Komentarze do notki: W tym szaleństwie jest metoda

« Wróć do notki

Chevalier5 listopada 2010, 16:55
bufonJerzy III, dla porządku

Ale to nie była decyzja samego monarchy, tylko dworu i rządu, poza tym to niezbyt porównywalne sytuacje - przy chorobie króla opiekowała się nim służba, nawet lekarz czy adiutant była to służba, tylko trochę wyższej rangi niż zwykły lokaj - a służba to praca i obowiązek, po co jeszcze okazywać jej wdzięczność? No i król nie może się spoufalać ze służbą.
bufon5 listopada 2010, 17:01
@ChevalierDzięki, poprawiłem. Pisałem z pamięci - skleroza nie boli.

Może masz rację z tą "służbą" czy dworem. Ja na to jednak patrzyłem nie okiem XVIII-wiecznym a demokraty z XXI-wieku :)
Chevalier5 listopada 2010, 17:12
@bufon"Ja na to jednak patrzyłem nie okiem XVIII-wiecznym a demokraty z XXI-wieku :)"

Jest tu pewne ryzyko popełnienia anachronizmu. Dzisiejszy przywódca okazujący współpracownikom, nie tylko politykom, ale i ludziom z bardziej "technicznego" personelu, niewdzięczność, i traktujący ich przedmiotowo, spotyka się z naganą. Tymczasem za Jerzego III takie zachowanie było u monarchy oczywiste - byłoby dziwne, gdyby nie patrzył na służbę z góry. Nie można więc porównywać go charakterologicznie z jakiś dzisiejszym czarnym niewdzięcznikiem.

Ale już nie truję "erudycyjnymi" wstawkami.