bufon bufon
1675
BLOG

Łapanie Koguta

bufon bufon PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Śledztwo CBA, w ramach którego zatrzymano pięć osób, dotyczyło zakupu hotelu Cracovia - informuje RMF FM. Wśród zatrzymanych jest syn senatora PiS Stanisława Koguta. […] Według nieoficjalnych informacji prokuratura zbiera też dowody przeciwko senatorowi Kogutowi.”

 

Senatora Koguta kojarzę z kilku scen niezbyt pochlebnych dla niego, raz w życiu go widziałem, a raz słyszałem o nim opnie stawiająca go w całkiem dobrym świetle.

Pierwsza relacja z jakiej go pamiętam to ta, gdy został sfilmowany na jako widz na meczu lokalnych zespołów piłkarskich (trzecioligowych ?). Rozemocjonowany ten parlamentarzysta używał całkiem nieparlamentarnych słów i sformułowań. Jak zresztą przystało na członka partii „z wyższej kulturalnie półki”.

Pamiętam również sprzed kilku lat jego wspólną z Jarosławem Kaczyńskim konferencję w stylu Korei Północnej. Senator Kogut niemal łkał mówiąc o JK per „mąż stanu” i opowiadając, jak to miejscowe dzieci czując wielkość tego męża stanu same z siebie klękały przed JK wręczając mu kwiaty. Prezes Kaczyński siedział zaś obok z miną uśmiechniętego sfinksa kontemplując jak najbardziej należne mu komplementy.

Senatora Koguta spotkałem raz i było to widzenie. Tylko i wyłącznie. Na pustym deptaku w Krynicy, w styczniowe ciemne i mroźne popołudnie, maszerował w tę i nazad pod rękę z burmistrzem Krynicy. Choć wokoło prócz naszej trójki nie było żywego ducha, nachylali się do siebie mówiąc ściszonymi głosami, jakby pragnąc zabezpieczyć się przed pochwyceniem swoich słów przez postronne osoby.

W tym też czasie rozmawiałem z miejscowymi właśnie o nim samym oraz o Arkadiuszu Mularczyku, czyli o lokalnych parlamentarzystach.

Zwolennik i wyborca PiS (a jakże !) o AM mówił, jako o „śliskim czarusiu”, który przyjeżdża, mami, wiele obiecuje, czaruje pięknymi słówkami – przed wyborami. Po wyborach zaś tyle go widać – aż do następnych wyborów. A gdy coś od niego miejscowi potrzebują – nie ma , nie może, niemal nie istnieje.

Senator Kogut… senator Kogut w tych opowieściach to był ktoś, na kim można polegać. Konkretny i solidny. Nie rzucający słów na wiatr i nie obiecujący gruszek na wierzbie. A gdy się go o coś poprosi – dla społeczności lokalnej – nie obiecując nic, stara się to załatwić. Najbardziej miejscowi byli mu wdzięczni za pomoc w naprawie miejscowego mostu, zerwanego podczas nagłego wezbrania, którego zerwanie rozdzieliło wieś na pół i wymuszało na miejscowych wielokilometrowe objazdy. Senator błyskawicznie załatwił przyjazd projektantów z Warszawy, dopilnował szybkiej realizacji projektu, przyznania środków na budowę i realizację samego mostu (co ciekawe, było to w czasach rządów PO, tak podobno sekujących tereny wyborców pisowskich). Gdy był potrzebny, był na miejscu i pomógł im. I to mu pamiętali.

 

Nie wiem czy syn senatora jest winny, podobnie jak sam senator. Nie ukrywam, że nie czuję do niego sympatii ani politycznej, ani osobowościowej. Ale zaimponował mi swoją „solidnością” i tym, że nie tylko politykuje, ale działa praktycznie. Mam nadzieję, że prawo obejdzie się z nim i z jego rodziną sprawiedliwie, a nie po pisowsku.

 

http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,22803861,rmf-o-akcji-cba-i-zatrzymaniach-chodzi-o-zakup-hotelu-cracovia.html

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka