młodzieży było wydanie komiksu o walce Wyklętych. Film a szczególnie dobry film który przyciągnie ludzi do kin, to bardzo droga zabawa. Komiks jest znacznie tańszy a jednocześnie nośny...
Warto również pomyśleć o znaczkach - takich plastikowych, wpinanych agrafką w plecaki czy kurtki, t-shirtach...
Wiem że to taka "komercha" ale bez tego ludzie się nie dowiedzą, nie poznają, nie zainteresują więc i nie zalobbują.
Michał Tyrpa1 lutego 2011, 13:57
@PszczelarzMa Pan rację. Zresztą pomysłem na komiks starałem się w tym Salonie zainteresować trzy lata temu blogera, który podpisuje się pseudo (?) Lach i jego kolegów-rysowników. Ostatecznie, zdaje się w zeszłym roku, komiks o Rotmistrzu został wydany. Niestety, wydawca puścił mimo uszu moje propozycje podjęcia jakiejś formy współpracy.

Znaczki, plakietki - tak, oczywiście. Trzeba by. Niestety, w mojej obecnej sytuacji materialnej nie stać mnie na pokrycie kosztów podobnych "zabawek", a sponsorzy jakoś się nie garną.

Co do filmu, także ze względów, o których Pan wspomniał podjąłem działania celem zainteresowania tematem Mela Gibsona i/lub Clinta Eastwooda. Im raczej starcza do pierwszego..

Co do ś.p. Lecha Kaczyńskiego, z ubolewaniem stwierdzam (a ściślej - powtarzam po raz pięćtysięczny), że odmówił on patronatu dla naszej akcji. Minister Maciej Łopiński w kuriozalnym liście z 28 listopada 2008 r., był łaskaw "wyjaśnić" mi, że Pan Prezydent Kaczyński nie może objąć akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" patronatem, PONIEWAŻ już uprzednio nadał Rotmistrzowi pośmiertnie Order Orła Białego, a także patronował odsłonięciu pomnika Rotmistrza w Wieluniu. Ot, zakres prezydenckich patronatów się wyczerpał, w rezultacie czego Prezydent Lech Kaczyński po prostu NIE MÓGŁ oficjalnie poprzeć zgłoszonego przez Fundację Paradis Judaeorum projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.. To, zdaniem ministra Łopińskiego, propozycja, która Lecha Kaczyńskiego przerosła.

Przypomnę, że skan owego listu dostępny jest w części VIII (ósmej) materiału opublikowanego 24 stycznia 2009 r. (pt. "Przypomnijmy o Rotmistrzu - to nasz obowiązek") pod adresem www.michaltyrpa.blogspot.com

Pozdrawiam,
Pszczelarz2 lutego 2011, 08:44
@Michał Tyrpa"Ostatecznie, zdaje się w zeszłym roku, komiks o Rotmistrzu został wydany." - to miał zaiste "imponującą" kampanię reklamową... ja może jestem za stary ale pytałem syna (3 klasa gimnazjum) - nie słyszał nic o takim komiksie.

"Niestety, w mojej obecnej sytuacji materialnej nie stać mnie na pokrycie kosztów podobnych "zabawek", a sponsorzy jakoś się nie garną." - to jest najsmutniejsze - wszystko rozbija się o kasę, sponsorzy kierują się potencjalnymi zyskami a jaki można mieć "zysk z Rotmistrza" prócz satysfakcji? Zresztą generalnie patriotyzm jest ostatnio niezbyt popularny i przedstawiany jako coś wstecznego, zacofanego a czasem wręcz złego, tożsamego z nacjonalizmem.

" podjąłem działania celem zainteresowania tematem Mela Gibsona i/lub Clinta Eastwooda." - któryś odpowiedział?

"Co do ś.p. Lecha Kaczyńskiego" to prócz wielu zasług na polu polityki historycznej, były też i posunięcia nie zrozumiałe. Pański przykład jest jednym z nich. Niestety już nie będziemy mieli okazji dowiedzieć się o co tak naprawdę chodziło...



Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Michał Tyrpa2 lutego 2011, 10:49
@PszczelarzAno właśnie! Wydawnictwo, które wypuściło na rynek komiks o Rotmistrzu OLAŁO moją propozycję współpracy.. Niech Pan zwróci uwagę: prowadząc akcję "Przypomnijmy o Rotmistrzu" od stycznia 2008 r., zgłosiłem się do nich sam z siebie i CHCIAŁEM im pomóc w wypromowaniu tego dzieła. Nie przeceniam swoich możliwości, jednak niejednokrotnie mówiono/pisano mi, że to dzięki naszej akcji społecznej ten i ów nie tylko dowiedział się, że ktoś taki, jak Rotmistrz w ogóle istniał, ale też, że wielu udało się zaktywizować do udziału w "przypominaniu o Rotmistrzu". Ale cóż, komiks promowało przecież Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, które zwalcza naszą akcję społeczną..

O tym, kto, kiedy i na jaki list odpowiedział informuję konsekwentnie i szczegółowo od 3 lat pod adresem www.michaltyrpa.blogspot.com

Co do ś.p.Lecha Kaczyńskiego, o poparcie akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") prosiła go także przyjaciółka ś.p.Marii i Lecha Kaczyńskich, Hanna Foltyn-Kubicka, o czym wiem od niej samej.

Nawet to nie pomogło..
Pszczelarz2 lutego 2011, 11:30
@Michał Tyrpa"Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, które zwalcza naszą akcję społeczną.." - zupełnie dla mnie nie zrozumiałe stanowisko. Ma Pan jakieś przemyślenia, co może być przyczyna tej wrogości?

"Co do ś.p.Lecha Kaczyńskiego," - a nie mówiła czym Pan Prezydent motywował odmowę? Rozumiem że była to osobista i prywatna rozmowa więc i decyzja była prywatna a nie jakiegoś urzędasa (takie były moje podejrzenia).

Michał Tyrpa2 lutego 2011, 11:46
@PszczelarzMam. Dzieliłem się nimi (przemyśleniami) wielokrotnie. Szczególnie w tym Salonie. Chyba nie do końca zrozumiał Pan to, co pisałem o postawie ś.p.Pana Prezydenta wobec naszej akcji.

Proszę wybaczyć, ale nie mam czasu, aby raz jeszcze, specjalnie dla Pana, powtarzać to wszystko, o czym pisałem na wskazane tematy w ciągu ostatnich 3 lat.

Zachęcam Pana do samodzielnego poszperania. Nie tylko w miejscach, które precyzyjnie wskazałem.

Pozdrawiam.

P.S. Nie wiem, czy Pan zauważył, ale 31 stycznia pojawił się w tym miejscu nowy materiał.