To ostatnio takie modne słowo, ale często przekręcane nawet w TVP info...
No więc o co tu chodzi? Na pewno tym razem nie o muzykę, choć nazwa brzmi melodyjnie! Tak wyjaśniał nam to pisarz i żołnierz armii Andersa, Olgierd Terlecki, ojciec wicemarszałka sejmu:
"Concertina oznacza w języku angielskim harmonię. Dźwięczną tą nazwą obdarzyli Amerykanie we Włoszech zwijany w ogromne spirale drut kolczasty. Rozwleczony luźno po ziemi stanowił przeszkodę gorszą od pospolitych zasieków, sztywno napinanych na wbite w ziemię pale. Concertina była czuła jak żywe, drapieżne zwierzę, wężowymi ruchami zwijała się od szarpnięcia i groźnie kąsała nieostrożnych. Mogła porazić nawet sapera, wyposażonego w nożyce do cięcia drutu i mogła unieruchomić nawet wóz opancerzony".
Dziś słyszymy o złowrogiej "concertinie" codziennie - to ostatnio takie modne słowo, choć tak często przekręcane przez prezenterów TV. Czekamy teraz na prawdziwy mur, który, jak ostatnio dowiedzieliśmy się" ma zostać zbudowany także na granicy z Ukrainą.
Inne tematy w dziale Polityka