„To ciężarówki z piecami krematoryjnymi. Aktywiści sugerują, że dzięki nim armii łatwiej ukryć informacje o stratach. Mobilne krematoria IN-50.1K, bo o nich mowa, to ciężarówki Volvo z piecem krematoryjnym zamontowanym na naczepie. Produkuje je rosyjska firma z Sankt Petersburga ZAO "Turmalin".”
http://wyborcza.pl/1,75477,16594720,Mobilne_krematoria_dla_rosyjskich_zolnierzy_kraza.html
„Ukraiński wywiad
twierdzi, że separatystom dostarczono z Rosji specjalne urządzenia
do spalania ciał zabitych. „Łatwiej przecież spalić i rozsypać popiół po ziemi, niż zakopywać ciała" – mówiła o takich krematoriach jeszcze we wrześniu ubiegłego roku rosyjska działaczka społeczna Jelena Wasiliewa z organizacji Ładunek 200 (poszukującej rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli na Ukrainie). Obecnie szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Walentyn Naliwajczenko poinformował, że rosyjską granicę przekroczyła rosyjska kolumna siedmiu ciężarówek Kamaz z zamontowanymi na nich „mobilnymi krematoriami". Działaniami kolumny i urządzeń zarządzają bezpośrednio oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego. Według Naliwajczenki rosyjscy dowódcy będą kremować ciała swoich zabitych, by ukryć wielkość strat, jakie poniosły ich oddziały, i nie dopuścić do kolejnych demonstracji przy przewożeniu zwłok do Rosji i w trakcie pogrzebów. SBU twierdzi, że w jednej ciężarówce można spalić od ośmiu do dziesięciu ciał”
http://www.rp.pl/artykul/1175538.html
„dokonanie masowych aresztowań w 62 miejscowościach i dokonanej eksterminacji ludności, a żeby zatrzeć ślady pod koniec wojny sprowadzono przewoźne krematoria by zatrzeć dowody zbrodni niemieckich okupantów”
http://www.klubygp.pl/75-rocznica-zbrodni-selbstsutzu/
Media piszą (a jak pierwszy cytat pokazuje pisały już we wrześniu 2014) o wwożeniu przez wojska rosyjskie na teren Donbasu i Doniecka przewoźnych krematoriów. Sugerują przy tym, że będą służyły one do kremowania ciał poległych żołnierzy rosyjskich, aby ukryć własne straty.
Wg mnie to błędne tłumaczenie i fałszywy trop. Rosjanie nie mają żadnego problemu z oddaniem ciał własnych żołnierzy ich rodzinom. Nagłaśniający dziennikarze będą mieli dziwne przypadki i ostrzeżenia, a rodzinom poległych zamknie się usta marchewką w postaci orderu i renty a jako bat wspomni KGB.
Przewoźne krematoria w gorącym i krwawym sierpniu miały jakiś sens jako zabezpieczenie epidemiologiczne: do utylizacji zabitych zwierząt i być może jednak nawet żołnierzy. Ale w mroźnym ukraińskim styczniu ?!
Nieprzypadkowo przywołałem jako trzeci cytat wspomnienie o przewoźnych krematoriach stosowanych w III Rzeszy. Ponieważ służyły one zacieraniu śladów zbrodni. Tam gdzie ciał było za dużo, ekshumowane ciała palono na stosach (jak w Auschwitz czy Babim Jarze). A tam gdzie było ich niewiele - po kilkadziesiąt - stosowano właśnie przewoźne krematoria. Wówczas służyły one zacieraniu śladów zbrodni, służyć mogą i teraz. Wtedy robili to niemieccy naziści, dzisiaj będą to robić rosyjskie kremliny. A jak kremliny – uprzejmi ludzie Putina – rozstrzeliwują ukraińskich jeńców pod ścianą, można zobaczyć chociażby na zdjęciach, pochodzących z poniższej strony.
http://ukraineatwar.blogspot.com/
Stara zasada kryminalistyki mówi: nie ma ciała – nie ma zbrodni.
Nasi żołnierze walczą na Ukrainie ? Pokażcie nam dowody na to.
My zabiliśmy ukraińskich jeńców ? Pokażcie ich ciała.
Jest krematorium – nie ma ciał. Nie ma ciał - nie ma putinowskich zbrodni.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka