W dzisiejszej Rzepie w końcu pojawia się spokojny,merytoryczny głos w tym całym medialnym bełkocie nt.pomysłów hiszpańskiego premiera "Szewc" i jego podwładnych. Książka Pio Moa przetłumaczona została tylko na język polski,mimo szaleńczej jej popularności w Hiszpanii i to jedynie dlatego,że zainteresował się tematem Skibiński i Fronda. Ja tutaj widzę podobny problem z historią,jaki możemy zaobserwować na naszym podwórku. Również tam okazuje się,że media są bardziej kompetentne we wszelkich historycznych tematach,niż sami historycy. No więc ja się pytam-po co jest ten zawód? Ustalmy raz na zawsze,że to dziennikarze znają całą prawdę i mianujmy ich na interpetatorów. W końcu musi być jasno ustalone kto nam ustala jak mamy myśleć,żeby nie gubić się w gąszczu beznadziejnie obiektywnych faktów.. Chciałem opisać pokrótce ten wywiad,ale myślę,że warto by każdy do niego zajrzał samodzielnie,bo a nuż mój opis będzie "tendencyjny":) http://www.rp.pl/artykul/61991,212721_Zapatero__po_stronie_zabojcow.html/
Jestem świadomym Polakiem, Europejczykiem i obywatelem tego świata. Możesz mnie też nazwać czujnym recenzentem rzeczywistości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka