Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i rzecznik rządu Paweł Graś kłamią. Jak twierdzą Prokuratura Okręgowa zaprzecza dzisiejszym doniesieniom na portalu Niezalezna.pl. Zarówno Graś, jak i ABW kłamią!
Jak wynika z korespondencji ujawnionej przez Dorotę Kanię (jej tekst ukaże się w jutrzejszym numerze "Gazety Polskiej"), ws. inwigilacji Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii - Prokuratura Okręgowa badała jedynie dwa dni (26-27 listopada 2008 roku), zaś baza CAT w ogóle nie była sprawdzana. Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska - Wróblewska w przesłanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu pisze iż "nie inwigilowała śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, co potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie".
Paweł Graś na Twitterze dokładnie o tej samej godzinie najpierw nazwał doniesienia "bzdurą", a następnie powielił oświadczenie ABW pisząc iż: "sprawę badała Prokuratura Okręgowa i niczego nie stwierdziła".
Reakcja trzeba przyznać skoordynowana i natychmiastowa, jednak podwójnie nieprawdziwa. Ale jak wszyscy wiemy dla partii rządzącej co jak co, ale nie liczy się prawda.
Tekst pt. "Prezydent Lech Kaczyński był inwigilowany" pojawi się w środę "Gazecie Polskiej"
Jestem świadomym Polakiem, Europejczykiem i obywatelem tego świata. Możesz mnie też nazwać czujnym recenzentem rzeczywistości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka