Korzystając z własnych źródeł duchowości uczmy się języków martwych.
„Jeżeli mówić na serio o pielęgnowaniu tamtego dziedzictwa [tj. Pierwszej Rzeczypospolitej- przyp.MT], to wydaje się rzeczą niezbędną i pilnie potrzebną, by młodzi Polacy w większej liczbie zadawali sobie trud opanowania łaciny. W ten sposób przywrócona zostanie łączność nie tylko z jednym ze źródeł języka, którym się posługujemy (często bez pełnego rozumienia słów, które ku utrapieniu wielu osób publicznych w nim występują, choć są łacińskiej proweniencji), ale i z całą tradycją, do której z taką otwartością , ale i z takim pożytkiem, zwracała się dawna Rzeczpospolita.” - zauważył w redakcyjnej ankiecie „Pressji” Czesław Porębski. Przypomniałem sobie te słowa uczestnicząc w wyborczą niedzielę we Mszy Św. w tzw. rycie rzymskim.
Posoborowe pokolenie JP2, przyzwyczajone do „nowinkarstwa” oraz duszpasterstwa w stylu, jak to ujął Jan Andrzej Kłoczowski OP – chwytam za gitarę i „ryczę na ciebie, Ojcze..!”, zazwyczaj z przymrużeniem oka traktuje pretensje osób z generacji Leszka Kołakowskiego. Pretensje ludzi, którzy nigdy nie wybaczyli Ojcom Vaticanum Secundum wyrzucenia z Kościoła łaciny. Szczęśliwie, mimo niejakiego oporu - także w polskim Episkopacie, opinia (i decyzje) Benedykta XVI na temat rytu rzymskiego stwarzają szansę, że w XXI w. dojdzie do ponownego „odkrycia” powagi i piękna korzeni zachodniego chrześcijaństwa. Nawet bowiem ryzykując utratę wiary w katolicyzm otwarty, warto choć raz w życiu przekonać się, że dostojeństwo i splendor misterium Ofiary Ciała i Krwi Pańskiej nie jest zastrzeżone wyłącznie dla egzotycznych Kościołów wschodnich – prawosławnego, melchickiego, czy ormiańskiego. I doprawdy – nie tylko przy okazji wyborów parlamentarnych w Polsce – warto przekonać się, jak w kontekście, który przez setki lat tworzył chorał gregoriański i łacińskie Credo, brzmią słowa św.Pawła z Listu do Efezjan:
„Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże. (Ef 6,11-17)
P.S. A spotkany przypadkiem Jan Rokita, pochwaliwszy Salon24 potwierdził rychłe otwarcie tutaj swego bloga.
*radykalizm - z łacińskiego radix (korzeń)
Inne tematy w dziale Polityka