W moim pojmowaniu lewicowości..

Za nic nie mieści się cała ta zaciekla obrona generała. My jesteśmy młodzi(a przynajmiej porównując),co jednak mają powiedzieć starsi nasi współobywatele? Zarabiają te swoje grosze. Nikogo prawdopodobnie w życiu nie zabili,żyją starając się być dobrymi ludźmi,często okazuje się,że w "czasie próby" zdali egzamin,czasem okazuje się,że upadli,jednak ze swojej zdrady korzyści większych nie wyciągali. O czym mowa? Mowa o symbolu,przywódcy i dobrowolnym(powtarzam dobrowolnym) wykonawcy sowieckich dyrektyw,zbrodniarzu sensu stricte,który odpowiada nie tylko za śmierć konkretnej liczby osób,ale również za tragedię rodzin i bliskich tych ofiar. Za swoją zdradę przez całe życie wyciągał wymierne korzyści i robi to do dziś pobierając niewyobrażalną dla niektórych pensje. Gdyby obliczyć straty materialne ofiar i ich rodzin,to można by się uprzeć i generała o złodziejstwo również oskarżyć. Można by go oskarżyć za zdradę stanu,za tchórzostwo,pomaganie zabójcom jego ojca itd.itd. Win ma pan Jaruzelski niemało,oj niemało. Czy ktoś wnosi o karę śmierci? A może o kilkaset kar śmierci(kara śmierci pomnożona przez liczbę ofiar)? Może choć rok więzienia? Nie,nikomu to do głowy nie przyszło,bo żyjemy w cywilizacji,gdzie kara się tylko niewinne i bezbronne dzieci,jednak prawdziwym przestępcom okazuje się "chrześcijańskie" miłosierdzie. Ok. Tylko,że jedno chyba jasnym jest i dla ludzi z prawa i z lewa-żyjemy w państwie prawa. Jak żyjemy w państwie prawa,to walczmy(wspólnie) o to,by przynajmiej w świetle prawa,żeby przynajmiej w tej instytucji z białym orłem(z koroną)zwanej sądem polskim zbrodnia i zdrada nazwane zostały po imieniu. Pamiętajmy słowa Ch.Peguy,że każda zbrodnia nieosadzona niszczy od środka jakiekolwiek państwo. Jaka konkluzja jeszcze się nasuwa w tym temacie? Otóż,jak my potrafimy ze spokojem żyć w kraju,gdzie schizofrenia jest motorem państwa? Jak możemy nie protestować,gdy słyszymy jednocześnie,że Wałęsa dostał nagrodę Nobla,bo "Solidarność" przeprowadziła pokojową rewolucję,by w tym samym czasie ze spokojem łykać wierutne kłamstwa nt.rzekomo szykowanej - przez opozycyjne siły - wojny domowej i jego autora wbrew rozsądkowi bronić?