Michał Tyrpa Michał Tyrpa
95
BLOG

Partia Kobiet...

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 12

…obok UPR, LiD i PO zechciała zakomunikować mi swoje zdanie w kwestiach, z którymi do poszczególnych partii zwróciłem się trzy tygodnie temu.

Pytania, które wysłałem do większości komitetów wyborczych (a później także do liderów partii) doczekały się do tej pory odpowiedzi ze strony Tomasza Brzeziny - sekretarza generalnego UPR, niejakiego „Mirka” ze sztabu LiD oraz Jarosława Gowina - senatora Platformy Obywatelskiej. Dziś otrzymałem odpowiedź Urszuli Szabłowskiej z Partii Kobiet. Oto ona:

„Problemy roszczeń międzynarodowych określają umowy międzypaństwowe.
Zmiana tych umów możliwa jest jedynie wtedy, gdy OBIE strony wyrażą na nie zgodę. Do negocjacji upoważniony jest minister spraw zagranicznych. W Polsce sprawy roszczeń są poważnie zaniedbane. Zapewne znana Panu jest sprawa roszczeń warszawiaków pozbawionych swoich nieruchomości tzw. dekretem Bieruta. Dekret ten, dzięki tzw. "rugom warszawskim" wprowadzonym za kadencji Lecha Kaczyńskiego jako Prezydenta Warszawy, jest ważny w Warszawie do dzisiaj. A dzieje się to na terytorium państwa wobec jego obywateli. Zwrot nieruchomości po tak długim czasie bywa często niemożliwy. Możliwe jest jednak odszkodowanie. Wysokość tego odszkodowania nie stanowi jednakże pełnej wartości nieruchomości. Podobnie jest z roszczeniami międzynarodowymi. I teraz moje pytanie. Jakiż to "program" powinna posiadać partia polityczna w odniesieniu do własności, która jest przedmiotem np. sporu w sądzie? Zająć stanowisko po jednej ze stron? Jako kto? Proszę moją odpowiedź potraktować jako komunikat, że własność w naszym rozumieniu jest rzeczą świętą. Kto jest właścicielem - jeżeli własność jest przedmiotem sporu - decyduje sąd biorący pod uwagę wszystkie okoliczności.
Niestety nie wierzę, że ktokolwiek z "grupy zainteresowanych" jest naszym, choćby potencjalnym, wyborcą.
Pozdrawiam,

Urszula Szabłowska

Partia Kobiet”

Czy jest to odpowiedź wyczerpująca i w pełni satysfakcjonująca? Ocenę pozostawiam Państwu. Zostawiając na boku meritum, chciałbym podzielić się refleksją na zakończenie tego gorącego politycznie czasu.

Jak zauważyła prof.Jadwiga Staniszkis, już teraz nasza demokracja de facto ogranicza się do krótkiego okresu raz na cztery [w obecnym przypadku – dwa] lata. Tylko podczas kampanii wyborczej politycy rzeczywiście starają się słyszeć głos elektoratu. Zacytowana opinia Pani Profesor uchodzi za przejaw pesymizmu. Tymczasem z przeprowadzonego przeze mnie przedwyborczego „testu” może pośrednio wynikać, że lwia część naszej klasy politycznej w relacjach z (potencjalnym) elektoratem stawia w zasadzie wyłącznie na socjotechnikę. Trudno przecież przypuszczać, żeby sztabowcy PiS, PSL, Samoobrony, Polskiej Partii Pracy nie potrafili posługiwać się pocztą elektroniczną, oraz nie odwiedzali Salonu24.pl. Tym bardziej nie ma powodu zakładać, że sprawy, które uchodzą za w jakimś stopniu istotne w oczach polityków UPR, LiD i PO, są kompletnie bez znaczenia w opinii tych partii, które nie raczyły mi odpowiedzieć. A już skrajnym szaleństwem byłoby uznać, że zarówno Leszek Miller i Waldemar Pawlak, jak i prof. Ryszard Legutko to politycy, którzy w swoim stosunku do wyborcy wychodzą z założenia, że – jak to ujął Włodzimierz Majakowski – „Jednostka zerem – jednostka bzdurą”… Tak wytrawnych mężom stanu z pewnością nie trzeba udowadniać, że w najmniej niedoskonałym z ustrojów liczy się każdy, pojedynczy głos.

Zdaję sobie, rzecz jasna, sprawę, że umiejętność i wola odpowiadania na pytania potencjalnego wyborcy nie jest najważniejszą z cnót polityka. Pod koniec tegorocznych zmagań o nasze głosy warto jednakowoż odnotować, którzy politycy i które partie potrafiły zdobyć się na taką formę okazania szacunku wyborcy.

Dlatego też w niedzielę 21 października nie tyle politykom i ich partiom, co Polsce życzę sukcesu!

Zobacz:

http://mementomori.salon24.pl/37214,index.html

http://mementomori.salon24.pl/39018,index.html

*
Na tym kończę swój przedwyborczy „dyżur”. Wymienieni i nie wymienieni politycy i partie, które chciały by się ustosunkować do poruszonych przeze mnie kwestii mogą to zrobić poprzez wpis w komentarzu do powyższego tekstu.

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka