meaculpa meaculpa
426
BLOG

Markowi Dąbrowskiemu, ekspertowi, w odpowiedzi. cz.1

meaculpa meaculpa Polityka Obserwuj notkę 2

Nieopatrznie włączyłem się w dyskusję jaka odbyła się na blogu Zygmunta Białasa po opublikowaniu wywiadu z ekspertem Markiem Dąbrowskim.

Zainteresowani znajdą całość tu:

http://zygmuntbialas.salon24.pl/414026,marek-dabrowski-o-badaniu-katastrofy-tu-154m#comment_6077059

Ośmieliłem się zamieścić komentarz:

Panie Zygmuncie,

Dabrowski Marek zechcial powiedziec, ze : "Zapoznałem się dokładnie z wątpliwościami profesora Trznadla. Muszę z przykrością stwierdzić, że o ile z niektórymi jego wnioskami, dotyczącymi działań Rosjan trudno się nie zgodzić, to jednak w ostatnim tekście „MASKIROWKA W SMOLEŃSKU, A ZAMACH?” autorstwa profesora znajdują się także argumenty pozbawione podstaw, pomimo że głównemu animatorowi hipotezy maskirowki, od którego wywodzi się część stwierdzeń przytoczonych w liście, wielokrotnie zwracano uwagę na niespójność jego narracji ze znanymi materiałami. Mimo tego głosy krytyczne ignorował i nie wycofał się z niej, czego efektem, jak sądzę, jest znalezienie się tej argumentacji w materiale opracowanym przez profesora Trznadla. Tak jest chociażby z rzekomym brakiem na wrakowisku zwłok, które wszak widać chociażby na filmie Wiśniewskiego (chociaż rzeczywiście nie jest ich 96), czy foteli, które możemy dostrzec na niektórych zdjęciach z Siewiernego."
To nie bede "sie wyrazal" odnosnie "zdolnosci umyslowych" p. dabrowskiego... szkoda slow.

MD zarzuca FYM'owi niespojnosc narracji ze znanymi materialami? jakimi materialami? Filmem SW nakreconym w DWA DNI po wizycie Tuska? Brakiem "kompatybilnosci" z filmem 1.24? Roznicami w wygladzie i oznaczeniach statecznika pionowego i wielu innych elementow wraku?
Moze dopyta pan o poglady MD odnosnie spojnosci oficjalnych godzin katastrofy? o ktorej sie wydarzala?
co MD sadzi o braku sladow kontaktu szczatkow TU154- mniejszych i wiekszych - z bagnistynm podlozem?
chetnie sam bym zadal te wiele innych pytan tak wiec - jezeli pan moze to prosze o podeslanie kontaktu do MD

Ekspert Dąbrowski Marek odpisuje:

(…) W kwestii reflektorów: jeśli panel poszycia z reflektorami z widoczną po lewej stronie klapąślizgał się po gruncie w kierunku zgodnym z kierunkiem lotu, to obudowy reflektorów zostały częściowo "wbite" w obudowę, zaś sama obudowa w ich okolicy wgięta do środka samolotu, co widać na zdjęciach. Wiązało się to ze stłuczeniem szkieł i żarówek. Przypominam, że początkowa prędkość uderzenia w ziemię to ponad 60 metrów/sek.

Odp.moja:

brednie pan piszesz - reflektory umieszczone są PRZED golenia przednia - jeżeli zatem "schowały się" w wyniku ślizgania się po podłożu to goleń przednia też powinna się ślizgać po podłożu czyli zostawić w mokrym i grząskim gruncie ŚLADY ślizgania się!
na powierzchni poszycia powinny być widoczne ślady "ślizgania się" w postaci np. rozmazania "błota", rys, rozerwań poszycia czy tez zgromadzenia błota, ziemi czy innych elementów we WNĘTRZU obudowy - nic takiego nie ma - REFLEKTORY były SCHOWANE!

Odp.Eksperta Dąbrowskiego:Proszę się specjalnie nie rozpisywać,(...) tylko bezprzecznie udowodnić, że w czasie łamania się kokpitu i przedniej salonki panel z reflektorami nie został oderwany od przedniej części kadłuba i nie uległ temu mechanizmowi niszczenia, który opisałem. W tym celu będzie Pan musiał opisać wcześniejszy chaotyczny ruch tych części w powietrzu i na ziemi, tzn. przeanalizować możliwość zderzeń z ziemią oraz innymi fragmentami wraku. Ja twierdzę, że nie da się tego dokonać bez zaawansowanych metod numerycznych (…)
Tutaj mogę jedynie stwierdzić, że z dolnej części salonki, która była nad tymi reflektorami, została miazga leżąca na ziemi. Dodatkowo, przednia część kadłuba jeszcze po oderwaniu od centropłata obracała się i ulegała dalszej fragmentacji, aby zatrzymać w pozycji widocznej na zdjęciach. Trudno zatem przyjmować, aby dolny panel właśnie powierzchnią zewnętrzną nie mógł wcześniej mieć kontaktu z gruntem.
(...)
 

         Nie wiem czy sprostam wysokim wymaganiom jakie stawia ekspert Dąbrowski Marek odnośnie „bezsprzeczności dowodowej” w odniesieniu do zamkniętych/schowanych reflektorów. Spróbuje. Pisałem o reflektorach:

http://mea.culpa.salon24.pl/324902,kokpit-tu154m-czyli-golen

Uzupełnię swój wpis pytaniami do eksperta Dąbrowskiego:

  • w jaki sposób ten kawałek blachy mógł się ślizgać po podłożu jeżeli na wysokości 15m miało dojść do wybuchu a szczątki samolotu/goleni spadłyby na ziemię po mniejszej lub większej paraboli?

  • W przypadku upadku z prędkością ok. 60-70m/s goleń przednia powinna wbić się w podłoże - ten kawałek złomu z golenią może ważyć ok, 1 tony – jak widać na zdjęciach goleń wygląda jakby została ułożona.

  • W jaki sposób doszło do „zmiażdżenia salonki” skoro samolot nie obrócił się na plecy?

  • Mechanizm otwierania/wypuszczania reflektorów TU154M to bardzo solidna konstrukcja , która musi wytrzymać duże napory powietrza. „ślizganie się” po podłożu nie mogło ich zamknąć bez pozostawienia wyraźnych śladów; zagnieceń, rozerwań itp.

  • jeżeli prędkość 60m/s spowodowała tylko zbicie szkieł i żarówek to jaka prędkość/siła potrzebna jest do ich zamknięcia?

  • Widać, że blacha jest mocno wygięta a nie płaska – w jaki więc sposób reflektory mogły się ślizgać?

  • W jaki sposób blacha mogła się ślizgać skoro leży tuż obok goleni przedniej, która w przypadku uderzenia o ziemię uniemożliwiłaby jakiekolwiek „ślizganie się”?

  • na powierzchni poszycia powinny być widoczne ślady "ślizgania się" w postaci np. rozmazania "błota", rys, rozerwań poszycia czy tez zgromadzenia błota, ziemi czy innych elementów we WNĘTRZU obudowy - nic takiego nie ma.

  • PROSZE O PRZEDSTAWIENIE DOKUMENTACJI TECHNICZNEJ TU154M PRZEDSTAWIAJĄCEJ MECHANIZMY WYSUWAJĄCE REFLEKTORY PODEJŚCIA.

Pan, jako ekspert techniczny Zespołu Parlamentarnego, ma zapewne dokumentację techniczną dotyczącą mechanizmu wysuwającego reflektory. Proszę zatem ją przedstawić.

 

Pisze pan „Trudno zatem przyjmować, aby dolny panel właśnie powierzchnią zewnętrzną nie mógł wcześniej mieć kontaktu z gruntem.” -nie bardzo rozumiem co pan miał na myśli? Czy uważa pan, że ta część nie miała jednak kontaktu z gruntem? Jeżeli nie miała to co spowodowało zamknięcie reflektorów bez pozostawienia śladów?

Do wyciągnięcia wniosków, że reflektory, które miały być „wypuszczone i włączone” a nie były wypuszczone i włączone nie jest potrzebna analiza numeryczna czy prezentacja prof.Biniendy.

W tym i następnych postach skierowanych do pana nie będę się odnosił do pana stwierdzeń w których traktuje pan zwolenników hipotezy 2M jak totalnych idiotów:„argumenty pozbawione podstaw, pomimo że głównemu animatorowi hipotezy maskirowki (...) wielokrotniezwracano uwagę na niespójność jego narracji ze znanymi materiałami.Mimo tego głosy krytyczne ignorował i nie wycofał się z niej, czego efektem, jak sądzę, jest znalezienie się tej argumentacji w materiale opracowanym przez profesora Trznadla.”

To są stwierdzenia obrażające wielu ludzi – wątpię żeby miał do tego rodzaju określeń odpowiednie „zaplecze intelektualne”.

 

W następny wpisie przybliżę panu kwestię „kabli/przewodów wystających z silnika”.

meaculpa
O mnie meaculpa

Konserwatywno liberalny: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz – ale życie oddam za to, byś mógł mówić to, co mówisz”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka