bufon bufon
2589
BLOG

SKOK z pełnego w próżne

bufon bufon Gospodarka Obserwuj notkę 63

TŁO

Pamiętam, jak kilkanaście lat temu – jeszcze w czasach rządów Leszka Millera – czytałem (oglądałem w TV ?) o „problemach” ze SKOKami. Nie, to nie były problemy z wypłacalnością, z oszustwami wobec klientów, itp. To było o lobbowaniu ustaw i przepisów, w wyniku których małe SKOKi były podporządkowywane pod ten największy – SKOK Stefczyka. W wyniku którego stare zarządy „maluchów” były zwalniane. Najczęściej w konflikcie – jak na szlacheckich zajazdach – z budynkami zajmowanymi przez wynajętych ochroniarzy. A na ich miejsce były powoływane nowe zarządy i dyrekcje, podporządkowane nowym centralnym władzom SKOKów.

Pamiętam też jak czytałem niedługo potem (chyba w Polityce) kilka artykułów o związanych z tym niejasnych powiązaniach ze światem polityki, parlamentarnym lobbowaniu w interesie centralnego SKOKu, o nieliczeniu się z interesami środowisk lokalnych SKOKów, o zwalnianych niepokornych pracownikach szczebla średniego i zarządczego przejmowanych niezależnych SKOKów. I o dziennikarzach, którzy pisząc o tym oraz o braku przejrzystości w centralizowanych SKOKach i zbytniej ich niezależności (od nikogo), musieli walczyć ze służbami prawnymi centralnego SKOKu, którzy zasypywali pozwami ich oraz ich Redakcje, tj.: Politykę. Potem też Gazetę Wyborczą i czasem jakaś gazetę lokalną bez „instynktu samozachowawczego”. Gdzie każdy artykuł kończył się skierowaniem sprawy do sądu, wezwaniem do wydrukowania sprostowania – zwykle dłuższego niż sam artykuł a po jego niewydrukowaniu lub opublikowaniu skrótów, kolejną sprawą sądową, etc.

Potem pamiętam awanturę sejmową już za rządów PiSu, gdy Prezes NBP (Leszek Balcerowicz) oraz opozycyjna wówczas Platforma, głosiły potrzebę podporządkowania SKOKów nadzorowi bankowemu. Kwestie polityczne nie wchodziły w zakres moich zainteresowań, ze zdumieniem dowiedziałem się więc wówczas, że przy powstaniu SKOKów akuszerował Lech Kaczyński a same SKOKi od lat były pod parasolem działaczy PC, potem części AWSu a wtedy właśnie już PiSu.

Awantura parlamentarna przycichła, by wybuchnąć od nowa po przejęciu władzy przez PO, która powróciła do tematu przejścia SKOKów pod nadzór bankowy. PiS bronił „niezależności” SKOKów (od wszelkiego zewnętrznego nadzoru) jako jedynej instytucji finansowej „w 100% z polskim kapitałem”. A po uchwaleniu ustawy zablokował na ponad rok jej wejście w życie Prezydent Lech Kaczyński, kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatecznie ustawa weszła w życie po śmierci Lecha Kaczyńskiego i wycofaniu zarzutów z Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego. W 2012 posłowie PiS skierowali ustawę ponownie do Trybunału Konstytucyjnego.

Pamiętam również, jak przy jakiejś okazji wyszło, że PiS ma konto partyjne chyba tylko w SKOKu. Nie pamiętam czy rzeczywiście było to jedyne ich konto, ale powodem artykułowanym przez Jarosława Kaczyńskiego był „brak zaufania do zagranicznych banków”, ich rzekomym naciskom na rząd i obawie przed niedotrzymaniem tajemnicy bankowej (tj. ujawnieniem o partyjnych przepływach finansowych).

Pamiętam też, że pisało się o dofinansowywaniu przez SKOKi, głównie pośrednio, części polityków PiSu, którzy odwzajemniali się za to obroną imienia i interesów SKOKów w parlamencie. Podobnie jest na linii SKOKi-Radio Maryja czy też SKOKi-czasopisma „dziennikarzy niepokornych”. Aż chciałoby się powiedzieć „lub czasopisma”.

Tak, większość tych informacji czerpałem z łam Gazety Wyborczej, która wśród tzw. prawicowych środowisk nie jest źródłem wiarygodnym. Ale dla mnie takim wiarygodnym źródłem jest nie tyle sama gazeta ile autor. A autorem sporej części czytanych przez mnie artykułów o SKOKach był Maciej Samcik. Ten sam, który już z 2…3 lata przed „aferą AMBERGOLD” pisał o niewiarygodności tego parabanku i ostrzegał o ryzyku w inwestowaniu w niego. I ten sam autor od ponad 10-lat pisał o SKOKach (i sądownie walczył z nimi o prawo do pisania o nich).

 

PROBLEM

O problemach jakie mogą być ze SKOKami, od kilkunastu lat pisało zaledwie kilkoro dziennikarzy. A nadzór bankowy, oraz z pewną przerwą czasową NBP, mówili o tym dosyć oględnie (podobnie jak o AMBERGOLD).

O problemach jakie SĄ ze SKOKAMI zaczęto mówić szerzej i otwarcie dopiero w zeszłym roku. Po wejściu w życie ustawy podporządkowującej SKOKi pod nadzór bankowy oraz wstępnym ich przebrnięciu przez ich księgi finanowe. Większość zarzutów i obaw jakie podnosiła GaWy i Polityka oraz Nadzór Bankowy niestety się spełniła, czasami nawet z naddatkiem. Stopień problemu jaki jest w SKOKach do jego nagłośnienia są cały czas niewspółmiernie.

- napad na członka zarządu KNF inspirowany i finansowany przez członka zarządu jednego ze SKOKów,

- odsetek kredytów niespłacanych lub problemowych wynoszący średnio ok. 47% (dla banków średnia wynosi ok. 14%)

- upadek SKOKów Wspólnota oraz Wołomin

 

Jeżeli sięgniemy do wypowiedzi szefów SKOKów oraz posłów PiSu sprzed nawet jeszcze roku-półtora przeczytamy, że podporządkowanie SKOKów pod nadzór KNF i gwarancje BFG jest „absurdalne”, „niekonstytucyjne”, „godzące w wolność gospodarczą”, „jest w interesie banków oraz lichwy”. Poza tym są niepotrzebne, ponieważ „lokaty w SKOKach są bezpieczne” a „udzielone kredyty wysokiej jakości”. Natomiast wszystkie lokaty są „zabezpieczone w TUW SKOK” na 400 mln zł. A w razie większych problemów istnieje możliwość skorzystać z pomocy międzynarodowej na kolejnych kilkaset milionów złotych.

Dzisiaj ani SKOK Stefczyk ani TUW SKOK nie wypłacili ubezpieczeń członkom SKOKu Wspólnota, a i w SKOKu Wołomin odmawiają pomocy.

 

PROBLEM

W aferze Amber Gold „przepadło” ponad 600 mln zł – niegwarantowanych przez państwo polskie oszczędności/inwestycji.

Przez ponad 20 lat suma wypłat z tytułu gwarantowanych przez państwo lokat wyniosła ponad 800 mln zł (z czego ¾ sumy przypadł na upadek Banku Staropolskiego). Po upadku SKOKu Wspólnota wypłacono już tyle samo. W SKOKu Wołomin jest ok. 2,7 mld zł depozytów przy kwocie 2,5 mld zł udzielonych kredytów, z których ok. 80% jest zagrożonych (tj. są spłacane z opóźnieniem lub nie są spłacane już w ogóle).

 

POLITYKA a PIENIADZE

Były szef SKOKów w 2011 roku został senatorem z ramienia PiSu. Od tego czasu dalej zasiada w radach nadzorczych różnych SKOKów oraz firm z nimi powiązanych (on, jego brat oraz przyjaciele) nadal nad nimi utrzymując kontrolę. Teraz głównie przez firmy zewnętrzne, z którymi SKOKi mają podpisane umowy (trudno rozwiązywalne) na tzw. usługi zewnętrzne. M.in. od dwóch lat do zewnętrznej firmy SKOK Holding z siedzibą w Luxemburgu w wysokości 70…80 mln rocznie.

 

PODGLĄD

Korzystając ze stron Senatu RP można ściągnąć zeznania majątkowe m.in. senatorów a wśród nich i byłego naszego Senatora PiS. Oprócz stwierdzenia, że członek kadry nadzorczej i zarządzającej organizacji non-profit, jaką są SKOKi, dopracował się majątku ok. 25 mln zł oraz że jego dochody wynoszą rocznie ponad 10 mln zł, można wysnuć i inne, czasami nader ciekawe wnioski.

a) w 2010 roku (zanim został senatorem) miał dochód ok. 6,7 mln zł oraz majątek (oszczędności i inwestycje) o wartości 14,7 mln zł

b) w latach 2011-2013 miał dochód odpowiednio 11,0 mln zł; 13,1 mln zł oraz 11,6 mln zł

c) w latach 2012-2013 majątek jego wzrósł odpowiednio z 14,7 mln zł do 26,3 mln zł

wniosek ? – bardziej wzbogacił się i więcej zarobił przez dwa lata pracy w parlamencie niż przez 20 lat pracy tylko w Spółdzielczej Kasie ? :) Albo…

d) w latach 2011-2013 skumulowana różnica między sumą dochodów a wzrostem wartości majątku (oszczędności, posiadane akcje) wyniosła łącznie ok. 23 mln zł (średniomiesięczne wydatki „na życie” wyniosły więc 650 tys. zł; Skoro nie inwestuje w zegarki jak minister Nowak lub nie kupuje samolotów jak Palikot, to żyje naprawdę na szeroką stopę; Chyba że… :)

e) pełniąc funkcje w dwóch zagranicznych spółkach (w WOCCU w USA od 2001 r. oraz w SKOK HOLDING w Luxemburgu istniejący od 2009 r.) w zeznaniu do Senatu wykazuje dochód zagraniczny dopiero od 2012 r. (może to zbieżność – ale od wtedy są przekazywane transfery ze SKOKów do Luxemburga) w wysokości odpowiednio 1,16 mln zł za 2012 r. oraz 0,92 mln zł za 2013 r.

g) najciekawszy dochód jest związany z udziałami w kilku spółkach (Arenda, MP59 oraz SIN)

- w spółce SIN założonej 23 sierpnia 2011 r., posiadając w niej udziały o wartości 103 tys. zł, za rok 2011 (rok założenia) pobrał dywidendę 3,8 mln zł – jak na 4 miesiące działalności to rentowność jest znakomita – 10.000%)

- w 2012 r. po przekształceniu SIN w spółkę jawną, posiadając w dalszym ciągu udziały o niezmienionej wartości 103 tys. zł, wykazał z tytułu przeszacowaniu spółki dochód w wysokości 4.230 tys. zł

- w 2010 r. z posiadanych udziałów o wartości 3,7 mln w dwóch spółkach (Arenda i MP59) uzyskał dywidendę 137 tys. zł (roczna rentowość 4% - normalna ale całkiem przyzwoita); w kolejnych latach z tych spółek uzyskuje coraz większe wartości dochodu (570 tys. zł / 978 tys. zł / 2,13 mln zł) oraz coraz lepszą rentowność (15% / 26% / 37%). Rentowności marzenie - normalnie nierealne i nieosiągalne. Spółki obsługują oczywiście SKOKi?

 

 

PYTANIA

W obliczu jednego z największych kryzysów systemu finansowego w naszym kraju, który w tym roku kosztował już 800 mln zł, lada dzień będzie kosztował system bankowy kolejne już nie setki a miliardy złotych nasuwają się pytania:

- Co ma do powiedzenia partia, która od lata chroniła, promowała i występowała w interesie ludzi, którzy doprowadzili spółdzielcze kasy na skraj upadku bankructwa a ich klientów narazili na utratę oszczędności ?

- Co ma do powiedzenia partia, której członkowie i współpracownicy od lat korzystają na współpracy z tymi kasami ?

- Co ma do powiedzenia partia, która przez lata wstrzymywała możliwość zabezpieczenia depozytariuszy tych kas przed zabezpieczeniem ich kapitału ?

- Co ma do powiedzenia partia, od lat krytykująca nadmierne bogacenie się osób związanych nieformalnymi układami z ośrodkami władzy, a sprzyjająca jak widać niektórym z nich w takim bogaceniu się z narażeniem (kosztem ?) zwykłych ludzi ?

 

 

DEDYKACJA

Tym, którzy parę miesięcy temu publicznie się nabijali z poniższych słów, które służyły im do ataku na przeciwników politycznych, a które wypadałoby by jako mieniący się patriotami dogłębnie i właściwie je zrozumieli – dedykuję je im.

Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś … nikt nie chce korzystać z tej... kultury współpracy instytucji” – Bartłomiej Sienkiewicz

 

 

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17113663,Otwarta_wojna_Krajowej_SKOK_z_KNF_w_sprawie_SKOK_Wolomin_.html

 

 

Ps.: Wiem, że szerzenie paniki wśród klientów SKOKów nie leży w niczym interesie, w moim rownież nie, ale zwroćcie uwagę, że nawet na S24 temat SKOKów praktycznie nie istnieje. Ani wśród przeciwników PiSu (by nie szerzyć paniki na rynku ?) ani wśród jej zwolenników (SKOK=PiS a PiS=dobro i przyzwoitość ?).

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Gospodarka