Poniższe opracowanie jest rezultatem pracy blogera O.R.K.S.
Chciałbym niniejszym wyczerpać temat poprzedniej notki.
Zakres pomiarowy radiowysokościomierza RW-5M wg raportu KBWL wynosi 800m. Tak wygląda sposób zakodowania pomiarów wysokości na jednym bajcie:
![](http://m.nowyekran.pl/8b0cf7c7ec74eee09de0b2d354cb343a,0,0.png)
Siedem kolejnych pomiarów na wykresie o wartości 6,2m w przedziale t= -2,5s do 0,5s - z racji rozdzielczości - to siedem pomiarów z przedziału: 6,25m do 9,375m.
Przedziały (-2,5s ; 0,5s) oraz ( 6,25m ; 9,375m ) - pozwalają nam wyznaczyć prostokąt, w którym musimy się zmieścić z siedmioma kolejnymi pomiarami RW. Dla naszej wygody - tymczasowo narysujemy ten prostokąt od zera ( 0m; 3,125m )
Ponieważ dość dobrze możemy odtworzyć przebieg przeciążenia pionowego (kolejne próbki co 0,125s):
![](http://m.nowyekran.pl/66745413d064168c01b77f16df892591,0,0.png)
- to możemy nieco regulować jedynie: prędkością "wejścia w prostokąt" w chwili t= -2.5s. Dobieramy ją w sposób dla nas najgorszy, czyli tak, by pułap w chwili t=0,375s był możliwie największy. Ponadto, nie możemy zapominać o dystansie dzielącym środek ciężkości i antenę RW - gdyż ta ostatnia porusza się innym torem, z powodu dość zmiennego pochylenia (pitch). Omawiana odległość szacunkowo wynosi ok. 13,8m.
Teren na podejrzanym odcinku miał nachylenie 4%, czyli ok. 2,3st.:
![](http://m.nowyekran.pl/d134f8a87a7188212087b9c1c3447dbe,0,0.jpg)
Przy takim nachyleniu i prędkości samolotu 77m/s - poszukiwana prędkość "wejścia w prostokąt" plasuje się w dość wąskim przedziale między -2,01 a -1,87 m/s. Dzieje się tak dlatego, że na odcinku siedmiu pomiarów 6,2m (230m) - nie możemy wyjść anteną RW poza obszar ograniczony naszym "prostokątem":
![](http://m.nowyekran.pl/6ec668f37782d02ba084130614f59121,0,0.png)
Nas najbardziej interesuje odległość do gruntu, jaka musiała zaistnieć w chwili t= 0,375s. Jest to ok. 2,73m.
Wracamy z prostokątem do właściwego pułapu, czyli do zera dodajemy 2x 3,125m.
2,73 + 6,25 = 8,98m
Taki pomiar pojawiłby się na RW w chwili t=0,375s - gdyby założyć, że pomiar RW nie był obarczony znaczącym błędem. I tak zapewne było, ale dla "higieny" analizy - założymy również maksymalny błąd pomiaru RW-5M. W zakresie do 10m wynosi on 0,6m ( źródło )
W tym skrajnym przypadku - odległość anteny RW do gruntu nie mogła zatem przekroczyć:
8,98 + 0,6 = 9,58m
Uwzględniamy urwane skrzydło:
![](http://m.nowyekran.pl/8a0c54fae1688c5767d028c5e9c7fadd,0,0.jpg)
Uwzględniamy nachylenie terenu 4%:
![](http://m.nowyekran.pl/e3231e6503217bbdc0ae86aa87d35933,0,0.jpg)
Uwzględniamy parametry dla t=0,375s (pochylenie: ~17,5st, przechylenie: 32,6st)
![](http://m.nowyekran.pl/561aa49b8a1fa5a2f166899f344be442,0,0.jpg)
Podnosimy samolot tak, aby dystans do zmierzenia dla RW-5M wynosił równe 9,58m.
![](http://m.nowyekran.pl/4dd240f63bd27cc9d5df379c904176b5,0,0.jpg)
I obserwujemy, czy ocalały kikut skrzydła zagłębi się w ziemię...
![](http://m.nowyekran.pl/d4550f600cd59aea1ac33a3b2e6be374,0,0.jpg)
Okazuje się, że i owszem - nawet w tak skrajnym przypadku ocalały kikut zagłębi się w ziemię. A przy prędkości poziomej samolotu ok. 77m/s - to przesądzałoby dalszy rozwój wypadków. Samolot zachowałby się dokładnie tak, jak bliźniaczy egzemplarz Tupolewa na znanej już animacji:
(tutaj tabele, które przydadzą się zapewne w dokumencie przygotowanym dla prokuratury:
TABELA1,
TABELA2 )
P.S.
Funkcyjni z MAK/ KBWL LP proszeni są o czytanie ze zrozumieniem i wypowiadanie się wyłącznie w temacie notki.
"Przeto nie bójcie się ich: albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano" Mt 10,26
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka