bufon bufon
813
BLOG

Fińskie bursztynowe złoto królewskie

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 25

 

Wszystko w tej aferze jest nie tak. Oczywiście poza sama aferą, aferzystami oraz ich ofiarami.
Nie tak jest z mediami, nie tak jest z opozycja i nie tak jest z państwem i jego organami.
 
Z mediami i opozycją jest nie tak, bo trąbią nie o tym o czym trzeba. Trąbią o młodym Tusku, „premierowiczu”, jak np.: nasz Cezary Krysztopa raczy pisać. O „Tusku współpracującym z oszustem” pisze najbardziej polska z gazet. Nagłaśniają rzecz nawet nie pięciorzędną ale kompletnie oboczną i przyczynowo nie związaną z aferą AmberGold.
16 sierpnia w komentarzu w Rzeczpospolitej Piotr Zaremba napisał, że przecież „od wielu dni politycy PiS mówią wyłącznie o o aferze Amber Gold tak gorliwie, że kilka dni wcześniej byli upominani przez gazetą Orlińskiego za nagonkę na Michała Tuska”.
I w tym właśnie problem, że afera Amber Gold to praktycznie wszystko tylko nie jego związki z Michałem Tuskiem.
Młody Tusk nie pracował dla AmberGold a dla linii lotniczych OLT. Marek P. nie był jedynym właścicielem linii OLT, miał w nich wspólnika, współudziałowca, niemieckie linie OLT. Dlaczego o nich nie piszą, że współpracowały z oszustem? Dlaczego tak nie piszą o kierownictwie OLT? Dlaczego o kilkuset pracownikach OLT, współpracownikach i firmach świadczących odpłatnie usługi nie piszą „współpracowali z oszustem” zamieszczając ich zdjęcia na pierwszych stronach okładek swoich bulwarówek ?! Bo nie mają nazwiska ważnego polityka?
To dlaczego najbardziej polska z bulwarówek nie pisze w ten sposób o ludziach, partiach i firmach współpracujących z ogólnopolskim radio, które lata już temu również niezgodnie z prawem przeprowadziło publiczną zbiórkę środków pieniężnych na cel, którego nie zrealizowało. Akcja niezgodna z prawem i przywłaszczenie sobie tych pieniędzy nie było więc takim samym oszustwem zarówno wobec państwa jak i naciągniętych ludzi ?
Dlaczego te same media i ci sami ludzie nie nazywali „współpracownikiem oszusta” zięcia byłego prezydenta, gdy ten współpracował z osobą karaną a której buły prezydent zatwierdził na wniosek nie wiadomo kogo (bo „zaginęły” dotyczące tego dokumenty) zatarto w aktach wyrok ?
Dlaczego gazety, portale internetowe oraz inne media nie rozpisują się o ofiarach innej oszukańczej piramidy finansowej, która równolegle obok AmberGold dzieje się właśnie teraz ? Dlaczego nie rozpisują się o właścicielu, współpracownikach i ofiarach Finroyal ? W gazetach czasami są zamieszczane dwa obrazki z podpisem znajdź różnice. Znajdźcie więc różnice między aferami AG i FRL. Jest jedna istotna różnica – w sprawie FRL nie pojawiło się nazwisko syna premiera. A skala ? Kilka tysięcy naciągniętych ludzi to mało przy AG? 20 mln zł wyłudzonych zamiast 80 mln zł to niedostateczna kwota dla mediów, by o niej mówić ?
 
Jakże wzruszająca jest wiara we wszystko co powie Marek P. na temat młodego Tuska. Nie płaci swoim klientom, nie płaci pracownikom, nie mówi prawdy nt. majątku firmy, posługuje się sfałszowanymi dokumentami bankowymi, nie przestrzega przepisów ustaw, etc.   Ale gdy Prezes AG powie, że Michał Tusk przynosił poufne informacje Portu Lotniczego… łaaaaał... A może wynosił poufne informacje i od OLT… łaaaał… Jaki ten Tusk niegodziwy! Aż dziw bierze, że takim zaufaniem wśród wyborców PiSu nie cieszą się wypowiedzi np.: Janusza Kaczmarka. Przecież z prawdą rozmijał się tylko nt. celu swojego pobytu na 40 piętrze Hotelu Mariott. To dopiero powinno być wiarygodne źródło informacji dla zwolenników PiS !!!
 
Na stronach S24 wielekroć pisze się o „zasłonie dymnej” i „tematach zastępczych” wrzucanych przez „PełO”. Jak widać nikt nie jest takim mistrzem by nagłaśniać pierdoły zamiast istotnych spraw, jak bulwarówki i opozycja.
 
A co jest istotne?
Na pewno nie syn premiera, który przez cztery miesiące pracując dla OLT zarobił 17.850,-zł brutto + VAT.
Na pewno nie jego praca w OLT, bo robił to za wiedzą i zgodą swojego pracodawcy PLGdańsk i w jego interesie. Pal sześć, czy było to mądre i właściwe i z punktu widzenia młodego Tuska i samego portu lotniczego.
Poseł Mastalerek chrzani głupoty o „pracy dla konkurencji”. Konkurencją dla PLGdańsk jest inny port lotniczy a największą byłby port lotniczy np.: w Gdyni. Linie lotnicze to jego kontrahenci a najlepszym kontrahentem byłaby taka linia lotnicza, która miałaby swoje centrum właśnie na lotnisku w Gdańsku. Gdyby polskie OLT nie upadło (a za nim stał nie tylko Marek P. ale przede wszystkim niemiecka linia lotnicza OLT), oddelegowanie Tuska do pomocy w rozwijaniu OLT byłoby bardzo korzystne dla PLGdańsk.
 
Istotne powinno być w czym zawiodły organy państwowe i procedury. I to większość z tych, które w sprawie powinny zadziałać. Istotne jest to, co należy zrobić by jak najrzadziej, na jak najmniejszą skalę zdarzały się takie przekręty i jak najszybciej były wykrywane i udaremniane.
Dlaczego prawo, które teoretycznie niedopuszcza do takich sytuacji, jednak do niej dopuściło.
Dlaczego sądy rejestrowe mogą ale NIE MUSZĄ sprawdzać niekaralności osób rejestrujących firmę. Dlaczego nie jest to obligatoryjne. Dlaczego nie ma systemu informatycznego, który pozwalałby sądom na bieżąco sprawdzić niekaralność wnioskujących w Centralnym Rejestrze Skazanych, tak jak można już sprawdzić chociażby hipotekę.
Dlaczego firmy zobowiązane do składania corocznych sprawozdań finansowych nie są rozliczane z ich niezłożenia. Dlaczego spóźnienie się ze złożeniem nie zaskutkowało wykreśleniem takiej spóźnialskiej firmy z rejestru, choć powinno.
Dlaczego nie ma przepływu informacji między różnymi sądami rejonowymi nawet w tym samym okręgu. Dlaczego sędzia wydający wyrok może ale jak widać nie musi sprawdzić, czy skazywany miał już podobny wyrok w zawieszeniu. (By zwolennicy PiSu nie popadli w ekstazę punktując, że to sądy podlegające rządowi PO przypomnę, że trzy pierwsze wyroki – a więc dwa będące już w stanie recydywy – były wydane jeszcze za czasów pisowskiego ministra-szeryfa).
Dlaczego żaden z państwowych urzędów nie interesuje się firmami, które teoretycznie mają prawnie zakazaną działalność. W końcu bez stosownych zezwoleń nie wolno prowadzić ani działalności bankowej, kantorowej ani składu towarowego. Pojęcie „parabanku” jest pojęciem jakim określa się firmy świadczące usługi zastrzeżone dla banków a czyniące to wbrew prawu. Dlaczego mimo to instytucje państwowe od lat tolerują ich działalność.
Dlaczego przepisy prawne przewidują, że stosowne urzędy (np.: Ministerstwo Finansów, NBP) mają wyrażać zgodę na działalność i udzielać koncesji, ale nie maja obowiązku sprawdzać i ścigać firm, które nawet i taka zgodę i koncesje się nie ubiegają.
Dlaczego Ministerstwo Finansów toleruje działalność firm, które jak widać działają  niezgodnie z prawem, interesując się tylko płaceniem przez nie podatków.
Dlaczego prokuratorzy nie potrafią zajmować się sprawami gospodarczymi, w których stopień skomplikowania przewyższa kradzież roweru.
Dlaczego w końcu premier mając wiedzę, że właściciel OLT/Amber Gold „miał jakiś wyrok” nie potrafi powiązać jej z faktem, że „karalność jest prawnie usankcjonowanym powodem do zakazu pełnienia funkcji w zarządzie oraz radzie nadzorczej firm”. Ja, mały żuczek bufon, mogę o tym nie wiedzieć, że. Ale tak duży żuk jak Premier o tym wiedzieć powinien.
 
Odpowiedzi na te powyższe pytania a zapewne nie jeszcze kilka innych, jest bardzo istotna. W przeciwieństwie do tych o pracę syna premiera.
 
 
PS.1:
Ostatnich kilka akapitów to jedno wielkie oskarżenie przeciwko aktualnie działającym organom państwowym kierowanym lub nadzorowanym w większości przez przedstawicieli aktualnie rządzących partii – PO i PSL. Ale byśmy wszyscy nie popadli w samozachwyt, że to nie my i nie nas dotyczą te zarzuty, zapytam: A nas nie było w tym czasie w Polsce? My, nasi publicyści i politycy przez nas wybierani nie widzieli tych reklam kosztujących miliony, tych wątpliwych firm, tych źle działających urzędów i procedur?
Gdzie byli ci, którzy tak dzisiaj krzyczą o skandalu i upadku państwa? Co zrobił rząd PiS, gdy w 2006 wybuchła 300-milionowa afera WGI a w 2007 r. 260-milionowa afera z Interbrok Investments ? Czy wypracowali odpowiednie zmiany w procedurach albo w przepisach prawnych ? Nie? Więc zamiast teraz fałszywie się oburzać staną na wysokości zadania i wespół z dzisiaj rządzącymi zrobią to, co i jedni i drudzy zawalili.
 
 
PS.2:
Bez względu na błędy wszystkich urzędników i wszystkich polityków nie byłoby tylu naciągniętych, gdyby nie naiwność i chciwość większości samych oszukanych (nie licząc osób najstarszych i już niedołężnych umysłowo).
Poniżej wypowiedź osoby oszukanej przez inna oszukańczą firmę Bavaria First Investment i człowieka z nią związanego (również na wiele milionów).
„Poprosiłam, żeby mi wytłumaczył, jak możliwy jest taki cud. Takich zysków nie oferował żaden bank. Tłumaczył, że to firma zagraniczna i pieniądze inwestowane są za granicą. Nawet miały być zwolnione z podatku Belki. Przyznaję, że ja w ogóle tego nie rozumiałam. Czułam, że to nieprawdopodobne… Funkcjonariusz na komendzie pokazał mi grubą teczkę i powiedział, że pan C. jest im znany od 2004 roku”.
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka