Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk
37
BLOG

Podziały czas zacząć

Mat Szczasiuk Mat Szczasiuk Polityka Obserwuj notkę 2

Tragedia w Smoleńsku połączyła na czas żałoby polskie społeczeństwo. Jednak te wydarzenia wpiszą się negatywnie w polską polityke i najzwyklejsze relacje polsko-polskie. Śmierć Prezydenta RP oraz czołowych działaczy PiS, ale i innych partii politycznych wywołały nagły przypływ emocji, który będzie powodem silnego podziału między Polakami.

Wydawało się, że tragedia ta na stałe odmieni polską rzeczywistość. Że oto zakończyła się era podziałów i zacznie współpraca w imię dobra Polski. To było błędne rozumowanie większości komentatorów i czołowych działaczy życia publicznego. Jeszcze przed pogrzebem pary prezydenckiej rozgorzał spór o to, czy odpowiednim miejscem dla pochówku państwa Kaczyńskich będzie Wawel. Kardynał Dziwisz zadecydował tak a nie inaczej i już było widać drobne pęknięcia w zjenoczonym Narodzie. Protesty nie były silne, ponieważ Polacy woleli uszanować pamięć zmarłego i odpuścić. Tylko radykalni przeciwnicy tego pomysłu wyrazili swoją dezaprobatę.

Media, trzeba przyznać dość krytyczne zwykle wobec PiSu, zaczęły emitować programy, filmy dokumentalne, w których obraz Prezydenta nie był aż tak negatywny, jak wcześniej. Zwolennicy Lecha Kaczyńskiego zaczęli głośno i odważnie, acz nierozważnie mówić o spisku medialnym, o tym, że tylko Kaczyński był patriotą, a reszta to agenci obcego wywiadu itd. Pojawiły się spiskowe teorie na temat zamachu na samolot prezydencki. A może i Tusk maczał w tym palce. Samego siebie przeszedł Jan Pospieszalski, który rzekomy zamach uczynił hasłem przewodnim swojego programu "Warto rozmawiać" oraz filmu dokumentalnego pt. "Solidarni.2010". Przeciwnicy PiS przypomnieli sobie o tzw."incydencie gruzińskim" i zaczęli domniemywać, że być może Prezydent wywierał naciski na pilota i przez to doszło do katastrofy. Jakby nie można było się powstrzymać zew wszelkimi spekulacjami do czasu wyjaśnienia i zakończenia śledztwa.

Wczorajsza decyzja Jarosława Kaczyńskiego o kandydowaniu na urząd Prezydenta wywołała dyskusję o charakter kampanii. Wiele osób odnosiło się do przemówień prezesa na uroczystościach pogrzebowych swoich kolegów i koleżanek z PiS oraz do wczorajszego oświadczenia. Kaczyński napisał w nim, że zamierza kontynuować misję ofiar tragedii(w domyśle Prezydenta i jego współpracowników z PiS). Wcześniej mówił coś, że nie jesteśmy w Polsce, ale że do Polski wrócimy. Te słowa pokazują, że kampania wbrew wcześniejszym opiniom będzie agresywna i bardziej niż jakakolwiek wcześniejsza podzieli nasz Naród na POLAKÓW i polaków, na PATRIOTÓW i bandytów, na PRAWYCH I SRAWIEDLIWYCH oraz Powszechnych Oszołomów. To Prawo i Sprawiedliwość będzie dyktowała kierunek i charakter podziału. To właśnie tzw pisowcy podchodzą dziś do polityki bardzo emocjonalnie i za sprawą tych właśnie emocji będziemy oglądać agresywna kampanię. Jednak to nie politycy wytoczą działa. Zrobią to media i dziennikarze. To za ich pośrednictwem każda strona konfliktu będzie obrzucała błotem przeciwników. GW PiS, Rzepa PO itd...Oto przyszłość naszej Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka