Miałem pewne obawy związane z tym filmem....
Czytając recenzje czy streszczenia odniosłem wrażenie, że będzie to film antypolski, z tezą itd. Z duszą na ramieniu poszedłem na wczorajszy seans. Z ujęcia na ujęcia moje obawy znikały.
Smarzowski, Szczerbic i Sobociński jr. wzieli mnie za rękę i powiedli w "zamierzchłe czasy".
Byla to wyjątkowa wędrówka: wśród surowych, powojennych ruin, okaleczonych wojną ludzi Smarzowski prowadził mnie - i kilku innych obecnych na sali widzów - w głąb ludzkiej duszy; tam gdzie miłość broni się przed żądzą a uczucie rodzi się z drobnych gestów.
"Róża" to piękny i mądry film. Odkrył przede mną historię w szczególny sposób; bez upiększeń i po męsku pokazał mi ludzi takich jakimi są....
Warto obejrzeć.
Konserwatywno liberalny: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz – ale życie oddam za to, byś mógł mówić to, co mówisz”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura