Nie jest to mój tekst. Uważam, że autorka jest podwójnie uprawniona do zabrania, głosu, bo jak sama się przedstawia jest: osobą należącą do LGBTQ+, jednocześnie literaturoznawcą. Głos, moim zdaniem, ciekawy, wyważony, różny od bezmyślnych wrzasków hunwejbinów z prawa (np. Pilipiuk, Piekara) i lewa (np. Ćwiek).
Co ciekawe, jakoś żaden z hunwejbinów nie zwrócił uwagi na podstawową dla wymowy tegoż dzieła sprawę...
WIĘCEJ:
Inne tematy w dziale Kultura