Powstanie Ruchu Narodowego po tegorocznym Marszu Niepodległości wydaje się być tylko kwestią czasu, jest także oczywiste, że odrestaurowana endecja XXI wieku odwoływać się będzie do dorobku założycieli partii narodowo demokratycznej, którzy kształt idei nacjonalistycznej stworzyli na przełomie wieku XIX i XX w warunkach społecznych całkowicie odmiennych od dzisiejszych. Endecja XXI wieku, która odwoływałaby się tylko i wyłącznie do przemyśleń i strategii politycznych ideologów żyjących wiek temu w skrajnie odmiennym otoczeniu kulturowym, skazana jest na śmieszność i groteskowe istnienie.
Sądzę – a opieram te spostrzeżenie na licznych lekturach -, że wiedza wśród społeczeństwa polskiego na temat ideologii narodowych demokratów – jest splotem nieporozumień i wiedzy zaczerpniętej z komunistycznych pamfletów na Dmowskiego czy Popławskiego. Podam najprostszy przykład ; wśród licznych głosów nawołujących by nawiązywać do wczesnego okresu endecji z lat 1900 – 1904, nikt ze znanych mi współczesnych publicystów nie wspomina, że nacjonalizm polski z początku XX wieku był wyrazem absolutnej świeckości i nie miał nic wspólnego z katolicyzmem. Dla endeków – w tym okresie – wartością absolutną jest Naród i dlatego w ideologii nacjonalistycznej nie ma miejsca dla Boga.
Religia jest traktowana przez Dmowskiego czysto instrumentalnie, uznawana jest za coś pozytywnego ale tylko dlatego, ze w warunkach niewoli stymuluje uczucia narodowe. Powtórzmy dla endeków z lat 1900 – 1904 nie Bóg jest wartością najwyższą tylko Naród. Bóg jest podporządkowany Narodowi. Czy nawiązując do ideologii endeckiej mamy o tym zapomnieć ? Czy endecja XXI wieku – jeśli powstanie – stwierdzi ustami swych przywódców, że jest to nic nie znaczący fakt, który - z nawiązką – został w późniejszych latach poprawiony przez Dmowskiego ?
Nie sądzę nie można bowiem zapomnieć, że kamieniem węgielnym doktryny nacjonalistycznej jest antypoznawcze pojęcie narodu ; naród jest pojęciem nie należącym do opisu świata, lecz do hierarchii wartości, którą się przeżywa a nie poznaje. Naród jest wartością najwyższą nie wymagająca żadnych intelektualnych uzasadnień. Czy mamy zapomnieć o tym, że Naród w myśli endeków ma status Boga ? Więcej jest wartością wyższą niż Bóg ? Stawiam tylko pytania, ale jeżeli tak liczni publicyści – od Ziemkiewicza do Engelgarta – nawołują do restauracji myśli wczesno endeckiej to o tym problemie nie można zapomnieć.
Endecja tworzyła program polityczny oparty na precyzyjnie określonej historiozofii. Punktem wyjścia doktryny było powszechne przeżywania świata jako podzielonego na swoich i obcych, tym ostrzejsze, że w ówczesnych warunkach obcy to byli przede wszystkim zaborcy. Dla endecji nosicielem wartości narodowych jest przede wszystkim chłopstwo czyli warstwa jak często podkreśla Dmowski najmniej podatna na ideologie internacjonalistyczne i socjalistyczne. Endecja ustanawiając prymat Narodu nad resztą wartości kulturowych i jednocześnie stwierdzając, że naturalnym nosicielem wartości narodowych jest chłopstwo przyczyniła się do emancypacji tej warstwy.
Do jakiej warstwy społeczeństwa polskiego chce adresować swoje przesłanie współczesna endecja XXI wieku ? Do wszystkich Polaków ? Do chłopów, którzy są na garnuszku UE ? I czy wogle jej potencjalni twórcy będą sobie takie pytania stawiać ? Pytanie następne, nie ukrywam, że prowokujące : endecy z przełomu XIX i XX wieku a i później także byli antysemitami, nieraz skrajnymi. Otóż endecja XXI wieku musi, jeżeli chce oddziaływać na życie polityczne narodu polskiego, mieć stosunek do Żydów inny niż Dmowski czy Popławski. Dlaczego ? Dlatego, że wszystko się zmieniło.
Jędrzej Giertych we wstępie do "Cywilizacji Żydowskiej" F.Konecznego ujął tą zmianę w krótkich i przekonywujących słowach, cytuje : „Żydzi w środkowowschodniej Europie, także i Polsce, zostali przez Niemcy hitlerowskie wymordowani oraz narodziła się w Ziemi Świętej republika Izraelska /…/ cóż to za pasjonujące zjawisko – owe „sabry”, już na własnej ziemi urodzone uprawiające rolę, wbrew dawnej opinii o nieprzydatności Żydów do służby wojskowej, umiejącej jej bronić po bohatersku na lądzie, morzu i powietrzu, dumnie proklamujące swą żydowskość i nie chcące się z nikim asymilować ! Czy nie pojawiają się tam wpływy cywilizacji łacińskiej? Czy nie widać ich w opuszczaniu kibuców przez młode pokolenie, nie chcące przebywać w kolektywach i pragnące żyć w normalniej zorganizowanym życiu rodzinnym? I czy nie są one obecne w atmosferze i duchu sił zbrojnych? I w mającym przecież bardzo europejskie cechy patriotyzmie? ”.
Celowo przytaczam ten fragment wypowiedzi człowieka oskarżanego przez środowiska lewicowe na czele z Gazetą Wyborcza o skrajny antysemityzm, ponieważ brzmi w niej niebywała sympatia dla Żydów. Sympatia i fascynacja ich osiągnięciami, J. Giertych - jak wszyscy wybitni endecy – jest realistą widzi rzeczywistość i wie, że antysemityzm po Zagładzie i po powstaniu Izraela jest czystym absurdem.
Stop – już słyszę : czy Pan zwariował, przecież Żydzi rządzą Polską, tylko ślepy tego nie widzi itd. Tyrady współczesnych antysemitów maja jedną cechę wspólną ; nie mają nic wspólnego z antysemityzmem przedwojennych nacjonalistów i są związane z doświadczeniem okresu komunizmu oraz skrajnym antypolonizmem Żydów, którzy przeżyli w naszym kraju Zagładę.
Relacje pomiędzy naszymi narodami oparte są na dwóch aksjomatach, które można wyrazić w sposób następujący : „wszyscy Polacy są antysemitami” oraz „wszyscy Żydzi działają na zgubę Polski” lub w prymitywniejszej formie : „Kiedy moja babcia wróciła z obozu do Krakowa, to pierwszego dnia usłyszała na ulicy : co tej Ryfki jeszcze nie dobili. Wszyscy Polacy są antysemitami gorszymi od hitlerowców.” oraz „Moją babcię torturował Żyd-ubek. Wszyscy Żydzi są łajdakami, komunistami i nienawidzą Polaków.”. Innymi słowy znaczna ilość Polaków wszystkich Żydów czyni odpowiedzialnymi za zbrodnie garstki komunistów pochodzenia żydowskiego i znaczna ilość Żydów utożsamia Polaków ze szmalcownikami.
Odpowiedź na pytanie : jaka ilość Polaków ogarnięta jest paranoidalną obsesją zwaną antysemityzmem i jaka ilość Żydów równie paranoidalną polonofobią, zadecyduje o kształcie ideowym endecji XXI wieku. Jeśli współcześni endecy dojdą do wniosku, że duża to nieuchronnie odrestaurowany ruch narodowo –demokratyczny będzie się posługiwał antysemityzmem jako bronią polityczną. Takich emocji – w cywilizacji medialnej rządzonej irracjonalnymi odruchami - żaden endek nie wyrzuci do kosza.
Zwracam uwagę, że współczesny antysemityzm Polaków którego nawozem jest współczesny antypolonizm Żydów oparty jest na najstraszniejszych doświadczeniach XX wiecznej Europy : nazizmu i komunizmu. Czy endecja XXI wieku wyciągnie wnioski z tych doświadczeń ? Czy przemyśli zaangażowanie endeków w strukturach państwa komunistycznego ?
W artykułach epigonów endecji którzy swoje pierwsze doświadczenia polityczne przeżywali jeszcze za PRL –u w szeregach n.p Stowarzyszenia PAX i którzy swoją kolaborację z ustrojem totalitarnym usprawiedliwiali ponoć analogiczną strategią endecji wobec caratu prl-owscy pogrobowcy endecji rzucali często gromy na kolejne robotnicze powstania z 1956, 1976 i 1980 roku, bo przecież Dmowski i Popławski potępiali tradycje powstańcze XIX wieku. Innymi słowy epigonom endecji wychowanym w PRL –u myśl narodowo-demokratyczna służyła do usprawiedliwiania ich własnego tchórzostwo i wysługiwania się komunistycznym sekretarzom.
Nie brali pod uwagę, że Rosja bolszewicka i Rosja pomiędzy 1864 i 1917r. to nie tylko dwa różne kraje to dwie odmienne cywilizacje. Po reformach w 1864 r. Rosja weszła na ścieżkę normalnego rozwoju społeczeństwa europejskiego. Pomiędzy 1864 r. i przewrotem październikowym z 1917 r. Rosja należała do europejskiej cywilizacji (jedyny raz w swoich dziejach), to nie była Rosja samodzierżawia opisana przez de Custina, tylko Rosja reformująca swoje sądy, szkolnictwo, gospodarkę. Wtedy właśnie powstało w Rosji społeczeństwo obywatelskie którego najdobitniejszym przykładem było powołanie samorządu ziemskiego oraz niezależnych sądów.
Tę szansę cywilizacyjną – związana z europeizacją Rosji – dostrzegł Dmowski, który zrozumiał, że inicjator zaborów Polski, po 1864 r. nie jest już Rosja z Dziadów Mickiewicza, i że z taką Rosją można i należy uprawiać politykę. Dostrzegł to – mimo, ze Polska właśnie w tych latach jest brutalnie rusyfikowana, ze na terenach Kongresówki panuje permanentny stan wojenny. I właśnie na tym, ze był zdolny do spojrzenia na Rosję nie tylko z punktu widzenia cierpień własnego narodu, lecz także z punktu widzenia racjonalnego wręcz naukowego polega geniusz polityczny twórcy endecji.
Dostrzegł on również, ze Rosja rozrywana konfliktami jest zaborcą coraz słabszym, porównując skutki germanizacji w Wielkopolsce z skutkami rusyfikacji dochodzi do wniosku, że dla narodu polskiego niebezpieczniejsze jest Cesarstwo Niemieckie, którego administracja i przywódcy są biurokratyczno-naukową maszyną skierowana przeciwko Polakom.
Nadchodzi rok 1905 i wszystkie analizy Dmowskiego okazują się słuszne. Rewolucja zmienia nieodwołalnie Rosję a Car jest zmuszony do demokratyzacji samodzierżawia. Odbywają się pierwsze wybory do Dumy w których wygrywa partia kadetów czyli zwolenników kontynuacji kapitalistycznych i liberalnych reform. Endecy startują w wyborach, w ten sposób stają się sprzymierzeńcami Rosji liberalnej. Dmowski jest uznawany przez elitę Rosji za politycznego partnera. Endecja w tym czasie uprawia politykę.
Bolszewicki przewrót z października 1917 roku cofa Rosje do czasów Iwana Groźnego. Bolszewicy likwidują społeczeństwo obywatelskie i wszystkich jego przedstawicieli, likwidują niezależne sądy i opinię publiczną. Likwidują politykę. Bowiem w systemie komunistycznym nie istnieje coś takiego jak przeciwnik polityczny czy dialog z kimś kto myśli inaczej. Komunizm unicestwiając społeczeństwo, likwiduje politykę.
Doświadczył tego B. Piasecki twórca ONR Falangi oraz Stowarzyszenia PAX. Czy jego doświadczenia nie powinny być także przemyślane przez odradzający się ruch narodowy ? Oto tylko niektóre z pytań na które endecja XXI wieku będzie próbowała odpowiedzieć lub – a moim zdaniem będzie to błąd największy – nie tylko nie odpowie, lecz uda, że tych problemów nie ma, że przeszłość już się nie liczy.
Piotr Piętak redaktor portalu mediologia.pl Zapraszam na Darmowy Kurs Linux
Inne tematy w dziale Polityka