Artykuł "wSieci" zaczal red. Pyza mocno:
Bedac jednym z "uwiedzionych" zaczalem lekture liczac, ze red. Pyza posluzy sie jakimis dowodami, ktore potwierdza "absurdalnosc" maskirowki. Im dalej w las/tekst tym bardziej smiesznie/strasznie sie robilo...
"Pyza w skrócie przedstawia najbardziej fantastyczne elementy układanki FYM-a:
Z wojskowego lotniska na Okęciu wyleciały 10 kwietnia nie dwa samoloty, ale… cztery. W dwóch rozmieszczono podzieloną delegację (albo też drugi tupolew leciał z samą załogą – wersja się zmienia), trzecim podróżowali dziennikarze, czwartym zaś – a nie pociągiem – posłowie PiS z Antonim Macierewiczem na czele. Tylko jak-40 z przedstawicielami mediów przyziemiły na Siewiernym. Gdzie lądowali parlamentarzyści – tego Free Your Mind jeszcze nie wie."
Artykul slaby, poslugujacy sie tylko inwektywami pod adresem FYM'a, ale jednoczesnie smieszny bo red. Pyza piszac - swiadomie lub nie - cos takiego:
"FYM robi de facto krecią robotę kompromitując wszystkich innych podważających oficjalne wersje przyczyn katastrofy."
Red. Pyza przyznaje wiec , ze ustalenia - te oficjalne i Zespolu Parlamentarnego - to KOMPROMITACJA!
P.S. Kompromitacja - narażenie siebie lub kogoś innego na wstyd, śmieszność lub utratę dobrej opinii
Komentarze
Pokaż komentarze (9)