27 kwietnia 2011 r. Fundacja Paradis Judaeorum zwróciła się do Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z listem w sprawie gestu, który weterani Narodowych Sił Zbrojnych nazwali „pozdrowieniem naszych wrogów”, a jego stosowanie określili jako przejaw zdziczenia obyczajów.
Chociaż treść listu została upubliczniona (27.IV.11 w Salonie24.pl), mimo zapewnień związanego z ZŻ NSZ Przemysława Czyżewskiego, odpowiedź do dnia 20 marca 2012 r. nie nadeszła.
W dyskusji, jaka wywiązała się w facebookowym profilu autora listu do ZŻ NSZ, zabrali głos m.in. Robert Winnicki – prezes Młodzieży Wszechpolskiej i gorący obrońca tolerancji wobec esesmańskich obyczajów, a także Arkadiusz Robaczewski – publicysta związany z ruchem Tradycji katolickiej.
Ostatni z wymienionych był łaskaw wyrazić opinię, iż gest, za którego stosowanie jeden z weteranów NSZ gotów byłby „poucinać im te łapy”, dziś w XXI wieku, po doświadczeniach hitlerowskich zbrodni, należałoby…polskiemu patriotyzmowi przywrócić.
W uznaniu bezkompromisowości obrońców tradycji „saluto romano”, ich pogardy dla morza krwi i cierpienia, z jakim gest ów kojarzony jest powszechnie (nie tylko wśród weteranów NSZ, AK, BCh, byłych więźniów kacetów i niewolników III Rzeszy) w Polsce, pojawiła się konkretna propozycja.
14 czerwca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych. Dokładnie dwa miesiące później – rocznicę męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Jeśli Arkadiusz Robaczewski i Robert Winnicki, a także (o czym mogliśmy się przekonać rok temu) Adam Gmurczyk – szef Narodowego Odrodzenia Polski oraz anonim o pseudonimie „Frodo” z Brygady Pomorskiej ONR, nie rzucali słów na wiatr i naprawdę chcą „odzyskać” dla polskiego patriotyzmu starożytne „pozdrowienie cezarów”, nie ma po temu lepszej okazji i lepszego miejsca, niż 14 czerwca i 14 sierpnia pod Ścianą Straceń w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Arkadiusz Robaczewski, Robert Winnicki, Adam Gmurczyk, „Frodo” oraz ich koledzy to wszak osoby dorosłe i poważne. Odpowiedzialne za swoje czyny i za słowa wygłaszane w przestrzeni publicznej.
Niechaj Robaczewski, Winnicki, Gmurczyk, „Frodo” i ich przyjaciele pokażą Polsce i światu, że są ludźmi odważnymi! Ludźmi, których stać na wykonanie „saluto romano” i 14 czerwca, i 14 sierpnia. O wykonanie go pod Ścianą Straceń w KL Auschwitz.
Niech „odzyskają” ten gest w miejscu uświęconym krwią Polaków i na oczach ostatnich żyjących więźniów KL Auschwitz!
Będzie to piękne świadectwo przywiązania do świata wartości, które reprezentują SS-Hauptscharführer Gerhard Palitzsch, prof. Carl Clauberg i SS-Obersturmbannführer Rudolf Höss.
Ufam, że Arkadiusz Robaczewski, Robert Winnicki, Adam Gmurczyk, „Frodo” i ich koledzy nie okażą się tchórzami, których nie stać na śmiałe manifestowanie własnych przekonań.
Fundacja Paradis Judaeorum i wolontariusze akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) czekają na odważne świadectwo miłośników „saluto romano”.
Pokażcie na co was stać, Panowie!
Pokażcie Rotmistrzowi.
P.S. W serwisie Facebook zostało założone specjalne wydarzenie:
http://www.facebook.com/events/403081036369604/
Szczegółowe informacje w tym wątku dyskusji na facebooku:
http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=226712784093418&id=1378868040
UWAGA: Sensu niniejszego tekstu i wydarzenia nie da się zrozumieć bez zapoznania się z powyższą dyskusją. Ewentualne komentarze proszę zamieszczać tamże.
Profil akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki"):
http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258
Komentarze
Pokaż komentarze (37)