/wszelkie skojarzenia z wydarzeniami w Polsce 16 grudnia 2016 i w dniach nastepnych - są nieupoważnione: inicjatywa jest przygotowywana od kilkudziesięciu miesięcy/
![Krajowy Wiec Obywatelski](http://files.publications.webnode.com/200001368-8ee6a8fe04/logo%20ma%C5%82e_1.jpg)
Każda inicjatywa publiczna ma to do siebie, że w jakimś momencie opracowania-przygotowania powinna być „rzucona w przestrzeń”.
Mój stały Czytelnik nie ma wątpliwości, że sprawy obywatelstwa, samorządności i oraz napięć między „oddolnością” a „odgórnością” – to mój stały temat publicystyczny. Ja naprawdę jestem społecznikiem, sprawy społeczne doprowadzają mnie niekiedy do pasji zwanej szewską.
Wielokrotnie aktywny byłem i – rzadziej już teraz – nadal jestem w tzw. „akcji bezpośredniej”, kiedy trzeba się zaangażować w konkretną palącą sprawę. Ale mój temperament „pisarsko-publicystyczny” i przyrastające lata powodują, że nie dorastam do pięt ludziom w 100% zaangażowanym w bezpośrednie działania na rzecz ludzi dotkniętych przez system-ustrój, przez „państwa w państwie”, przez żądne zysku sępy, rwaczy dojutrkowych, rozmaite „więcierze mętne”, przez bezdusznych urzędników czy pijane władzą służby.
Ogłaszam więc:
![Krajowy Wiec Obywatelski](http://files.publications.webnode.com/200001427-44732456d3/pierwsza%20strona.jpg)
Organizuję Wiec jako JA, obywatel, ale nie chodzi o moje rozbuchane EGO (każdy kto mnie zna ten wie, że nie mam „parcia na szkło”), tylko o zachowanie formuły obywatelskiej, o wygaszenie formuły ugrupowaniowej.
* * *
Kilkadziesiąt miesięcy temu założyłem na Facebook-u „page”, który dziś ma nazwę Krajowy Wiec Obywatelski. A na swoim blogu wstawiłem zakładkę KWO (http://publications.webnode.com/wiec-kwo/ ).
Zakończyłem – prawie – etap konsultacji Wiecu z osobami, które mogą wesprzeć inicjatywę z „niezerowych” pozycji (bo ja jestem raczej w pozycji bliskiej zeru). Podejmuję wyzwania organizacyjno-logistyczne.
Na Wiec zapraszam wszystkich, którzy „coś robią” dla ludzi, którzy „wiedzą co zrobić” dla ludzi albo „bardzo chcieliby” coś zrobić dla ludzi. Nie mam „kompleksu liczebnościowego”: jeśli w Wiecu – w jego odsłonie łódzkiej, 20 marca) weźmie udział kilkadziesiąt osób – będę tak samo podbudowany, jak wtedy, gdy weźmie w nim udział znacznie więcej osób. Ważne, byśmy podczas Wiecu powiedzieli jasno i konstruktywnie: trzeba zrobić dla Kraju i Ludności TO, i TO, i jeszcze TO.
Niezależnie od tego, jaki kolor ideowy i jaki znak polityczny uważamy za swój „rodzony” – Wiec jest ogólnodostępny, pod warunkiem, że swoją przynależność-tożsamość ograniczymy do opasek na rękawach, znaczków w klapach. Wszelkie banery i podobne „narzędzia ugrupowaniowe” – obiecuję – zostaną umieszczone „na ścianie głównej”, natomiast wymachiwanie nimi podczas Wiecu – aby zachować jakiś ład – ogłaszam jako niewskazane.
Krajowy Wiec Obywatelski nie jest przedsięwzięciem politycznym, choć mam świadomość, że organizowanie go w Polsce – zwłaszcza od kilku dni – samo w sobie jest wystąpieniem politycznym.
Zasadą uczestnictwa w Wiecu jest przyznanie: WSZYSCYŚMY W JEDNAKIM POŁOŻENIU wobec systemu-ustroju. Niezależnie od wyznawanych poglądów ideowych, od przynależności organizacyjnej, od światopoglądu, od osobistych sympatii czy animozji. Oczywiście, nie jestem naiwny i wiem z doświadczenia, że niektórych osób nie da się obok siebie postawić bez wywołania awantury, ale nie mnie decydować, kto „bardziej” pasuje do Wiecu. Już teraz apeluję: jeśli uważasz, że rywalizacja o sukces Twojego i tylko Twojego ugrupowania jest ponad sprawę poruszaną przez Wiec – odpuść sobie uczestnictwo.
* * *
Krajowy Wiec Obywatelski nie jest – w szczególności – ani konkurencją, ani wsparciem dla KOD. O ile dobrze rozpoznaję KOD – jest to ruch protestu przeciw konkretnej formacji politycznej, zaś „nasz” Wiec jest czymś podobnym do kozackiej Siczy: ma za zadanie wynaczyć „cel wyprawy” i obrać atamanów i hetmana, odpowiedzialnych przed „czernią” (czyli ludem-pospólstwem) za sukces wyprawy.
Zastrzegam od razu: nie pretenduję do roli hetmana Wiecu, na pewno pośród adresatów niniejszego przesłania są ludzie bardziej zdolni ode mnie.
Dokąd wyprawa? Po lepszą Polskę.
![Krajowy Wiec Obywatelski](http://files.publications.webnode.com/200001429-b787ab8811/wybieraj%20kt%C3%B3r%C4%85%20polske%20wolisz.jpg)
Krajowy Wiec Obywatelski nie jest konkurencją dla tego autentycznego ruchu oburzonych, który na początku 2015 roku wsparł Pawła Kukiza. Ale jest – w moim przypadku – wyrazem uświadomionej potrzeby „drugiego pchnięcia”, bo to pierwsze okazało się niedostateczne.
Krajowy Wiec Obywatelski jest z całą pewnością antyrządowy. Tyle że nie chodzi o konkretną formację dziś rządzącą. Chodzi o każdy rząd, który nie traktuje pierwszoplanowo-priorytetowo takich spraw jak narastające wykluczenia, „państwa w państwie”, malejący udział polskich podmiotów w gospodarce i polityce. Nie dyskutujmy, proszę, o wielkich sukcesach Transformacji i III Rzeczpospolitej, skoro mamy w Polsce kilka milionów ludzi żyjących poniżej progu ubóstwa i drugie tyle – nieco powyżej tego progu. Nie cieszmy się z polskiej zielono-wyspowości, skoro kilka milionów ludzi wybrało poniewierkę na innych wyspach.
Chodzi o każdy rząd, który nie traktuje poważnie artykułu 20 Konstytucji, artykuł ten zaś mówi: Społeczna Gospodarka Rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej. Sceptykom wyjaśniam: społeczna gospodarka rynkowa – to „produkt ustrojowy” opracowany w powojennych Niemczach (zachodnich). Pojęcie to nie oznacza gospodarki planowej, nakazowo-rozdzielczej, czy ogólniej: socjalistycznej. To jest koncept „ukłonu” liberalnej gospodarki w kierunku środowisk, które sobie nie radzą, po ludzku nie radzą sobie w rzeczywistości „rynkowej”. Komu nie wyszło – nie pozwolimy, by zdechł pod płotem – taka jest filozofia tego „projektu ustrojowego”. I nie jest to jakaś abstrakcja, tylko konkretny pakiet ustawowych rozwiązań. W tym sensie nie realizowanie art. 20 Konstytucji – to Trybunał Stanu, dla każdego decydenta, który ten artykuł ignoruje i lekceważy.
Materiały, które każdy może znaleźć na FB i na moim blogu – mają charakter roboczy: nie tylko zgadzam się, ale też proszę, by każdy, kto ma jakieś konstruktywne uwagi i propozycje, wniósł je poprzez mojego mejla: jan.herman.kwo@vp.pl .Niektóre propozycje wniosę od razu, inne „poddam obróbce” bez krzywdy dla ich sensu-wymowy, jeszcze inne skonsultuję z autorami.
Uprasza się wszystkich miłujących „hejtowanie”, aby sobie tym razem darowali. Inicjatywa może się okazać potrzebna również IM.
![Krajowy Wiec Obywatelski](http://files.publications.webnode.com/200001364-09a870aa26/fotka%20moja%20z%20podpisem.jpg)
...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka