Drodzy Rodacy!
Z takim entuzjazmem przyjęliście pomysł rządu Donalda Tuska o przymusowej kastracji pedofilów. Już wielu fanatyków widziało błysk ostrza siekiery zawieszonej nam genitaliami zwyrodnialca, gdy dodano słowo "farmakologiczna". A gdyby tak polityków poddać kastracji politycznej?
Dziś gdy nasz kraj nawiedza fala powodzi, kandydaci i nie-kandydaci podróżują w rejony dotkniete katastrofą. Czemuż ich ta woda nie porwie?? Wszyscy pod parasolami BORowców albo jakiś partyjnych pajaców łaża po mostach i drogach podmytych przez wielką wodę. "To czas, w którym wszyscy, i rząd i opozycja powinny być razem", tak mniej więcej głosił Grześ Napieralski. Komorowski też się gdzieś udał, podobnie jak Tusk i Miller, niczym Obama na plaży pokrytej ropą, kroczyli i sprawdzali co się dzieje. No i bym zapomniał. PiS. Ta partia jest jak wazelina. Dzień bez niej jest dniem straconym. Poseł Zieliński oskarżył rząd Platformy, że nic w tej sprawie nie zrobiła by zapobiec katastrofie. A który rząd cokolwiek zrobił, do jasnej cholery?!?!
Po każdym podtopieniu czy nawet powodzi każdy rząd i SLD i PiS i PO składali obietnice i co? Nic, żeby nie użyć mocniejszego słowa. Prawda jest taka, że dla polityków liczy się władza! Zwykli obywatele są potrzebni na wybory, by zdecydowali, którzy z nich będą pobierać nasze pieniądze z naszych podatków. Stąd mój pomysł. Kastrójmy polityków!! Przejrzyjmy wreszcie na oczy!! Spieramy się o to kto jest większym patriotą, kto powinien być Prezydentem Polski, a nie zajmujemy się rozliczaniem polityków. Kastrójmy politycznie. Piszmy do byłych premierów emaile czy listy z zapytaniem dlaczego nic w tej sprawie nie robili. Zacznijmy wreszcie wywierać nacisk na władze, jakakolwiek ona jest!
Dlatego ja pytam Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego, Leszka Millera i innych premierów dlaczego nic do tej pory nie zrobili. Salonowicz za mną!
Inne tematy w dziale Polityka