Polityka w wydaniu Tuska i J. Kaczyńskiego to granie na emocjach swoich wyborczych zakonów i trzymanie za mordę szeregów własnej partii, nad którą władza jest najważniejszym – a zasadzie jedynym – celem ich działalności politycznej.
Obaj panowie – słowo politycy pozwolę sobie darować – do tego stopnia zdegenerowali słowo polityka, że obywatele III Rzeczpospolitej kompletnie zapomnieli, że nie polega ona tylko i wyłącznie na uruchamianiu różnego rodzaju metod i środków w celu zdobycia władzy, lecz jest przede wszystkim służbą dobru publicznemu czyli państwu. Polityk jest obywatelem służącym swojemu państwu a nie partii. Stąd wniosek, że Tusk i J. Kaczyński nie są politykami są przywódcami partyjnymi i skrajnymi demagogami.
Jednak w obu partiach czy raczej obie partie były w równym stopniu tworzone także przez dwóch wybitnych polityków PiS i PO : L. Dorna i Jana Marię Rokitę, którzy zostali z szeregów swoich partii usunięci przez fachowców od intryg czyli J. Kaczyńskiego i D. Tuska. Dlaczego zostali usunięci ? Najprostsza odpowiedź jest najwłaściwsza : bo wykazali się charakterem sprzeciwiając się Tuskowi i Kaczyńskiemu, bo dla obu ważniejszy był interes państwa a nie ich partii. Obaj udowodnili, że są kimś, co jest niewybaczalne zarówno dla prezesa PiS jak i premiera aktualnego rządu.
Tusk i J. Kaczyński umieją rządzić tylko marionetkami typu Fotyga czy Grabarczyk. Dorn i Rokita mają niezliczone wady – skrajny indywidualizm, brak tzw. talentu grupotwórczego czyli nieumiejętność skupiania wokół siebie ludzi, narcyzm intelektualny itd., ale jednocześnie mają zalety niesłychanie rzadko spotykane u polskich polityków : zainteresowanie funkcjonowaniem państwa, wręcz obsesja intelektualna na punkcie Państwa Polskiego. Ich działania w przeszłości nakierowane były głównie na dostosowanie struktur III Rzeczpospolitej do zmieniającej się na świecie sytuacji ekonomicznej i instytucjonalnej (globalizacja, informatyzacja, UE itd.).
Obaj mają ogromne doświadczenie polityczne i państwowe. I obaj w latach 2001 -2005, kiedy pełnili funkcje przewodniczących Klubów Parlamentarnych PiS i PO szczerze się nie lubili (a jest to określenie b. delikatne). Wiem coś o wzajemnej niechęci obu panów bo w latach 2003 -2005 byłem doradcą KP PiS.
Wczoraj Ludwik Dorn ogłosił skład swojego komitetu wyborczego. Wśród osób rekomendujących jego osobę znalazł się... Jan Maria Rokita. A więc obaj politycy pokonali wzajemne uprzedzenia, co jest informacją pozytywną, bowiem w ndchodzących czasach, rządzić będzie nie PO czy PiS tylko kryzys i obecność w strukturach państwa polityków umiejących się sprzeciwić nie tylko swoim przywódcom ale także opinii publicznej jest konieczna. Dorn i Rokita są politykami. J. Kaczyński i D. Tusk są przywódcami partyjnymi. Mam nadzieję, że ta informacja o wsparciu przez Rokite Dorna zapowiada powrót byłego posła PO do polityki.
Piotr Piętak redaktor portalu mediologia.pl Zapraszam na Darmowy Kurs Linux
Inne tematy w dziale Polityka