„Proszę wszystkich, którzy rozważają głosowanie na tych ludzi, by się poważnie zastanowili. Niech znikną z polskiej polityki.”
http://jankepost.salon24.pl/581100,jkm-ryfinski-palikot-niech-znikna-barbarzyncy
"gdy Palikot pierwszy raz zarzucił Lechowi Kaczyńskiemu alkoholizm czy też po sugestii, że Prezydent powinien być zbadany psychiatrycznie, podczas programu w TVN24 wstrząśnięty i chyba lekko przerażony tym Grzegorz Miecugow zwrócił uwagę dyskutującym o tym dziennikarzom „To myśmy go stworzyli”"
http://rosemann.salon24.pl/581234,igor-janke-wrog-demokracji-list
Drogi Rosemannie,
Szanowny Panie Igorze,
nie wiem czy pamiętacie, ale to nie Palikot „wynalazł koło". Tzn. nie on pierwszy wysyłał innych polityków do psychiatryka. To posłowie PiSu na przełomie 2005/2006 chodzili od kamery do kamery, od mikrofonu do mikrofonu, i od gazety do gazety, chyba przez dwa tygodnie gremialnie przy każdej okazji mówiąc, że „Donald Tusk po przegranych wyborach ma problemy psychiczne i powinien skorzystać z opieki psychiatrycznej”.
Palikot jest tylko bardzo uzdolnionym naśladowcą, który wyciągnął właściwe wnioski ze zorganizowanej akcji PiSu. Zorganizowanej, bo to nie był wyskok jednego Ryfińskego, czy tyrady jednego Kutza, albo rzygomania jednego Niesiołowskiego. To był literalnie co do wyrazu, ten sam przekaz powtarzany kilka razy dziennie przez kilkudziesięciu polityków jednej partii. To kilka miesięcy potem dziennikarze wytropili właśnie u polityków PiSu (pierwszych, bo potem inne partie również dały się na tym przyłapać) tzw. „przekazy dnia”. Gdzie centrala partii rozsyłała do posłów instrukcje w jaki sposób i jakimi argumentami mają atakować przeciwników, dezawuować ich osiągnięcia lub bronić wpadek własnych kolegów.
Palikot samemu zauważył to, co przynajmniej kilka miesięcy wcześniej w życie wdrażało PiS:
- kontrowersyjne przekazy – by dziennikarze sami podtykali mikrofony i zapraszali do studio,
- ostre słowa, bo „czy to cygan ukradł czy jego okradli, po latach i tak zostanie zapamiętane że był zamieszany w kradzież”,
Nie, nie będę twierdził że to PiS jest winien wszystkiego złego na polskiej scenie politycznej. Ale jeśli nawet nie jest winne samym narodzinom splugawienia naszej sceny politycznej, to wydatnie się przyczynił do jej bujnego rozkwitu.
Słusznie gromicie Ryfińskiego, Korwina, Palikota, Kutza i Niesiołowskiego. Słusznie Rosemannie wytykasz źródło spsienia polityki w upadku dobrych obyczajów dziennikarstwa. Ale gdzie były wasze głosy gdy jajami obrzucano premiera Millera czy prezydenta Kwaśniewskiego? Czy oburzaliście się, gdy posłowie Błaszczak albo Brudziński wysyłali Tuska do psychiatry ? Czemu tak chętnie mówicie o „przemyśle pogardy” wobec prezydenta Kaczyńskiego a nie pamiętacie jak wyglądały artykuły o Tusku pisane przez sympatyzujące z PiSem redakcje ? Pamiętacie o wykrzywionych „zdjęciach” Lecha Kaczyńskiego (jako dowód przemysłu pogardy) w Gazecie Wyborczej, ale nie pamiętacie o takich samych zdjęciach polityków PO publikowanych w Gazecie Polskiej czy Rzeczpospolitej ? Dlaczego oburza was język Palikota a nie oburza was taki sam język i hipokryzja w ustach Brudzińskiego czy Błaszczaka ? Czemu wytykacie Platformie tolerowanie Niesiołowskiego a nie wytykacie PiSowi nie tylko tolerowania, ale i promowania posła Hofmana ? Bo „łajdacy, ale to nasi łajdacy” ?
Tak długo jak wasze oburzenie będzie skierowane jedynie wobec „niesłusznych” polityków, tak długo jak świństwa i kłamstwa będziecie widzieli jedynie u dziennikarzy z przeciwnego obozu, tak długo jak będziecie krytykowali obłudę u przeciwników, tak długo jak nie będziecie potrafili zauważać i przyznawać się do własnych błędów, tak długo jak nie będziecie krytykować popieranej przez siebie partii za najdrobniejsze podłości, tak długo życie polityczne i publiczne będzie się u nas staczać.
Kutz, Niesiołowski, Palikot, Ryfiński… To tylko grupa osób, która albo w ogóle nie powinna trafić do polityki, albo trafiwszy do niej i objawiwszy swe polityczne „oblicze”, powinna zostać z niej na kolejnych wyborach wyeliminowana.
Kopernik 500 lat temu sformułował prawo ekonomiczne mówiące, że „zły pieniądz wypiera dobry pieniądz”. To czy w polityce będzie Palikot, Kutz czy Mikke zależy nie od was, szanowny Igorze i Rosemannie – bo wy nie głosujecie na Twój Ruch ani na Nową Prawicę. Od Was, i Wam podobnie myślących, zależy natomiast czy w polityce będzie profesor Legutko czy Adam Hoffmann. Czy po sejmowych korytarzach będzie brylował poseł Brudziński czy ktoś podobny do posła Kowala. Czy to będzie Adam Lipiński czy Tomasz Kaczmarek. Czy swoimi „mądrościami” będzie dzielił się poseł Wojciechowski czy dr Migalski.
Mierżą Was Niesiołowski i Ryfiński ? Zacznijcie najpierw od własnego „politycznego” podwórka. Wyczyśćcie najpierw „swoją” polityczna stronę. Dajcie odczuć Kaczyńskiemu, że nie chcecie aby tacy Kuźmiucy i Hofmani nosili wasze sztandary. Bo tak jak Tusk nie będzie słuchał rad i apeli zwolenników PiSu, tak Kaczyński nie będzie słuchał wyborców Platformy. A jak już wyczyścicie u siebie, to wtedy z czystym sumieniem, z moralnym prawem i pewnie z większą skutecznością, będziecie mogli wytykać i apelować, by wyborcy nie głosowali na „ludzi z niższej kulturalnie półki” innych partii.
Porządki należy zaczynać od własnego podwórka.
Ps.1:
Ja peanów pochwalnych na Tuska i PO nie śpiewam. Co najwyżej prostuję gdy krytyka zbytnio przesadza lub mija się z prawdą. Ale to samo zdarza mi się czasami też w stosunku do PiSu. Jeżeli więc chcecie mnie skrytykować za powyższy wpis, to proponuję wymyślić inne argumenty niż „PełOfilstwo”.
Ps.2:
Po przeczytaniu tych kilku komentarzy mam taką uwagę, że powyższy wpis nie był po to zrobiony, byśmy nawzajem szermowali i przelicytowywali się dowodami ile to "Twoi" nabroili. Ale żebyśmy uświadomili sobie wreszcie, że polityka i życie publiczne zniżają coraz bardziej loty nie tylko z winy samych polityków i dziennikarzy, ale przede wszystkim z naszej winy. Ponieważnie skupiamy sie na jakości i wartości tych, na których głosujemy, ale na bylejakości tych, na których nie głosujemy. Przez co rozgrzeszamy z winy naszych wybrańców. I przez to kreujemy jakość całej klasy politycznej i dziennikarskiej. My – nie ONI.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka