To raz jeszcze o Smoleńsku.
Wybuch? To byłyby rozsiane odłamki.
„Okoliczne drzewa noszą ślady, które można interpretować jako wynik bombardowania odłamkami.” [Gregory Szuladzinski] A gdzie są te odłamki ? Powinny tam być nie tylko ślady po nich, ale i same odłamki. Nie kilkanaście, nie kilkadziesiąt, ale setki I bynajmniej nie tylko na drzewach obok skrzydła ale w dużym promieniu wokół.
Czy mamy jakąś serię zdjęć od pana Szuladzinskiego albo Biniendy, dokumentujących setki tych odłamków?
Czy panowie przedstawili jakiś plan z zaznaczonymi miejscami zebrania tych setek odłamków?
Przykładowe schematy rozrzutu odłamków
Nie. Mamy za to raptem kilka większych fragmentów odnalezionych na odcinku ok. 150m po trasie przemieszczania się samolotu (nie promieniście wokół hipotetycznego miejsca wybuchu): fragmenty lewej konsoli skrzydła w pniu drzewa, fragment lotki-interceptora, owiewkę mechanizmu śrubowego lewej klapy, fragmenty lewego slotu, owiewkę lewej klapy zewnętrznej, prowadnicę lewej klapy, zasłonka skrzydła.
Plan rozmieszczenia większych fragmentów samolotu.
Jak widać na planie, w żadnych miejscu nie ma śladów rozrzutu odłamków po wybuchu ani na ziemi (co ostatnio wspominał jeden ze specjalistów Komisji Macierewicza), ani w powietrzu. Jest za to ślad elementów gubionych „ciurkiem”.
W opracowaniu „Niektóre aspekty techniczno-konstrukcyjne smoleńskiej katastrofy” [Gregory Szuladzinski] na rys. 13 jest „przypuszczenie: jak eksplozja wyrywa pas skrzydła w poprzek jego szerokości.
W sposób prezentowany przez dra Szuladznskiego zniszczenie dokonuje ładunek kumulacyjny, ale nie w takim przekroju działania (nie prostopadle do krawędzi natarcia a prostopadle do powierzchni) i nie na tak kruchym obiekcie jak skrzydło samolotu.
Urwany fragment skrzydła
Zniszczenie w skrzydle idealnie za to pasuje do obrazu zniszczenia przez pionową, wąską a masywna przeszkodę, taką jak na poniższym filmie:
Można się z tym zgadzać, można nie, nie nalegam.
Poniżej za to pokażę, czy samolot rzeczywiście znajduje się na takiej wysokości jaką podają przyrządy. Oraz samolot może się zrobić beczkę lecąc nad ziemią tak nisko jak mówi o tym komisja Millera, czy nie.
Na początku od razu podam ograniczenia tego rysunku wpływające na jego niepewność i niedokładność.
1) Ścisłe są jedynie długość samolotu, rozpiętość jego skrzydeł oraz długość ułamanego fragmentu skrzydła. Pozostałe wymiary samolotu (szerokość kadłuba, skrzydeł, wysokość ogona, skosy, położenie silników, etc.) są przybliżone (nie dotarłem do dostatecznie dokładnej DTR samolotu).
2) Pochylenie gruntu jest wartością estymowana dla danego miejsca, na podstawie wielkości podanych dla sąsiednich punktów pomiaru (tj. z odcinka ok. 100m), czyli dosyć sporym uśrednieniem.
3) Lokalizacja czujnika wysokości jest przybliżona. Pewna jest jego lokalizacja w przedniej części kadłuba (tam są wszystkie czujniki) oraz jego brak w części nosowej. Jego ewentualne przesunięcie do przodu samolotu wpływa na odczyt wysokości oraz na jego rzeczywiste położenie względem ziemi, ale „powoduje” zejście poniżej poziomu gruntu. Lokalizacja na rysunku została wyprowadzona dla danych tego punku podanych w raporcie, tj. odczycie wysokości samolotu (tj. czujnika wysokości), kątów pochylenia i przechylenia samolotu, nachylenia terenu oraz wysokości uderzenia w brzozę.
Jak widać na rysunku, pochylenie samolotu powoduje położenie jego fragmentów na różnych wysokościach. Dla momentu uderzenia w brzozę różnice wysokości części nosowej samolotu oraz części ogonowej to ok. 8m. Dla największego zapisanego pochylenia, tj. 21deg, różnica ta dochodzi do ok. 17m. Pochylenie samolotu nie ma znaczenia dla określania wysokości nad ziemią podczas lotu na wysokości kilku kilometrów.
A teraz, czy Tu154M był w stanie zmieścić się z półbeczka podczas lotu nad ziemią?
Jak widać, po ułamaniu fragmentu skrzydła, przy kącie przechylenia 90deg, samolot mieści się nad ziemią. Gdyby wcześniej nie ułamał go na drzewie, teraz by nim zahaczył o ziemie. Ale gdyby wcześniej nie ułamał skrzydła, teraz by nie był w takiej pozycji. Wracamy więc do początku. Ułamanie skrzydła spowodowało rotację oraz skręt samolotu w lewo (co można sprawdzić w poprzednim poście, co przyznaje np.: dr Szuladzinski a czemu jeszcze kilka miesięcy temu zaprzeczali wszyscy przeciwnicy wniosków Komisji Millera). Powyżej natomiast można zobaczyć w jaki sposób Tu154M mieści się nad ziemią robiąc przy tym półbeczkę. Kto nie wierzy, może samemu narysować samolot w skali, przekręcić go o kąty zapisane w czarnych skrzynkach. Nie musisz ufać moim rysunkom. Sprawdź sam.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka