Muszę się przyznać, że poważnie na Radku Sikorskim zawiodłem się nie w momencie jego rejterady do Tuska, ale dopiero teraz. Wyszło, że jest skrajnym koniunkturalistą. Nie zawaham się powiedzieć, że wręcz obrzydliwym. Chodzi oczywiście o Kosowo. A w zasadzie nie o żadne Kosowo, ale o Polskę.
Traktowanie uznania "niepodległości" Kosowa, tylko jako "decyzji mającej znaczenie dla naszej pozycji w UE" to moim zdaniem skrajna nieodpowiedzialność w polityce zagranicznej. Potwierdza to oczywiście całą amatorską linię rządu Tuska. Kompletnie bez wizji, czysty partykularyzm. Żadnego pomysłu na Polskę. A najgorsze jest to, że nawet zwierzchnicy Tuska w Berlinie, mają pewnie GDZIEŚ fakt, czy Polska uzna, czy nie uzna. Podobnie jak oczywiście ci w USA. Zwłaszcza teraz. I tu nie chodzi o żadne "Słowiańskie sentymenty", ale o coś, co obecnej ekipie jest zwyczajnie obce - o zwykłą UCZCIWOŚĆ!
Wstyd mi za naszego szefa dyplomacji. Nie mam żadnych znajomych Serbów, a mimo to jest mi ich cholernie szkoda. Robi się im konkretne świństwo, świat przyklepuje to z uśmiechami, a kto, jak kto, ale my - Polacy- powinniśmy wiedzieć, jakie to uczucie być robionym w ciula przez zachód.
Jeżeli rząd jutro "przyklepie" wniosek Sikorskiego, będę tę ekipę nie tylko wyśmiewał, jak do tej pory, ale będę nią gardził i będę ją lżył przy każdej możliwej okazji! Bo na nic innego zasługiwać nie będzie.
Fan Tottenhamu Hotspur, LA Lakers i starych Mercedesów od ponad trzydziestu lat. Kontrabasista folkowy i hiphopowy. Teolog. Uwielbiam Zmartwychwstałego Chrystusa. Kocham żonę i dzieci. Bardzo lubię dobrą muzykę, koszykówkę, mądre książki i efema.
Nie chcę dyskutować o moich opiniach. To, co chciałem napisać, to napisałem. Kasuję komentarze trolli. Tutaj ja decyduję kto jest trollem. Pracowałem jako moderator forum ogólnopolskiego bardzo poczytnego serwisu, więc mam ciężką rękę - jeśli Ci się to nie podoba, to jest to zapewne strasznie smutne.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka