Jak pisalem sobie wczesniej - nie wierze już w żadne przypadki. W zeszłym roku wydarzyły się w Rosji conajmniej 4 katastrofy z udziałem Tupolewów i kilka tzw. poważnych incydentów...
W narrację dotyczącą ostatniej katastrofy usilnie wprowadza się analogię mają utrwalić wcześniejszy przekaz dotyczący przyczyn "katastrofy" pod Smoleńskiej: złe warunki atmosferyczne, brawura pilotów i pijany gen. Błasik w kokpicie...
Jak donosi wp.pl okazało się, że nawigator TU134 też był pijany:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/katastrofa-tu-134-w-rosji-nawigator-byl-pijany,1,4643477,wiadomosc.html
nie wiem czy 0.8 promila to dużo jak na Rosjanina widzę natomiast paralelę pomiędzy pijanym nawigatorem a "pijanym" gen. Błaskiem - bo jak napisano w newsie:
50-letni Aman Atajew był tym członkiem załogi, na barkach którego spoczywała szczególna odpowiedzialność podczas lądowania."
Brakuje tylko informacji, że pijany szef RusAtomu wywierał presję na pilotów...
Konserwatywno liberalny: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz – ale życie oddam za to, byś mógł mówić to, co mówisz”
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka