Przyszedł Kaczor do Stokrotki

Kiedy doszła mnie wiadomość o zdumiewającym chamstwie premiera poczynionym już po całej masie obrzydliwych w swej wymowie prób zablokowania udziału głowy państwa polskiego na tak ważny szczyt,jaki miał niedawno miejsce,wtedy włączyła mi się naiwność,za którą muszę przeprosić. Pomyślałem sobie w mym karygodnym idealizmie,że słowa "chcieć to ty sobie możesz" to już nie przejdą i na pewno ludziom oczy otworzą. Również pomyślałem,że teraz w końcu platforma jasno przedstawi,czy dla niej prezydent będzie ważniejszy,czy premier. Co uchroni p.Tuska przed ciągłym prezentowaniem tego,że jego decyzjami zawsze są braki decyzji(ustalając,że prezydent nic nie znaczy,może by w końcu zaczął być naprawdę "premierem"). Tak,byłem głupi i jak widać nieustannie uczyć się muszę.. Chwila moment i już mówiono tylko o sukcesie Tuska(jakim?),a już następna chwilę potem zaczęło się.. Co się zaczęło? Otóż pani Olejnik nagle okazało się,że jest kobietą. Tak,jest kobietą. Po licznych niedzielnych audycjach tej pani w radiu (ga)ZET(a) już chyba żaden rozsądny mężczyzna w niej kobiecości spostrzec nie mógł. Ona jedynie próbowała być kobietą przy Janku,stąd później tak zajadle atakowała jego żonę. No więc nagle słowom tej dziennikarki zaczęto wierzyć(no bo jak prezydent opisuje tak karygodne słowa pierwszego ministra naszego państwa,to nikt się nie obrusza,a nawet mu nie wierzy)bardziej niż słowom L.Kaczyńskiego(tylko prezydenta naszego państwa). Ja oczywiście tak przyglądam się,przyglądam i nie wiedzieć czemu już odpowiedź mam,tylko wciąż szukam w zakamarkach mych myśli i usłyszanych słów.. Szukam,szukam i mam! Otóż niedawno dał mi do myślenia cytat (przez jakieś pismo w celach czysto satyrycznych przedstawiony) znanego Szkota-Seana Conner'ego. Stwierdził on,że w niektórych sytuacjach,gdy kobieta wyłącza rozum,nie potrafiąc racjonalnie myśleć,naskakując i mentalnie gwałcąc - można ją wtedy uderzyć. Tu zaś mimo tak uderzającego braku obiektywizmu, jej chamstwa,dziennikarskiego prostactwa ,braku umiejętności dyskusyjnych i napastliwości musimy panią Olejnik traktować niczym jakąś.. Stokrotkę. A to wszystko piszę biorąc pod uwagę,iż prawdą było,że niemily był prezydent,bo w słowa p.Moniki (po paru latach słuchania) nie wierzę. Tak na koniec powiem,że trochę przykro,bo miałem nadzieję,że po tej całej aferze dzięki Kaczyńskiemu w końcu wróci poziom polityczny,a jak widać ludziom takim jak Olejnik,Tusk,czy Pączuś Chlebowski na nim nie zależy. Zaznaczam,że niekoniecznie prezydent jest moim ulubionym politykiem-wzbudził we mnie jedynie ostatnimi czasy tą nadzieję,o której wspomniałem i nie mogłem znieść tego,iż tak traktuje się w moim kraju kogoś,kto wybrany został bezpośrednio większością głosów,jako jedyny,tak wybierany polityk w tej naszej demokracji. A całe to traktowanie Lecha Kaczyńskiego opiera się na jego winie,którą jest.. bycie nie z frontu z którego "winien być". I gdzie tu pluralizm w całym tym pogardy morzu