francesco francesco
67
BLOG

"Szczytowa szachownica",czyli kto wygra w premierowskiej ruletce

francesco francesco Polityka Obserwuj notkę 0
O kryzysie sporo się już napisało i powiedziało,więc ominę temat unijnej dyskusji na jego temat,bo nie ukrywam,iż sporo ocen nawet na tym salonie jest dużo ciekawszych,niż bełkot "wielkich" europejskich przywódców. No więc,co mnie intryguje i czym podzielić się pragnę? Otóż,zadziwiająco istotna stało się u nas w kraju ustawianie pionków na szachownicy,którą są szczyty. Zabawę tą zaczął pan Tusk słynną już chorobą pilota,co zamiast wprawić w zakłopotanie(wszak w przypadku wojny stan bezpieczeństwa naszego państwa okazałby się bardziej niż marny),wywołała sztubacki rechot z jednej i zażenowanie z drugiej strony. Wszak obserwatorzy zarówno z lewa, jak i z prawa zdają sobie sprawę,iż tak naprawdę pan Tusk okazuje się co i rusz bardziej PRemierem niż premierem. Ok. Zabawa jest fajna,niczym gra w szachy,bo teraz obserwatorzy patrzą jaki ruch na szachownicy-piaskownicy wykona kolejny gracz. Mogę nawet bezpłatnie pomysł podsunąc producentom gier. Coś typu "Jak załatwić Kaczora". Dobrze,nie o tym,nie o tym.. Zaciekawiło mnie jaki sprytny okazał się pan Tusk w swym ostatnim zagraniu. Wysłanie prezydenta samego jest niedźwiedzią przysługą i co znaczące-pod pozorem okazania należnego szacunku tej instytucji traktuje się osobę ją sprawującą niczym chłopca na posyłki. Pisze o "instytucji prezydenta",bo samą osobę nie trzeba szanować,wszak niektórzy lubią innymi gardzic-tacy widać się narodzili. No więc w czym problem? 1.Kaczyński ani razu nie powiedział,że reprezentacja rządu nie powinna się pojawić na szczycie, 2.Tematem szczytu ma być tylko kryzys i jest to szczyt roboczy, 3.Mówienie o traktacie(jak już w dłuższym słowie tłumaczyłem - martwym) i o wprowadzeniu w Polsce euro w 2012,jest zwyczajnie nie na temat, 4.ważne jest by na takie spotkania jechali obaj,wszak w Polsce istnieje podział jeśli chodzi o politykę zagraniczną-na to nic nie poradzimy. Część Polaków woli działania zagraniczne przy startych kolanach,a pozostali wolą trzymać kręgosłup prosto. Jednych reprezentuje Kaczor,drugich Donald. A kto kogo,to sami zgadnijcie:) 5.Media teraz niczym "Fakt" zrobią z premiera swego redaktora naczelnego i będą zapisywać co powiedział,a nie miał powiedzieć i co nie powiedział,a powiedzieć miał.. Za jedną rzecz panu Tuskowi wdzięczność się należy: łaskawie pozwolił prezydentowi wyrażać własne słowa. Nie wierzycie? Tak. Niczym dziadek,co pozwala by wnuczek wypowiedział swoje zdanie. Nie ma co,Dobry Pan - ręce całować.. ** Wiem,smutne to,że o działaniach premiera trzeba mówić per 'posunięcia',jakby to nie chodziło o Polskę,a o jakąś grę. Ale lepiej udawać,że to jest coś poważnego? Łudzić się,że to nie jest nieustanna kampania?
francesco
O mnie francesco

Jestem świadomym Polakiem, Europejczykiem i obywatelem tego świata. Możesz mnie też nazwać czujnym recenzentem rzeczywistości.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka