Co do tego nie powinno być wątpliwości. To się nasuwa samo przez się każdemu zdroworozsądkowcowi.
Opozycja zresztą z takim planem przestała się kryć. Petru powiedział wyraźnie o możliwej potrzebie przedterminowych wyborów. Naczelny Forbesa analizuje w punktach scenariusz wykreowania się w Polsce Majdanu.
To jedyny sposób, by powstrzymać prawdziwą zmianę w III RP, w obliczu stabilniejszych i lepszych, niż przewidywano rządów Zjednoczonej Prawicy.
W 92 się udało. Rząd Jana Olszewskiego stracił większość, proces lustracji i przekierowanie Polski na narodowy interes zostały zahamowane. W 2007 podobnie.
Jak potoczy się sytuacja dziś? Ile tu analogii?
Na szczęście mniej, niż więcej.
Mamy prezydenta i większość bez potrzeb koalicyjnych. Odzyskaliśmy część mediów. Świadomość jest również bogatsza, niż przed dziesięcioma laty.
Wystarczy postępować mądrze, nie otwierać kolejnych niepotrzebnych konfliktów, nie dawać pretekstu i w ten sposób deprecjonować i obnażać awanturnicze motywacje opozycji.
Nie wolno jednak odpuszczać. Bo co, jeśli opozycja ponownie obklei mównicę? Zablokuje wyjazd z sejmu? Przy kolejnym projekcie, który nie będzie im odpowiadał?
Wtedy trzeba pokazać siłę i opanowanie u władzy. Zadbać o właściwy przekaz medialny, a jeśli będzie konieczność, dać potężny, pokojowy odpór w demonstracjach ulicznych.
Trzeci raz ten scenariusz nie przejdzie!
Inne tematy w dziale Polityka