Na temat Polski rozważań kilka

Jak zawsze post Free Your Mind'a pobudził mnie do poważnych rozmyślań,więc chciałbym je tutaj dla szerszego grona przytoczyć: Jak bardzo chciałbym powielać wasz entuzjazm. Ja również widzę pozytywną zmianę,ale w roku 2005 nie uwierzyłbym,gdyby mi ktoś powiedział że w Polsce obrona Jaruzela i jego rąk owoców będzie tak silna. Owszem internet umożliwia zejście na ziemię dla wielu mediów,ale przecież łatwo można zauważyć,że od wieków klasa dziennikarska się nie zmieniła i dołuje to niezmiernie. Przecież u nas cały czas głos w dyskusji mają Żakowski,Olejnik,Najsztub,Wołek,czy Lis mimo tylu wpadek i tak skrajnego i propagandowego sposobu uprawiania swojego rzemiosła. Toż przecież nie chodzi o ich poglądy,a o merytoryczność pracy. Weźmy ostatni przykład. W nakręconym polowaniu(nieudanym)na młodszego Kaczora,zagubiono całkowicie kwestię samego szczytu i tego co wszyscy dziennikarze z unijnych krajów robili-czyli przekazywania decyzji i przebiegu negocjacji. Czuć było,iż ważniejsze było za wszelką cenę wybronienie podwórkowego zachowania naszego premiera,niż to co zyskać,bądź stracić może Polska. Kończąc już i tak przydługi komentarz zaznaczę,iż nadzieja na prawdziwą wolność(nie tylko ekonomiczną,również mentalną)pojawi się wtedy gdy Polacy..zechcą być wolni. Nie trudno zauważyć jak wielu naszym współrodakom(nie tylko,ale o naszym kraju akurat mówimy)najzwyczajniej odpowiada przyjmowanie narzucanych im schematów,stąd tak silny u nas pociąg do akceptacji kolejnych monopoli(komunistyczny,postkomunistyczny,wszechpolski,wszecheuropejski itd.),bez indywidualnej decyzji i racjonalnego wyboru. U nas nawet ocena Kościoła przebiega wg linii dwóch skrajnych ocen "religia ojców" vs. "źródło wszelkiej patologii". Wszak u nas Terlikowski jako człowiek,który Kościół broni i go pod kątem racjonalnym poznał,ale o niego również dba,walcząc z "uśpieniem" biskupów - najczęściej traktowany jest źle przez obydwie strony. Nie muszę tłumaczyć chyba skąd ten 'homo sovieticus' u nas się pojawił,wszak przyjmuję,że zebrani tutaj najnowszą historię Polski znają..a przynajmiej znać powinni:)