Na wstępie przyznam się ,żejestem przeciwnikiem kary śmierci ,a także aborcji.Ale razi mnie hipokryzja zarówno zwolenników kary śmierci i jednocześnie przeciwników aborcji jak i tych o odwrotnych poglądach i tak ci pierwsi powołują się na naukę kościola i na Papieża jeżeli chodzi o zakaz aborcji natomiast ignorują zadanie kościoła który jest przeciwny karze śmierci.Zwolennicy aborcji z kolei będąc jednocześnie przeciwnikami kary śmierci wybierają z nauki kościoła tylko to co jest im wygodne.
Słuchałem przed chwilą wypowiedzi w TOK FM pani Bortnowskiej i Kowalskiego którzy organizują akcję za "Dniem przeciw karze śmierci" i nie mogę zgodzić się z nimi ,że należy chronić zabójców i jednocześnie dopuszczać wydawanie wyroku śmierci jakim jest aborcja na niewinną istotę ludzką.Uważam ,że nie ma żadnego racjonalnego argumentu na poparcie takiego poglądu jaki prezentują min. ci państwo.
Nie odpowiada mi też pogląd ,że tylko kobieta ma prawo decydować czy urodzić dziecko i traktowanie w ten sposób męszczyzny wyłącznie jako reproduktora bez praw do poczętego dziecka.Jest to ewidentny przejaw dyskryminacji z którą walczy? tak ostro środowisko lewicowe i feministyczne.
próbuję obserwować i zrozumieć to co się wokół mnie dzieje.Jestem za celami ,które sa wspólne dla PO i PiS ale odstraszają mnie metody PiS-u
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
