Cała konferencja w sprawie "służby zdrowia" przebiegała na biegu "Bełkot".
Wstępniak Tuska - bełkot.
Pani minister Kopacz mówiła kilka minutek zarysowując ramy "wielkiej reformy". Pośród wszystkich "szczegółów" padł jeden sensowny - nie będzie podwyżki składki. Ale oczywiście sformułowany w zawoalowanej formie. Najpierw "wykorzystają inne możliwości pozyskania środków", zanim zaczną się zastanawiać nad podniesieniem haraczu. Reszta to oczywiście kosmetyka. A pomiędzy "konkretami" dostało się panu Bukielowi, opozycji i poprzednim rządom (oczywiście "ludzie Tuska" nigdy do tej pory nie rządzili:).
Najwspanialszy z Premierów przywrócił "spotkanie" na właściwe tory. Mówił mnóstwo o braniu odpowiedzialności, o osobistym zaangażowaniu, o tym, że w rządzie istnieją różnice zdań, których obecna ekipa się nie wstydzi (przecież jest "normalna", a nie zakompleksiona jak poprzednia).
Dużo słów padło na temat "procesu legislacyjnego". Przyjdzie nam czekać. A wiadomo, jak to jest z ustawami. Konsultacje (oczywiście Wicemąż Stanu "zrobi wszystko, żeby to przyspieszyć", i stąd przesunięcie inicjatywy ustawodawczej), rozmowy, poprawki, poprawki, poprawki. A kto wie, co będzie, za rok...
Pewnie KAŻDY z zapowiedzianych terminów się proporcjonalnie wydłuży, a koniec końców, nawet to co "przejdzie" będzie tyle warte, co lustracja PiSu.
Donald Tusk na tej konferencji brzmiał dla mnie, jak Stephen Colbert w rozmowie z Billem O'Reilly'im. Cały czas na freestyle'owym bełkocie, bez absolutnie żadnego sensu, ale z jedną najważniejszą troską - musi dobrze brzmieć. I to muszę mu oddać - osiągnął swój cel. Na ile znam fanów PO, będą zadowoleni. Utwierdzeni w fakcie, że oto mamy w końcu "normalnego" premiera, który "nie boi się mówić trudnych rzeczy w uczciwy sposób". Niektórzy dodadzą jeszcze, że robi to "bez zbytniego zadęcia".
I tyle, mili państwo. Przyzwyczajajcie się, gdyż tak będzie wyglądało peowskie rozwiązywanie wszystkich problemów. Na pełnym bełkocie.
Fan Tottenhamu Hotspur, LA Lakers i starych Mercedesów od ponad trzydziestu lat. Kontrabasista folkowy i hiphopowy. Teolog. Uwielbiam Zmartwychwstałego Chrystusa. Kocham żonę i dzieci. Bardzo lubię dobrą muzykę, koszykówkę, mądre książki i efema.
Nie chcę dyskutować o moich opiniach. To, co chciałem napisać, to napisałem. Kasuję komentarze trolli. Tutaj ja decyduję kto jest trollem. Pracowałem jako moderator forum ogólnopolskiego bardzo poczytnego serwisu, więc mam ciężką rękę - jeśli Ci się to nie podoba, to jest to zapewne strasznie smutne.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka